Deizy12
2402
O mnie
jednakże moje głupie róże zakwitły.
Ostatni wpis
Ulubieni
Deizy12 nie ma ulubionych autorów
Zaloguj się, aby dodać nowy wpis.
Wszystkie obrazy w moim domu są od Joanny. Potrafiła znaleźć najpiękniejsze kolaże machnięć pędzlami i zawsze mi je pokazywała. Dekorowałam nimi mieszkanie. Jej drobne hobby, bądź nawet talent, którym było dzielenie się sztuką, która ją zachwycała, jest czymś, czego brakuje mi teraz w życiu. Joanna pokazywała mi nowe zespoły, wysyłała mi pocztą ręcznie malowane pocztówki z różnych stron świata, opowiadała mi o serialu o piratach, których darzyła miłością większą niż postaci darzyły siebie nawzajem. Piekła mi nawet ciasta marchewkowe, bo w nich też znajdowała coś pięknego, czego inni nie widzieli. Czasami jednak myślę, że była zbyt zajęta podziwianiem piękna zewnętrznego, ponieważ nigdy nie potrafiła zobaczyć siebie jako część sztuki w jej życiu.
Poznałyśmy się w pracy, która była naszym przekleństwem w błogosławieństwie. Błogosławieństwem, bo nas sobie przedstawiła, a przekleństwem, bo wykańczała nas do szpiku kości. Byłyśmy jedynymi osobami w naszym dziale. Tylko my dwie. To poniekąd sprawiło, że praca była lżejsza. Miałyśmy nasze małe odrębne miejsce, do którego nie zaglądał nikt poza nami. Dzieliłyśmy się naszymi frustracjami i żalami, żartowałyśmy z absurdów naszej pracy. Tylko to pozwalało nam zachować trzeźwość umysłu. Mimo wszystko, męczyłyśmy się i mimo, że nie widziałyśmy się na codzień, czułyśmy nawzajem, że ta praca to nie jest nasze powołanie. Po Joannie, niestety, było to czuć częściej, niż codziennie.
Na jesień, w dniu jej urodzin, zapadła się jabłonka przed jej domem. Przykryła cztery słoneczniki, które Joanna zasadziła kolejno w dniu jej ślubu oraz w dniu narodzin jej dzieci; po czterech słonecznikach została jedynie świeżo przysypana ziemia. Nikt nie pomógł Joannie posadzić nowych kwiatów, więc pozostało jej tylko zakopać grządkę i wyrównać ziemię.
Niedługo po tym Joanna zapadła w niebyt, jak niegdyś jej jabłonka.
Kotelka2
Ripła nam [*]
f....
Ciekawe, czy jeszcze kiedyś wrócisz…
motivation
nie wiem czemu masz taką ogromną liczbę obserwujących, za to tak mało czyta Twoje prace. Są one piękne, naprawdę dopracowane i warte uwagi. Cieszę się, że znalazłam Cię na tej stronie. Moje opowiadania w porównaniu do Twoich są okropne, jednakże mimo wszystko mam nadzieję, że może z czasem uda się poruszyć aktywność na tym koncie
Miłego dnia,
Amelia :)
Deizy12
• AUTORBardzo dziękuję!
Mała aktywność może wynikać z faktu, że pojawiam się tutaj raz na jakiś (bliżej nieokreślony) czas. A może nawet dlatego, że nie tak dużo osób już czyta opowiadania. Swego czasu były tu tłumy.
A i jestem pewna, że również i Tobie uda się dojść do perfekcji, kluczem jest ćwiczenie. Trzymaj się ciepło!
Deizy12
AUTOR•„-Prawda – uśmiechnąłem się nieśmiało. Znów widziałem gwiazdy w jej oczach, ale były zbyt wyblakłe, żebym mógł się im przyglądnąć tak, jak wcześniej.
Ranek nastał już na dobre (…)”
Kiss the boys & make them die.
Zajęło to twa lata, stracone pliki, pięć piosenek i kapkę poezji. Zalecam czytać wśród zapachu świeżej kawy w deszczowy wieczór i melodii jazzów Armstronga.
https://samequizy.pl/kiss-the-boys-make-them-die/
Deizy12
AUTOR•„And I will never stop waiting nor lose my hope (…)”
https://samequizy.pl/wine-vase/