WAŻNE! Jeśli to czytasz, daj serduszko. 🤗 Chciałabym się dowiedzieć, ilu aktywnych obserwatorów zebrało się na profilu po upływie roku.

Kochane Stokrotki,

dzisiaj jest wyjątkowy dzień, ponieważ minął równy rok istnienia mojego konta. Dokładnie rok temu dołączyłam do Was i zdecydowałam, że chciałabym rozpocząć swoją działalność. Wtedy jeszcze niepewnie poznawałam SQ, ale teraz mogę śmiało stwierdzić, że chociaż tego w życiu nie żałuję.

Doskonale pamiętam moje początki. Pierwszy quiz na Stronie Głównej, pierwsi obserwatorzy, pierwsze wpisy i rozmowy prywatne. Przed założeniem konta trochę czasu rozwiązywałam quizy, ale później musiałam nauczyć się wszystkiego na nowo, od wewnątrz. Bawi mnie teraz, jakie miałam domysły, o które nigdy nawet się nie zapytałam. Myślałam, że polubienie wpisu/komentarza dostaje się wtedy, kiedy ktoś wejdzie w powiadomienie, hah. Nie ma sensu rozpisywać się w tym wątku, bo jeszcze Was zanudzę, ale z pewnością każdy miał podobne przypuszczenia, więc możecie się nimi podzielić. :)

Mimo wszystko bardzo miło wspominam pierwsze miesiące intensywnego tworzenia quizów. Byłam tak zafascynowana nimi, że nawet chyba ani razu nie było mi smutno z powodu małej ilości obserwujących. Tak samo byłam wdzięczna każdej pojedynczej osobie, która odpowiedziała mi na wpis. Aż w końcu moje starania nie poszły na marne i nagle z około 20 obserwatorów, zrobiło się ponad 100. Quiz był strzałem w dziesiątkę, jak na pierwszy raz na SG. 😎 Odkąd tu jestem, zawsze lubiłam odwiedzać profile. Tylko wtedy jeszcze czułam się przytłoczona i nie zostawiałam po sobie śladu. Jest tu kilka użytkowników, których po cichu podziwiałam za taką rozpoznawalność na SQ.

Na długo w pamięci została mi pierwsza kłótnia z użytkowniczką, wtedy jeszcze nie byłam na nią przygotowana. Narzucała mi się, że to niesprawiedliwe, że w tak krótkim czasie zdobyłam wielu obserwatorów i ponad 10 quizów trafiło na SG. Oczywiście kpiła ze mnie, żebym nawet nie myślała o osiągnięciu tu czegoś, o rankingu. Ale czas idealnie pokazał, że nie warto się poddawać, zniechęcać, ponieważ każdy ma równe szanse, wystarczy odrobina motywacji. Życzę Wam, żebyście także wytrwale dążyli do sukcesu. 💪

Skoro jestem już przy sprzeczkach, to muszę przyznać, że tak naprawdę z każdej wyciągnęłam coś dobrego. I jak za pierwszym razem płakałam, tak teraz w większości przypadków nawet nie jestem zirytowana, jeśli to konflikt z obcą osobą. Nie chcę zbędnie przedłużać, więc właściwie to możecie sobie przewinąć fragment..Miałam zamiar skupić się na samych pozytywnych rzeczach, ale przeszłam tu do tematu, który siedzi mi w głowie od grudnia. Pominę wszelkie szczegóły, zadam pytanie wprost: czy ja Waszym zdaniem czasem przesadzam z konfliktami? Dziwnym trafem wydaje mi się, że normalnie przeprowadzam rozmowę, a tymczazem druga osoba jest urażona. Nie zgadzam się z czymś, to mówię co o tym myślę..Sama nie wiem, jakiś czas temu wdałam się nawet w dyskusję z moderatorem pod pewnym quizem. I niby wszystko przebiega kulturalnie, ale nie wiem, jak odbiera to druga strona. Także napiszcie mi kiedyś, gdy coś będzie nie tak.

Uwielbiam nazywać Was Stokrotkami. Możliwe, że niektórzy z Was pamiętają, od czego się wzięła nazwa. (Ale nadałam ją jako specjał na 100 obserwujących, więc tylko nieliczni od tamtego momentu nadal ze mną wytrzymali 😅) Oczywiście chodziło o STOkrotki, a teraz jest Was znacznie więcej – aż 1708, za co jestem baaardzo wdzięczna. 💖 Naprawdę nigdy nie spodziewałam się, że poznam tu tyle wspaniałych osób. Wiem, że w każdej chwili mogę do kogoś napisać w razie potrzeby. Miło wiedzieć, że są osoby, które potrafią zarówno pocieszyć mnie, jak i rozbawić. Chciałabym oznaczyć wiele użytkowniczek, ale niestety jeszcze nie znam limitu, a w dodatku nie chcę nikogo pominąć, bo tak naprawdę każdy na tym profilu jest bardzo ważny. Kto powinien wiedzieć, ten po prostu wie, że zostałby tu wymieniony. ❤ Jeśli kiedykolwiek przeczytają to osoby, z którymi urwał mi się kontakt, to również dziękuję za te kilka miesięcy. Nawet tym, którzy mnie zablokowali, bo przynajmniej piękne wspomnienia zostały. :))

Przykro robi mi się na samą myśl, że kiedyś to wszystko się skończy. Gdy widzę opuszczone profile, to myślę sobie, że one też w przeszłości tętniły życiem. Podobnie miałam z pewną grą, jakieś 3 lata temu wszyscy pisali na grupie i było śmiechu co niemiara. Teraz to mogę sobie jedynie poczytać, bo wszyscy opuścili swoje konto. Jeśli kiedyś zakończę tu swoją przygodę, to na pewno będę co jakiś czas sprawdzać Wasz rozwój. SameQuizy to azyl, do którego zawsze będę wracać z uśmiechem. Nie mogę pojąć, ile tu jest dobra, troski, kreatywności, przyjaźni wśród użytkowników. To chyba jedyna taka strona.

A teraz trochę mniej oficjalnie…

Kocham Was! 😭😭❤ Niby zwykła data, a tak strasznie mnie wzruszyła. O wiele bardziej niż ranking czy inne osiągnięcia. A jak tylko wspaniała @szynszylka15 napisała mi cudne życzenia, to już się popłakałam ze szczęścia. 🥺

Przynosicie mi wiele radości, 💖

z tej okazji wykonałam kolaż ważnych dla mnie momentów. Zebrałoby się o wieeele więcej, ale nie mogłam wszystkiego zmieścić. 🤭💜💜 (Mam nadzieję, że coś widać. Jeśli po wejściu będzie zamazane, to mi napiszcie, bo nie chcę, żeby zmarnowało się kilka godzin).