Dobry wieczór!
Natrafiłam na jedną ciekawą i zarazem straszną przyczynę śmierci nazywaną „Karōshi” przez Japończyków. Dotyczy ona przepracowanych ludzi, którzy ciągle żyją w stresie i cały czas pracują, mało się wysypiając. W Polsce również odnotowano wiele takich przypadków, którzy spędzali kilka dób na siedzeniu przed komputerem lub przy papierach i umarli z powodu przepracowania.
Aż zaczęłam się bać, przecież dziennie spędzam 10 godzin na pracy (w tym szkoła i zainteresowania, nawet w weekendy), a śpię po 6 godzin. Chyba będę musiała się poprawić, jeśli nie chcę, żeby Karōshi mnie spotkało. Co wy o ty myślicie i jak wygląda wasz rytm dnia, jeśli chodzi o obowiązki?

~Przepracowana Ameliag

Dobry wieczór!
Obiecałam sobie, że będę częściej dodawać wpisy. Każdego wieczoru będę szykować dla was zagadki, różne tajemnicze teorie, własne pomysły, ciekawostki o podróżach, plany albo memy.

Tym razem zauważyłam, że Australia i Mars mają ze sobą dość dużo wspólnego pod względem wyglądu. Wiadomo, że cała Australia nie przypomina planety Mars, ale dajmy dla porównania takie Australijskie stepy, a powierzchnię planety Mars. Podobne? Dla mnie bardzo. Tyle, że panuje zupełnie inny klimat niż w Australii. Można zauważyć też, że na zdjęciu poniżej (Australia) są jeszcze jakieś rośliny, na Marsie już nie.
Nie mogę się doczekać aż przyjedzie do mnie zamówiony globus Marsa i Księżyca, z chęcią dowiem się trochę więcej w tej dziedzinie 💗

Jeśli mowa o podróżach, Australia jest na pierwszym miejscu moich podróżniczych marzeń, a lista ich jest następująca:

1 miejsce – Australia
2 miejsce – Ameryka Północna
3 miejsce Antarktyda

Ach, czemu ja zawsze muszę wybierać miejsca, które są najtrudniejsze do zdobycia? Antarktyda ma to do siebie, że jest bardzo zimny klimat, Australia położona jest prawie najdalej od Polski (samolotem 20 godzin, słyszałam), a znowu Ameryka Północna rośnie pod względem cen (zwłaszcza najpopularniejsze miasta).
Wiem, że w obecnej sytuacji nie mam żadnych możliwości na spełnienie tych marzeń, chociażby ze względu na niepełnoletność. Znowu rodzice prędzej się za głowę złapią, niż lecieć samolotem 10 godzin do Chin, po czym kolejne 10 godzin do Australii.
Nic nie zrobię. Czekam na osiemnastkę, wtedy powiem „Bye” i „Witaj, świecie!”
Może będę tańczyć z pingwinami, może poskaczę z kangurami. Może uda się spełnić te marzenia 💔

PS Nigdy nie leciałam samolotem, nie wiem jak to jest. Boję się, ale z drugiej strony dla marzeń jestem w stanie poświęcić swój strach i pieniądze, które kiedyś uzbieram. Najdłuższą podróż, którą przebyłam to 24 godziny autokarem do Londynu i przez kanał La Manche.

Dobrej nocy wszystkich, trochę się rozpisałam!

Witam wszystkich!

Oto, jak wyglądałaby Antarktyda bez lodu. Fascynujące, prawda?
Gdyby tak zrobić przekrój Antarktydy i ją porównać, jak na zdjęciu poniżej. Zdjęcie zostało zrobione przez NASA, moim zdaniem świetna robota.
Moim marzeniem byłoby zobaczyć Antarktydę na własne oczy i myślę, że kiedyś spełnię te marzenie. Spotkać na żywo te urocze pingwiny i doznać na własnej skórze tego lodowego klimatu.

Dobrej nocy!
~ Wasza Polarna Ameliag 👽