„-Całe życie dajemy sobą manipulować. Wierzymy podświadomie, że wielokrotnie powtórzone kłamstwo stanie się prawdą. – Zaśmiała się ironicznie. – Jednakże stojąc na krawędzi życia przypominamy sobie o prawdziwości powiedzenia „musimy zacząć krwawić, aby uświadomić sobie, że żyjemy i mamy uczucia”.
-Ale ty nie stoisz na krawędzi życia… – Spojrzałam na przyjaciółkę zaniepokojona. – …prawda?
-Nie znamy dnia ani godziny, ale wiem, że kiedyś serce mi zgaśnie. Nie jesteśmy na to gotowi i nigdy nie będziemy (…) ”
Chyba coś tu dla Was mam… 😶

Wakacje – czas łapania witaminy D, hodowania domowego lenia, smażenia się na piasku, czy innych kamieniach oraz pluskania w słonych wodach.
Zero stresu, jedynie czas wolny.
No i tutaj jest tyciupeńki problemik.
Otóż w te wakacje mam pełno wyjazdów. Liczyłam na to, że przysiądę pewnego dnia nad jakąś serią, czy one-shotem, ale teoretycznie jest to niemożliwe.
Natomiast obiecałam sobie pomiędzy przesiadkami będę kawałkami dopisywać poszczególne części jakiegoś opowiadania.
Nie stracę nic oprócz sił, ale to się najmniej liczy 😅
*do tego szykuje się wakacyjna niespodziewanka, ale nikomu nie mówcie*