Aseth
Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a
przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury,
jesteś gościem :) *Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×
Aseth
AUTOR•Wielki ważny wpis. Przeczytaj :)
No więc nie mam czasu żeby z powodzeniem prowadzić to konto. (Przez ostatnie kilka miesięcy jeszcze staralam, ale widzę że mi to nie wychodzi) Aktywność leży i ćwiczy gdzieś w przydrożnym rowie cała zchlana. A ja nie chciałabym być osobą, która oczekuje od was jakiejkolwiek uwagi sama nic nie dając. Być może czasem napiszę coś i tu wstawię, ale teraz chcę pisać już wyłącznie dla siebie. Tak więc czujcie się wolni od jakichkolwiek zobowiązań i obserwacji. Tak jakby się zawieszam, ale nie do końca xd.
Wolność dla nas wszystkich.✌
Pozdrowionka ❤
atelophobia.
cieszę się, że mimo wszystko czasem tu wejdziesz. 🖤
Venily
@Aseth mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będzie nam dane czytać twoją cudowną twórczość. Wracaj tu czasem🤍
Aseth
AUTOR•Dzień dobry wszystkim 🤗
A....
@Aseth Miłego🌁
amourplastique
@Aseth hej hej
Aseth
AUTOR•Robię wielki remont tego konta, bo w obecnej formie nie mam siły go prowadzić. W innej pewnie też nie będę miała siły, ale trudno.
atelophobia.
@Aseth
tak jak napisała @venily ważne, że tu jesteś. 🖤☄️
Aseth
• AUTOR@atelophobia. Też się cieszę
Aseth
AUTOR•Środowisko kształtuje czlowieka. A jako, iż widziałam wiele wpisów przeciwnym strajkom kobiet od ludzi których obserwuję (i nie zamierzam przestawać) , więc postanowiłam dodać coś od siebie.
Sama byłam na tym strajku i uważam, że każda kobieta, niezależnie od poglądów politycznych powinna wtedy tam być.
Wyobraźcie sobie dwie sytuacje. Pierwszą, w której wasza matka dokonała aborcji i drugą w której wogóle się nie narodziliscie. Czym to się różni? Dla was? Tylko tym, że w pierwszym wypadku wasza matka was nie chciała. I mam dla was szokujacą wiadomość. Jeśli was urodzi wcale nie jest powiedziane że was zechce.
Poza tym gdybym miała dziecko którego nie chcę i tak bym je usunęła. Teraz walczę o to, żeby zrobić to bezpiecznie, bezboleśnie i dla mnie i dla płodu. Nie sama gdzieś w prześcieradłach wieszakiem, albo w podziemnej klinice. Nie mówiąc już o zachlaniu albo zatłuczeniu mechanicznie.
Tak więc pro-liferzy, przykro mi to mówić, ale skupicie się na żyjących. Zrzutki jedzenia albo składki charytatywne powinny wystarczyć do zapewnienia wam poczucia dobroczynności i zbawienia.
Kobiety (i nie tylko) nie bójcie się. Nie wstydźcie się. Walczcie.
Na własnym przykładzie. Nie trzeba przyznawać się rodzicom. Nie trzeba strajkować z przyjaciólmi.
Trzeba być odważnym teraz, żeby nie zostać rozkruszonym w przyszłości. Bo usunięcie ciąży zawsze będzie traumatyczne. A teraz robimy z tego zbrodnię.
A....
@Aseth Zgadzam się z Tobą. I też z @Venily, że powinno się zająć ludzią głodujących itd. A zwłaszcza ludzią, którym dzieje się krzywda.
TW
„Każda kobieta niezależnie od poglądów politycznych powinna tam być”
… Ale wiesz, że jak jesteś na strajku, to popierasz postulaty strajku? Wszystkie. Warto sobie poczytać jakie one są (są na stronie organizacji „Strajk Kobiet”, która te strajki organizuje) i zastanowić się, czy na pewno ze wszystkimi się zgadza.
Osobiście nie jestem za aborcją na życzenie (postulat strajku -zachowanie kompromisu aborcyjnego według organizatorów ne wchodzi w grę) i innymi rzeczami wymienionymi na liście, a nawet gdybym była, to forma, w jakiej te strajki się odbywają sprawia, że nie chcę mieć z nimi nic wspólnego.
I nie, to, że, jak to lubią mówić organizatorzy tych strajków, mam macicę, nie znaczy, że mam obowiązek się z nimi zgadzać.
Aseth
AUTOR•Nie zdziwiłbym się, gdybyście już umarli od czasu kiedy ostatnio byłam na sq. Teraz stwierdziłam, że czas ruszyć d*** i coś napisać.
No więc coś pisze, a wy możecie umierać dalej.
Poza tym są strajki na których odwalam rzeczy których chyba normalnie nie odwalam.
Dobra, kogo ja oszukuje. Zawsze się tak zachowuje, wyjątkiem jest tylko sq, więc czujecie się zaszczyceni.
W sumie z mojego życia powstałaby niezła książka jakby mi się chciało pozbierać do kupy.
Ale mi się nie chce, więc adios mi amigos.
atelophobia.
@Aseth
je jeszcze niestety żyję.
Aseth
• AUTOR@atelophobia. Bardzo się cieszę 😁 Choć to troszkę depresyjne zabrzmiało.