Jadłam go do z dżemem, a czasem z miodem, w sumie najczęściej jadłam go z nutellą.
ale to nie zmienia faktu że potrzebuję tej więzi, dlatego tak bardzo się boję, że zrobię coś źle, że to wszystko to kłamstwo i że nie przetrwa.
nie mogę dostrzec co kryję się pod ich maskami o ile nie są to prawdziwe twarze.
Co dzień mam wielką chęć utopić się we własnej wannie podczas wieczornej kąpieli. W końcu kto będzie za mną tęsknił?
Między mną a innymi wybudowano wilki mór. Czuję się jak więzień obozu w 1940. Czekam tylko aż wrzucą mnie do komory gazowej lub wstrzykną fenol do mych żył.
– Choć, Anka! Musimy z tąd iść! Szybko wstawaj. – prosiłem a pirwsze łzy spłynęły po moich policzkach – Anka kurwa to nie czas na żarty! Wstawaj!
Oh, Kasie gdybyś ty wiedziała jak me usta za tobą tęsknią. Obiecałaś że nigdy nie odejdziesz dziś cie nie ma i nie będzie.
Po tem wrócą do szarego świata i wielkie ich zdziwienie będzie gdy ujżą że mnie już tam nie ma
Brygida...