Hej Sosenki!
Pięć godzin chodziłam lasem, wąwozem i brzegiem pięknej rzeki. Za nie długo, też powinnam wstawić zdjęcia z rzeki. Tam było naprawdę pięknie…! Ale niestety były tam jeszcze trzy inne dzicki, które wszystko rozwaliły, drąc się na cały sosnowy las, koło rzeki. Ja natomiast cykałam focia, Bill i Will… Nie wiem co robili, bo poszli do lasu obok rzeki, lepiej nie wnikać. Kiedy mi się nudziło postanowiłam coś zrobić z piasku. Ulepiłam „piękną” piramidę egipską, oraz jakże „cudnego” Sfinksa xd Jego facjata was przerazi. Potem jeszcze wstąpiliśmy do lasu, ale bukowego. Tam też było cudnie, tylko, że myśliwi ciągle strzelali do tych biednych zwierząt, dlatego szybko się stamtąd usunęliśmy :/
Ale tak poza tym, było tam fajnie. Ale za to jakże cudne chwile zapłaciłam nogami ;-; Teraz mnie tak bola, jak nigdy wcześniej. Ale mniejsza z tym, co tam u was? Nudy? (Na pewno nudy, bo co innego? xD)