Cześć!
Od miesiąca szycie i szycie, tym razem podjęłam się stroju klauna Pennywisa z filmu „To”. Uszyłam już spódnicę, rękawy i przód, zostały mi jeszcze pufy, którymi teraz się zajmuję i spodnie 😀 Staram się, żeby całość przypominała oryginał. Dałoby się zamówić przez internet taki kostium, jednak nie wydawałabym w życiu na niego 1000 zł, więc wolę sama uszyć. Ahhhh, mam nadzieję, że uda mi się z tym wyrobić do jutra, tym bardziej że praca gna i gna. Wczorajsze „Karōshi” cały czas mnie zmusza do odpoczynku, ale nie 😂 Muszę się z tym pospieszyć. Miałam jeszcze do zrobienia postać Georgiego, ale zabrakło mi… spodni dżinsowych! 😂 Najwyżej będzie stał sobie w gaciach, bez spodni. No cóż, takie życie, uwierzcie xD
Jeśli uda mi się z tym wyrobić i to uszyć, obiecuję, że jutro wieczorem opublikuję swoje zdjęcie w stroju klauna Pennywisa. Przerazi was efekt 😱 Co do maski, zamówiłam przez internet za kilkadziesiąt złotych, tylko trafiły się brązowe włosy zamiast rudych, ale co mi tam, ważne, że dobrze to wygląda.
Co do pranków Halloweenowych, szykuję małe co nieco – łódka papierowa z parafiną, którą zamierzam pobawić się trochę w ten wieczór, i oczywiście nie zabraknie… czerwonych balonów! Tak, będę chodzić z czerwonymi balonami z napisem „You’ll float too” i rozdawać sąsiadom! Niech wszyscy pounoszą się w moich kanałach, Huehuehuhe! Listów gończych z Pennywisem też nie zabrakło 😜😜
Miłego dnia!
~Pennnywise Ameliag 😺🎈