O dwóch rzeczach, które w świecie gotowania nie mają sensu:

Kupowanie bułki tartej – najzwyklejsza tarka poradzi sobie z zetrzeniem najzwyklejszej (albo zdrowej domowej, wtedy będziecie mieć zdrową, jeszcze lepszą bułkę tartą 😍) czerstwej bułeczki. Może to zajmuje troszkę czasu, ale można zrobić to też blenderem, ale o tym chyba napiszę osobny wpis, bo naprawdę coś takiego jak blender zasługuje na to, by go uhonorować

Budyń czekoladowy – można zrobić to samo za pomocą np. mąki ziemniaczanej i kakałka lub czekolady. I ewentualnie posłodzić, żeby był pyszniutki. Najlepiej zdrowszymi słodzikami lub miodkiem, ale pamiętając, że miodzik nie lubi wysokich temperatur, bo traci właściwości, więc najpierw trzeba wystudzić. Po co sztuczne, niezdrowe aromaty w sklepowych wersjach albo przepłacanie na ekologiczny budyń czekoladowy, kiedy tak szybciutko można zrobić coś identycznego, niesamowitego z tak prostych i łatwo dostępnych składników? Inne smaki budyniów jeszcze rozumiem, bo powiedzmy sobie szczerze, czasem dzięki aromatom itp. są przeeeepyszne, a nie jest łatwo je uzyskać w tak prosty sposób. I też nie ma sensu jedzenie tylko tego, co jest całkowicie zdrowe, bo i tak każdy na coś umrze kiedyś. I po co żałować, że całe życie odmawiało się sobie wszystkich pyszniutkich, mniej zdrowych rzeczy, skoro są bliskie naszym serduchom? Ta refleksja nie jest depresyjna, mimo że mówi o śmierci, ale właśnie mega pozytywna! Nie żałujmy tego, co kochamy i pozwalajmy sobie na to od czasu do czasu. ❤️ Ale budyniowi czekoladowemu powiedzmy po prostu ''a kysz'', bo to przepłacanie pieniążków

Pierwszy raz zrobiłam domowe lody w foremce, na patyku. Boże, to będzie moja obsesja! Robiłam już kiedyś lody, ale to były takie w kubeczku, też z patyczkiem, ale mniejszy vibe, bo kształt kubeczka. Przygotowywałam też inne w taki sposób, że zblendowałam mrożone banany z odrobinką mleka i wyszły totalnie kremowe, jakby ze śmietanki. Również kooosmos. Ale to w foremkach to dopiero pole do kombinowania, zakochałam się całkowicie 😍