Od dzisiaj jesteście moimi Misiami 😘🐻 Mam dla was kolejną część „(Nie)Zwykła Ślizgonka” choć nie jest jakaś bombowa to pomyślałam, że dobrze byłoby wam coś dodać zanim całkowicie poczuje wakacje xD mam dwa miesiące żeby was zadowalać moimi opowiadaniami, ale znając siebie i moją rodzinę to nie będą jakoś za często się pojawiać. Choć mam nadzieję, że tak nie będzie. Dobra mniejsza! Jak tam początek wakacji i świadectwa? Bo ja ze swojego jestem mega zadowolona i pytanie do przyszłysch licealistów jak wyniki z egzaminu? Bo u mnie zadowalające byłam pewna że pójdzie gorzej 😂 nie przedłużając miłego czytania Ślizgonki 😘

Hej Kochani! ❤ Wracam do was z nową częścią „(Nie)Zwykłej Ślizgonki”. Część mam nadzieję, że się spodoba bo siedziałam nad dość długo. Koniec jest trochę masło maślane, ale mam nadzieję, że go przeczytacie bo będąc na cmentarzu stosunkowo nie dawno zauważyłam wiele zapuszczonych grobów. Nikt nie przychodzi ich posprzątać. Ludzie przez brak czasu zapominają dzięki komu znaleźli się tam gdzie są. Zapominają kim dla siebie byli. Patrzą na pieniądze. Ja rozumiem, że bez pieniędzy w naszych czasach nie da się żyć. Wiem jak to jest bo moja rodzina ma małe problemy z pieniędzmi ostatnio. Muszę odmawiać sobie wypadów z koleżankami czy też głupiego cukierka bo po prostu pieniądze szybko się kończą kiedy ma się uczące się nadal dzieciaki 😏 Ale my nie zapominamy kim dla siebie jesteśmy i kim byliśmy dla zmarłych. Chodzimy na cmentarz, na mszy za dziadków. Pamiętamy dzięki komu nasi rodzice żyją. Nawet kiedy najstarsi mają napięty grafik znajdują czas żeby zajść na cmentarz i zapalić znicz. I to właśnie to zachowanie utrzymuje mnie w przekonaniu, że staną za mną murem. Nie wiem jak jest w innych rodzinach, ale patrząc na zachowania niektórych w szkole widzę jak są rozpieszczeni przez rodziców. Przez co? Przez brak czasu i zasobność portfela. Patrzą na niektórych z jawnym odrzucaniem. Nigdzie nie jest tak by wszyscy się akceptowali. Zawsze znadjują się osoby „inne” które trzeba tępić. Te osoby są „inne” i nie mają uczuć… w podstawówce nie miałam za wiele znajomych bo każdy tak właśnie na mnie patrzył, ale teraz już tak nie jest. Mam swoją grupkę, ale niestety już za jakieś 4-5 tygodni nasze drogi się rozejdą. Będziemy w innych szkołach i w końcu ten kontakt się urwie. Takie życie, ale mam nadzieję, że poznam nowe. Tak samo wspaniałe osoby jak te teraz. I jestem więcej niż pewna, że tej 5 osób nigdy nie zapomnę bo byli ze mną. Pomagaliśmy sobie nawzajem, a ja takie osoby pamiętam do końca.
Tak wiem trochę się rozpisałam, ale musiałam to napisać. Lewnie jak zawsze wyszło masło maślane bo nigdy mie potrafię napisać spójnej wypowiedzi, ale osoby które będą chciały zrozumieć ten przekaz to, to zrobią. Tymczasem życzę miłego czytania. Pozdrawiam i fajnego weekendu!! 😘😘

Jak obiecałam tak jest 😁 kolejna część „(Nie)Zwykła Ślizgonka” dla was. Miłego czytania 😘