🙈No hej, co tam ludzie?
Żyjecie jakoś?
Jak tam początek wakacji? Odczuliście to czy raczej nie? Bo ja nie właśnie, dalej to do mnie nie dotarło XD.
Hmm… no więc tak, ja jakbym miała opisywać dzisiejszy dzień jestem pewna że wielokrotnie pojawiło by się tu słowo "cringe". No zaczęło się tak, normalnie sobie idę do szkoły na wyznaczoną godzinę z dwoma tak samo dziwnymi ziomkami jak i ja (@ Rosesarerosie między innymi, nie będę jej oznaczać bo nie wiem czy mnie nie zabije XDD), dobra, unikamy niezręcznego kontaktu wzrokowego z resztą debili z klasy, wchodzimy do klasy żeby posłuchać co nasza jakże z******** wychowawczyni ma do powiedzenia, okej, zajmujemy miejsca, pani E.K wyciąga świadectwa (oczywiście na pierwszy strzał lecą te obdarzone czerwonym tuszem), chwali trójkę uczniów z paskiem, rozdaje dyplomy i jakieś gówna (khem, khem… podstawionej z układami) uczennicy po czym stwierdza "A reszta proszę, to jak już tam chcecie w dowolnej kolejności". Spoko, wszystko fajnie, odebrałam dokumencik (swoją drogą oceny nie najgorsze skromnie mówiąc ale zabrakło mi trochę do czerwonej kreski na papierze, never mind, mam jeszcze jedną szansę w ósmej klasie XD) i wylatuję ze wcześniej wspomnianą grupką fru gdzie pieprz rośnie w p**** niczym małpy z zoo z otworzoną klatką zastawiając nauczycielkę lansującą się prezentami. Nie mam pojęcia, tak mi dziwnie po dzisiejszym dniu.
A wy jak tam? jakieś plany na następne dwa miesiące? Bo ja żadnych.
Ej wgl was też dosięgnął ten tajfun z gradem wczoraj? Ja myślałam że mi szybę w oknie wybije i widziałam jak dach z bloku na przeciwko się odrywa więc trochę ostro ( i XDDD moje zad**** w którym mieszkam z tego powodu było w telewizji ostatnio) .
Dobra, teraz wy opowiadajcie mordy kochane, chętnie poczytam.

Witam🦆
Znowu dawno mnie nie było. Muszę w końcu się ogarnąć i częściej wstawiać wpisy (tak, mówię to już tysięczny raz i dalej nie spełniam tej obietnicy( ಠ ͜ʖಠ)). To co ja to chciałam mówić… o już wiem, cieszycie się jutrzejszym dniem, a w zasadzie to już dzisiejszym bo jest po północy? (Tak, tylko ja potrafię być takim debilem, i tylko ja nie wyśpię się przez noc, tylko ja będę spać dzisiaj na lekcji podczas gdy typ od polaka będzie nawijał o latarniku). Sama osobiście to się boję, przez co oczywiście nie mogę zasnąć. Najbardziej boję się babki od chemii (tzw. Agresywnej blondi) i jej chorych pomysłów, resztę to chyba jeszcze przeżyję. Dajcie znać co myślicie o tym wracaniu (znaczy po lekcjach czy coś, czy przeżyliście i czy było tak źle bo mi się czas powalił i ten wpis miał być w ciągu dnia XD). W zasadzie to uważam że podczas zdalnych nie było mi tak źle, większy komfort, i trochę wygłupów ze znajomymi (pamiętajcie, jeśli znajdziecie jakąś dziwną samotną kaczkę na plantach bądź innym parku, robiącą jakieś dziwne rytuały dziobem to wiedzcie że jest opętana i gada z szatanem XD (Długa historia ale to było naprawdę, nawet zrobiłam zdjęcia tej opętanej kaczki XDDD, i tutaj dochodzimy do wniosku że z pewnymi osobami nie powinnam chodzić po mieście bo natrafiamy na takie rzeczy)). Trudno mi to przyznać ale jedyne co mi brakuje to właśnie tych debili z klasy, lubię się z nich pośmiać, zawsze coś odpierdalają, jedyny plus. No to tyle w skrócie. A i jeszcze się pochwalę że mam nowe tło (robota pana @VeRnonP0lak). I wy gadać teraz, co tam? Jak tam? :D
Tak, dziwny wpis ale tak się dzieje jak się go pisze o pierwszej w nocy.
~ Blackie