Dobra, przez ostatnie miesiące to odkładałam, ale czas postawić kawę na ławę, dopóki mam odwagę.
Wątpię żeby któraś seria doczekała się zakończenia. Sprawa jest prosta:
-nie pamiętam większości zdarzeń w seriach,
-nie jestem w stanie to nadgonić,
-mój sposób pisania się bardzo zmienił na przestrzeni lat.
Gdyby opowiadania nie trafiały na stronę główną i miałabym szansę je trochę „odrestaurować”, to może bym się do tego jeszcze zabrała, a tak…
Oczywiście w mojej głowie do niektórych opowiadań nadal pojawiają się pomysły, mam dużo Lokiego w głowie, ale nie tylko. Problem leży również w tym, że nie potrafię zmusić się do pisania. Owszem, robiłam kilkadziesiąt podejść, by zacząć pisać, ale zawsze tak wychodziło, że SQ było „na plusie”.
Wiem, że okropnie zwodziłam ludzi za nos. Teraz chyba poraz pierwszy nie będę mówiła, że to się zmieni, że teraz będzie inaczej,bi jakby nie patrzeć – na SQ jestem już „stara” i mam wrażenie, że wszyscy już mnie tak traktują. Nie ma już chyba osób, które były że mną od początku, a przynajmniej tych piszących już nie ma. Czasem próbowałam się odbić jeszcze z tego dołka, ale widzę, że nawet modernizatorzy mają mnie już chyba dość xd
Oczywiście konta nie usuwam jak wiele razy już pisałam, mam zbyt wiele sentymentu do SQ. Czasem może jakiś quiz wpadnie. Zastanawiam się jeszcze nad kontynuacja „Make myself a king” i „Prawda zawsze wyjdzie na jaw”, ale wątpię by to wypaliło, zwłaszcza, że nikt mnie nie zmusza do pisania następnych rozdziałów. Myślałam też o „Nieznajomy”, bo wiem, że moja koleżanka to czytała, ale dawno o tym nie wspomniała, więc pewnie do tego też nie wrócę.
Nie wiem, czy mam coś jeszcze do napisania. Jak chcecie, możecie się podzielić tym, jak trafiliście na moje konto, co zachęciło was do polubienia i inne sentymentalne rzeczy związane ze mną 😊