Przepraszam, że tak późno, ale cały dzień jeździłam od dziadków do dziadków i dopiero wróciłam do domu
Chciałam życzyć każdemu, kto to czyta dobrych świąt i dobrej reszty życia. Zapewne nie napiszę nic, czego byście już dziś nie usłyszeli, ale nie szkodzi – życzę wesołych, spokojnych świąt, wszystkiego, co byście chcieli.

U mnie było w porządku, na początku nawet bardzo miło, ale oczywiście nie obyło się bez jednej dość koszmarnej sytuacji, która zaczęła się w mojej głowie – a skończyła na pewnej okropnej rzeczy, której miałam już nigdy nie robić. Ale mniejsza z tym. Staram się o tym zapomnieć. A nie licząc tego jednego incydentu, było naprawdę przyjemnie.
Właściwie, to tyle. Chciałam tylko podziękować tym osiemnastu osobom, które tutaj są.
To dużo dla mnie znaczy 🤍

Właśnie wróciłam do domu z wigilii klasowej. Przyznam że nie było aż tak źle, przez większość czasu się nudziłam, ale rozmawiałam trochę z dwiema dziewczynami, z którymi się w miarę koleguję. Najgorsze chyba było zachowanie mojej klasy (wychodzenie przez okno i rzucanie mandarynkami w wychowawczynię to najłagodniejsze incydenty) oraz to, że przez godzinę siedziałam przy stole obok mojej nemezis. Dostałam całkiem dobry prezent od osoby która mnie wylosowała, świeczkę zapachową i czarny zeszyt. Tylko trochę słabo, bo miałam na myśli zeszyt do pisania, a dostałam szkicownik. Ale to moja wina, bo nie sprecyzowałam jaki dokładnie ma być. A świeczka jest bardzo ładna.
Zakończyło się wracaniem dwadzieścia minut w deszczu, ale było to pewne urozmaicenie.
Dobrze, że już jest przerwa świąteczna.
A jak było u was?