
Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a
przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury,
jesteś gościem :) *Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×



vilars
AUTOR•Dawniej: @vilars 🌒⭐
t...i
@lunarraven ooo cudna nazwa!
Quill0s
@lunarraven pięknie. <3
vilars
AUTOR•(jak zwykle za wszelkie błędy przepraszam ale po prostu nie mam siły myśleć i to sprawdzać.)
Nie chce znowu wam obiecywać, że zrobię grafiki, zamówienia, że otworzę nową kolejkę, bo tak pewnie się nie stanie przez jakiś czas. Bo od dwóch lat jest coraz gorzej. Pewnie osoby, które są tu trochę dłużej doskonale to zauważyły, ale chce się może w pewien sposób wyżalić? Wyżalić się bez oceniania, bez uznania, że to przez wiek dorastania, że to przez mój charakter, że to normalne i to minie.
Zniszczyłam samą siebie. Problemem nie są rodzice, znajomi czy moje otoczenie. Problemem jestem ja.
Pozostawiam już opowiadanie początku tego wszystkiego, bo wiele razy o tym wspominałam we wpisach, więc przejdę od razu do okresu liceum. Wiecie, ja nigdy nie byłam osobą, która przejmowała się ocenami, jakby, wywalone totalnie na to miałam, a jednak w pierwszej klasie potrafiłam płakać przez jedynkę. Wiem jak debilnie to brzmi, ale tak było i tak nadal jest. Momentem, gdzie przestałam uznawać, że takie reakcje są „normalne” to początek tego roku, gdy rano w trakcie przygotowań do szkoły dostałam takiego ataku histerii, że moi rodzice nie mogli się ze mną porozumieć. Krztusiłam się próbując wypowiedzieć jakiekolwiek słowa. Dopiero po godzinie udało mi się choć trochę uspokoić, by coś powiedzieć. Powodem tego wszystkiego było zagrożenie z historii. Koniec końców „jakoś” dotrwałam do końca tej klasy, z średnim świadectwem, ale zdałam.
Jestem teraz w drugiej klasie i podobne (choć trochę słabsze) „epizody” potrafią pojawiać się w odstępie tygodnia, czasami nawet częściej. Nawet nie wiecie jakim błogosławieństwem dla mnie jest zdalne nauczanie przy tym wszystkim.
Wiecie co jest najgorsze, że tak naprawdę zbierałam się już kilka razy po zgłoszenie się po pomoc ale co im powiem? Nie jestem wyśmiewana, nie mam ciężkiej sytuacji w domu, ani żadnych traumatycznych przeżyć. Ja nie mam powodu, by zgłosić się do kogoś, bo każdy, kto słyszy o moich problemach skraca to do zdań „Musisz nauczyć się poradzić z przeciwnościami” „wiedziałaś, że będzie ciężko” „masz po prostu taki charakter, popłacz sobie to ci ulży” „to tylko oceny o co tej problem?”. Ja naprawdę od dwóch lat staram sobie z tym poradzić, ale powoli odpuszczam, bo to się coraz bardziej nasila.
Przez ten okres ucierpiały wszystkie moje pasje. Grafika, rysunek i fotografia nie sprawią już mi żadnej radości. Nic mi w sumie nie sprawia radości, każde emocje są tak cholernie puste i fałszywe, mimo że tak bardzo chce, by były prawdziwe. Zdarzają mi się krótkie momenty, gdzie wyrywam się z tego zamkniętego koła ale to od razu znika po powrocie do domu i pozostaniu samej.
Kończąc ten wpis chce was przeprosić. Od dwóch tygodni codziennie włączam gimpa, by zrobić jakieś zamówienie czy premades ale po piętnastu minutach wyłączam program i idę do łóżka. Nie potrafię się do tego zmusić. Po prostu nie potrafię. Niczego nie potrafię i to tak mnie boli.
I pewnie znajdą się osoby, które uznają te słowa za jakieś nędzne usprawiedliwianie lenistwa. Być może tak jest, być może to żałosne, że piszę o swoich problemach na jakieś stronce w Internecie, ale szczerze mam to w dvpie. Wyrzucenie tego wszystkiego co siedziało we mnie było cholernie trudne ale dało mi jakąś ulgę nawet gdyby ten wpis zostanie usunięty po dniu.
To tyle ode mnie.
Życzę wam miłej nocy.
Vi.
bez-nadzieja
@vilars w moim przypadku wie o tym (to znaczy o samookaleczaniu) szkoła i rodzina, ale mało kto chce coś z tym zrobić. Dlatego czekam do końca pandemii, zbieram pieniądze i potem opłacę za nie terapię, bo inaczej nie pociągnę długo 🤡
n...s
@lunarraven nie bój się prosić o pomoc. każdy z nas ma jakiś strach, przekonanie, że jest z nim nie tak. jednak to nic złego. może spróbuj zadzwonić na telefon zaufania? lub wyżalić się komuś bliskiemu? zrób to, co uważasz za słuszne i co pomoże Ci w tej chwili. pamiętaj też, że każdy Twój obserwator Cię zrozumie i możesz bez skrępowania tutaj pisać, my postaramy się wspomóc Ciebie w trudnych chwilach. ♥
vilars
AUTOR•Życie mnie mnie moi drodzy.
Dzisiaj się pojawią małe wyjaśnienia odnośnie tego profilu czy grafik, bo sporo mam do przekazania. c:
suunnittela.
@vilars cieszę się, czekam:)
_distance_
@vilars mnie również życie mnie, ale bardziej mnie mnie szkoła. czekam
vilars
AUTOR•Tak przeglądam foldery z grafikami i trochę kisnę z tego, że zapowiedź NoUD była na sylwester 2018.
Chyba muszę popracować nad dotrzymywaniem słów, bo z tym u mnie dość ciężko. XD
n...s
@vilars XDDD
suunnittela.
@vilars xD
vilars
AUTOR•KURVA MAC LUDZIE ZAŁOŻYŁAM SIĘ Z PSIAPSI, ŻE DO KOŃCA MIESIĄCA OBIE NAPISZEMY PO OPOWIADANIU OD 3 DO TEGO ROZDZIAŁÓW.
O BOGOWIE TO BĘDZIE TAKI CRINGE, JA OD RAZU ZA TEN TWÓR PRZEPRASZAM XDDDD
t...i
@vilars HA! NARESZCIE SIE DOCZEKAM OPOWIADANIA OD VILARS! XDDD
Quill0s
@vilars na pewno będzie świetne! dawka cringu jeszcze nikomu nie zaszkodziła… ;p