Dzień dobry dzień ahoj! (przydaje się na granicy w górach, kiedy nie wiesz, skąd jest koleś, obok którego przechodzisz, także wyobraźmy sobie, że jesteśmy w malowniczej dolinie, wszędzie są jakieś niesamowite krzaczki i pijemy wodę ze źródełka, do którego lis nasikał, ech wakacje!)
Właśnie spokojnie sobie wracałam rowerem do domu, a tu nagle taka ciężarowa po LEWEJ stronie ulicy se na mnie wjeżdża. I próbowałam jakoś przejechać na chodnik, ale wtedy ta ciężarowa TEŻ zaczęła wjeżdżać na chodnik i się wywaliłam z oszołomienia. Jakiś pijany typ, czy co. Ponoć tata jako nastolatek miał taką samą sytuację, że go ciężarowa spychnęła z ulicy do rowu, jeszcze gorzej. ;-; Teraz w ogóle mam całą nogę obdartą i guza na pół nogi :') Co za ludzie siedzą w tych ciężarówach? Na pewno nie tacy, co mówią dzień dobry dzień! A u was coś się ciekawego dzieje?
,,Siódma pieczęć" to, co prawda, bardzo szanowany u mnie film, natomiast ,,Rękopis znaleziony w Saragossie", pomimo większego stopnia absurdu, uważam za dużo bardziej prawdziwy i w ogóle. Jest wyżej w rankingu i chętnie bym sobie zrobiła z Cybulskim w warkoczu profilowe, ale to też jest fajne profilowe, co teraz mam, z ,,Siódmej pięczeci"! Co robić, co robić? Chyba muszę wrócić do oglądania Top Model, by sobie trochę wyprać mózg i zabrać czas, bo za chwilę wszystkie najfajniejsze filmy obejrzę i co mi zostanie na emeryturę! Znacie jakieś fajne filmy?
I, oczywiście, piosenka na dzisiaj!
If not the sun – Kira Skov i ktoś tam jeszcze, co nie pamiętam, jak się nazywa
Fajną pioseneczka z klimacikiem i kojącymi głosami, a jednocześnie trochę niepokojącymi (tą Kira Skov to jak Holoubek jest!).
To tyle ode mnie. Chętnie przeczytam wasze historie z życia codziennego. :>
I teraz powiem jak moja pani od biologii: Wielkie serducho przesyłam! (chociaż i tak potem robi nam pełno niezapowiedzianych kartkówek z tkanek i innych narządów, z których notorycznie dostaję 4+ – jeszcze takiej draki nie było, bym ciągle taką samą ocenę dostawała!)
Niech moc będzie z tobą! 🙏🏼