⋆˖⁺‧₊☽ 7 Grzechów Głównych Popkulturowych ☾₊‧⁺˖⋆
Nominował/a mnie: @Pepa , @Amortencja.a
⋆˖⁺‧₊☽ Nominacja autorstwa: @Davil (prosi się o nieusuwanie nicku autorki przy wypełnianiu nominacji. Czystą, nieuzupełnioną wersję nominacji znaleźć można na profilu autorki) ☾₊‧⁺˖⋆
☾ Niech nominacja ta będzie rachunkiem sumienia, abyś Ty, wypełniający, wyznał swoje grzechy związane z popkulturą i być może otrzymał rozgrzeszenie od tych, którzy to przeczytają…

☾ Lenistwo – przyznaj się, ile już zwlekasz z dokończeniem tego sezonu? Albo obejrzeniem tego filmu, który polecił Ci znajomy? Powiedz nam, do czego związanego z popkulturą nie umiesz się kompletnie zabrać, co odwlekasz lub odkładasz na "inny wolny dzień, przecież to z Netflixa nie zniknie tak szybko"?
— Kilka lat zbieram się do obejrzenia paru filmów, ale to nie z powodu lenistwa.

☾ Gniew – do jakiego bohatera żywisz absolutną odrazę, gardzisz nim? I czy jesteś w tym stanowisku osamotniony, czy też wspólnie z całą zbiorowością fanów szykujecie na niego pochodnie? Tylko nie mów, że Ty gniewu nie żywisz… Wszyscy wiemy, że kogoś nienawidzisz…

— Nienawidzę Harry'ego Pottera bo to jakiś Gary Sue. Hermiony Granger gdyż jej przemądrzałość aż wkurza. Poza tą serią mam mnóstwo postaci których nienawidzę, zwykle są to tzw "słodkie idiotki" trzepiące rzęsami do faceta. Nienawidzę też postaci które są bardzo głupie (a wręcz tępe), albo przerysowanie mądre, postaci typu Mary Sue, za bardzo naiwnych, puszczalskich itd itd.

☾ Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu – ile to razy jedzenie stygło Ci na stole, bo nie potrafiłeś znaleźć dobrego filmiku do obiadu? Czy bez światła płynącego z ekranu jesteś w stanie coś sobie przekąsić? Opowiedz, jaki grzech jedzeniowy popełniasz podczas obcowania z popkulturą.

— Nie lubię jednocześnie jeść i oglądać, wolę skupić się na jednym lub drugim.

☾ Zazdrość – denerwują Cię influencerzy wydający książki i dzieci nepotyzmu w branży aktorskiej? Powiedz nam, czyje życie chciałbyś mieć? Komu spośród autorów, aktorów i pisarzy zazdrościsz? Czyj sukces chciałbyś przygarnąć? Może też zzieleniejmy z zazdrości…

— Zazdroszczę piłkarzom którzy tak naprawdę gówno robią (no sorry, za piłką to byle idiota potrafi biegać) a trzepią grube miliony. Zazdroszczę też Tolkienowi i Rowling, że ich uniwersum i dzieła są tak popularne i czytane praktycznie na całym świecie. Ogólnie zazdroszczę większości pisarzy, że w ogóle im się udało odnieść sukces. Zazdroszczę tym bardziej gdyż wiem, że sam tego nigdy nie osiągnę, choćby skały srały.

☾ Nieczystość – widzisz tę postać, serce szybciej Ci bije, przed oczami masz tylko ją, ją, ją… I Waszą przyszłą trójkę dzieci i chomika. Albo psa. Wyznaj, o jakiej postaci fikcyjnej myślisz? Kto absolutnie zaprząta Ci głowę i do kogo wzdychasz za każdym razem, kiedy pojawia się na ekranie lub na następnej stronie powieści?

— Lord Voldemort, tylko bez dzieciorów a za to z wężami. No i jeszcze Bellatrix Lestrange i Ralph Fiennes…

☾ Chciwość – więcej, więcej, więcej, więcej!… Ale kiedy to "więcej" zmienia się w "za dużo"? Czego związanego z fikcją posiadasz za dużo, a mimo to wciąż łakniesz kolejnych kawałków? Subskrypcje na serwisy streamingowe, mangi z ulubionych serii, drogie printy lub arty kupione na konwentach?… Wiem, że to wciąż za mało, ale zatrzymaj się i wyznaj swój grzech.

— Łaknę gadżetów z HP, maskotek i broni białej.

☾ Pycha – "znałem to, ZANIM było modne" albo "co z tego, że to jest popularne i wszyscy to chwalą, JA tego nie lubię". Ile razy użyłeś jednej z tych fraz, aby poczuć się lepiej i pysznić się swoim "wyższym poziomem"? Czy kiedykolwiek zdarzały Ci się taka sytuacja, że Twoja wewnętrzna duma wręcz rozpierała Cię na myśl, że w kontekście popkultury nie jesteś taki, jak wszyscy inni?

— Wiele razy zdarzało mi się czuć satysfakcję, że moje zainteresowania nie są popularne. Użyłem tych fraz nie wiem ile, ale na pewno sporo razy.

☾ A teraz nominuj paru grzeszników i sprawdź, czy podejmą się spowiedzi:
@Lilibela
@Lexi.
@WeraHatake
I każdy, kto ma ochotę i co nieco na sumieniu 🤭