Wgl to jest smutne
(Ale nie jego wina)
Graliśmy na nocce chóralnej w chowanego
Mamy dość dużą szkołę z minimalną ilością okien więc w nocy jest tam cholernie ciemno.
Bałam się po niej chodzić i mój przyjaciel któremu bardzo ufam zaproponował żebyśmy chodzili w parach a on miał być ze mną
A potem te dwie zdziry przyszły, jedna to była moja była przyjaciółka i powiedziały że robimy losowanie par a nie. A wszystko było już ustalone. Ja negocjowałam a potem jedna z tych dwóch takie coś w stylu że chcę poderwać Tomka więc nie będziemy razem w parze