Candy wrócił!
Osoby, które chcą przeczytać dzikie sekszy niech się zgłaszają. Od 2 osób wstawiam z nimi post. Napiszę go około 21.30

Jeff zaczyna ją lizać po szyi. Nie może ona nic zrobić bo jest związana. Jeff nic sobie z tego nie robi, że ona chce żeby ją zostawił. Chłopak gryzie ją po skórze.
[M] Wal sie debilu!
[J] Kochanie, spokojnie. Nie denerwuj się. Przecież jestem delikatny(͡° ͜ʖ ͡°)
[M] Zostaw mnie!
Laughing Jack wchodzi na chwilę do pokoju. Patrzy na całą sytuację i wycofuje się.
[M] Jack! Pomóż!
[L.J] Mnie tu nie było!
Roześmiany Jack uciekł. Jeff wziął jakąś strzykawkę i wstrzyknął zawartość do żył dziewczyny.
[J] Byłaś bardzo niegrzeczna.
Marta straciła przytomność. Jeff był agresywny wobec niej.
*5 godzin później*
Jeff ubiera się i wychodzi z pokoju. Martę zostawia bez ubrań i związaną.
*godzinę później*
[Ben] Jeff nie widziałeśnigdzie… Marta?! Ej, halo? Ocknij się! Cholera co ten Jeff jej zrobił. Przecież ona jest cała posiniaczona, zadrapana i jeszcze chyba jej kilka ran nożem zadał. Aha, i do tego jest ona bez ubrań.
Ben wychodzi na chwilę z pokoju. Idzie do pokoju Marty i zabiera koc. Wraca. Rozwiązuje Marte ze sznurków i owija ją kocem. Przenosi ją do jej pokoju. Kładzie na łóżku. Siada obok niej.
[B] I po cholere Candy sobie poszedł? Zostawił ich. Jeff zapewne już to planował…
Wstaje z łóżka. E
Wychodzi z pokoju. Pokój zamyka na kluczni bierze go ze sobą, żeby Jeffowi nie odwaliło i nie pogorszył jej stanu. Ben wraca do pokoju. Przyniósł ze sobą wodę i jedzenie. Bierze jedną z książek na półce czyli 13 powodów. Siada obok Marty na łóżku i zaczyna czytać książkę.
[B] Mam nadzieję, że nic jej nie jest.
Po dwóch godzinach gdy Ben skończył czytać książkę, a Marta się obudziła…
[M] Gdzie ja jestem? Co się ze mną stało? Czemu nie mam na sobie ubrań?!
[B] Jesteś w swoim pokoju. Jeff cie zgwałcił. Nie masz ubrań bo on cie rozebrał a ja znalazłem cię u niego w pokoju bez ubrań, dlatego tutaj jesteś.
[M] ;-; Ben, ile czasu tu jestem?
[B] Byłaś gwałcona około 8 godzin. Tutaj jesteś dopiero 2. Czyli razem 10.
[M] A gdzie jest Candy?
[B] Miał być u Kasumi ale poszedł na panienki.
[M] Dzięki, że mnie tam znalazłeś i tu przyniosłeś.
[B] Spoko. Przyjaciele sobie pomagają.
Jutro kolejna część tego co było dziś

Czas na mój zacny wpis.
Ale najpierw. Podłoga to lawa!
3…2…1…
Kto żyje?
Ale do rzeczy. Moje social media:
Snap: xpsychoxgirlx
Insta: Nie mam xd
Twitter: Też nie mam
Facebook: Mam konto, ale nie powiem jak się nazywam xd
Facebook: Jestem adminką na fanpage o HP. Nazywa się ona: Nie płacz Ginny, przyślemy ci sedes z Hogwartu. Mam podpis ~ Mrs. Malfoy
Ale czas na…
Czas na coś do zjedzenia. Xd Powoli kończę z anoreksją! Już ważę 40.09! To jest sukces! Ogólnie to… A dobra. Zaraz się dowiecie.

***
Pojawi się to w jednym z opowiadań.
Od dzisiaj Marta i Candy przeprowadzili się do kawalerki, którą wynają Candy. Marta może i podejrzewa go o zdradę (nie chodzi o gwałty. To jest normalka) Ale ostatnio wyczuła inne perfumy.
Dziś, godzina 22.20 Marta zapierdziela do kuchni jak głupia. Candy spał. Ale poszedł za nią zaspany. Widzi Martę z sernikiem. Wpierdzielała go ile wlezie.
[Candy] Nie żryj tyle bo będziesz gruba.
[Marta] Wal się debilu.
[Candy] Ale wiesz, jak byś miała więcej ciała to było by gdzie niegdzie po macać(͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)
Marta wstała od stołu. Sernik wżuciła do lodówki. Candy podszedł do niej z tyłu *ale kuwa opowiadanie piszę* i położył ręce na *ja już wiem o czym wy myślicie, zboczuchy małe wy xd. I tak was koffam^^* jej talii. Marta odwróciła się przodem do niego. Zaczęli się całować. Ale wszystko popsuła sąsiadka. Wyglądała przez okno. Po 5 minutach do drzwi zadzwoniła policja.
[Marta] O ja pierdzielę, czego? Nie mam czasu.
[Policja] Dokumenty.
[Marta] Nic mi nie popsuje wieczoru z chłopakiem. *wymuje paralizator i razi min policję* No to sprawa załatwiona.
Wróciła do niego. Candy, całował ją po szyi i zjeżdżał coraz niżej. Rozpinał jej koszulę, aż w końcu ubranie leżało na podłodze. Nie wiedząc jak rozpiął jej stanik zębami. (Ja też nie ogarniam tej jego sztuczki xd) Posadził dziewczynę na stole. Zdjął swoją bluzę i wrócił do poprzedniego zajęcia. Dziewczyna zeszła ze stołu. Powoli szła do sypialni…
***
Co było dalej? Tego sję dowiecie już jutro! Nie, nie będzie to co zawsze. Czyli, że idą do pokoju. Brak opisu. Wychodzą z pokoju. Będzie tak, że idą do pokoju. Dłuuugi opis. I tak dalej.
Przepraszam, że tak późno dodaję. Może niektórzy czytają to rano xd
Ale pozdrawiam was moje perełki <3