Good morning

Miałam z powrotem być aktywna… ale mi się nie chce

Mam z tryliard pomysłów, których boję się zrealizować, bo nawet jeśli nie będziecie na mnie za to źli, pewnie nikt się nie zapisze.

Zastanawiam się nad usunięciem… ale… nie wiem. W sumie może powinnam. Czuję się strasznie przyciśnięta tutaj i boję się pisać rzeczywiście to co pisać lubię. Kiedy tutaj piszę, czuję się zobowiązana strasznie rozbudować fabułę i iść za charakterami postaci. Przed tą stroną pisałam w inny sposób. Fabułę tworzyłam jednocześnie pisząc rozdziały. Niczego nie planowałam. Nie tak jak tutaj.
Wcześniej pisałam też, że bohater robił rzeczy, których nikt się po nim nie spodziewał i mogłam co chwilę dodawać lub odejmować mu cechy. Nie trzymałam się samej postaci i w ogóle. Po prostu pisałam to co przyszło mi do głowy. Nikt mnie nie poganiał, żebym skończyła coś wreszcie, a nie co chwilę zaczynała.
Więc… może takie pisanie i udostępnianie tego nie jest dla mnie?
Nie wiem, co myślicie: Usunąć się czy zostać?
Obie te rzeczy będą miały konsekwencje. Jak się usunę, po prostu stąd odejdę. I raczej nie wrócę, chyba, że doznam jakiegoś oświecenia. Jeśli zostanę… będę pisać bardzo rzadko i będę ignorować wszelkie sugerowanie mi, żebym coś zakończyła. Bo ja nie umiem kończyć tego co zaczęłam

I żeby nie było: nie robię tego wpisu dla atencji. Piszę to co naprawdę czuję, okej?

DOOOOOBRA
Moja aktywność powraca
Co oznacza też, że niedługo będzie jakiś maraton. Tylko najpierw muszę te rzeczy popisać.
A i czy osoby które mają hasło do mojego konta, mogą zobaczyć, czy nie ma jakiś błędów w WH? To nie jest jeszcze gotowe, ale z własnego doświadczenia wiem, że to, czego moje oko nie wyłapie, wyłapie jakieś inne. Czy coś.
A tak w ogóle to sama wczoraj galopowałam 😍
Było super. Tylko niezbyt wygodnie.
I wiem, miałam galopować już tydzień temu, ale odwołali jazdę😥
Ale tak czy siak, galopowałam dzisiaj🤩