Hej Sosenki!
Chyba sobie wybiłam kostkę, tak boli ;-; Gdy szłam z sis dróżką leśną, postanowiłam się zabawić. Popchnęłam sister na kamienie, które powbijały jej sie w dłonie. Ja się z niej śmiałam w niebogłosy. Ona wstała i chciała mi przywalić w nos pięścią, ale ja uciekłam… tsa, uciekłam… Wpadłam w rów na koskę, którą nie szczęśliwie wybiłam ;-; Wrzeszczałam na cały las, bolało to strasznie, sis była przerażona (bo myślała, że to przez nią). Ale w końcu pobiegła po rodziców. Kiedy przyszli, chcieli na mnie wrzeszczeć, lecz ja wybuchłam przeraźliwym śmiechem ;-; Ale serio, nie wiem co mnie tak rozśmieszyło, że mam wybitą kostkę? I to taka historia. A co tam u was? Ja próbuje wytrzymać ból w kostce.

Hej Sosenki!
Wiecie, że właśnie DZIŚ jest deszcz meteorytów? Jestem w niebo wzięta, bo interesuję się tego typu zjawiskami, nawet TERAZ „gwiazdy” mogą spadać…! Będziecie patrzeć w niebo? (jeśli nie będzie pochmurnie xd) bo ja na pewno!