@-Riva- u każdego aktywność Rip, serio u mnie może z 3 osoby odpowiadają na wpis…
O kurcze to młodziaki haha. Meh teraz mi się przypomniała historia przez którą do tej pory mam wyrzuty sumienia…
Jak byłam na obozie jeździeckim to instruktor chyba uważał że dobrze se radzę. Generalnie to codziennie były tereny, jedyna jazda na placu którą miałam to na początku, żeby instruktorzy wiedzieli kto jak sobie radzi. Były też jazdy na placu, ale ja zawsze byłam w grupie do terenów, ale nie przeszkadzało mi to, bo tereny były cudowne!!! A jakie widoki piękne? Cudowne uczucie galopować oglądać wysokie Tatry… No ale mniejsza. Były tam dwa konie, które były "trudniejsze" bo były najmłodsze. Wyglądały na mega młode, ale no nie wygląda mi tą stajnia na taką jakby to ująć… Patologiczną. Oba wałachy pokochałam, serio cudownie się jeździło… Do czasu. Generalnie to było tak że jednego z nich miał instruktor a drugiego ja. I tak prawie codziennie. Zawsze jednego miał instruktor, bo dwóch by się bali dać innym, dawał tym co najbardziej sobie w grupie radzili. No i ostatniego dnia przed ostatnim terenem zapytałam się ile ci dwaj mają lat, tak z ciekawości… Usłyszałam że 2,5… Do tej pory mam wyrzuty sumienia, że na nich jeździłam. Niby to nie moja wina bo nie byłam tego świadoma, ale jednak… Sory, może przynudziłam, ale tak mi się przypominało i chciałam to z siebie wyrzucić
Dziękuję za polecenie 💓💓