
„Odkładam pióro. Atrament jeszcze nie wysechł, a światło poranka powoli zamienia się w blask dnia. Zwijam kartkę i kładę ją na parapecie. Wiatr delikatnie unosi ją z moich dłoni.”
„Mówią, że czas leczy rany. Ale czas nie wiedział, że jej serce nie chciało się zagoić. Trzymała w dłoniach kubek z wystygłą herbatą, a ciepło, które miało wrócić, zniknęło wraz z nim.”
„To nie była woda. To były wspomnienia. Wyciągnięte dłonie, które nigdy nie znalazły ratunku. Głosy, które ugrzęzły pomiędzy światem żywych a snem.”
„Czas płynął, a jednocześnie stał w miejscu. Byliśmy tylko my i poranek rozlany w błękicie. Jak sen, który nie kończy się wraz z otwarciem oczu.”
„Nie zatrzymałam go. Nie tym razem. Zbyt wiele razy próbowałam zmieniać historię, która nie była dla mnie. Tym razem pozwoliłam jej się skończyć.”

















.xuerin