Myślę, że to dość ważne.
Czy Wy też tak macie, że macie wrażenie, jakbyście mieli nerwicę natręt?
Dobra, aż tak to nie, ale ja tak czasami czuję. Np. ostatnio, jak się modliłam i się żegnałam (w imię Ojca, i syna itp.), to musiałam to zrobić 2 razy, bo ''zrobiłam źle''. Kiedy się uczę, od razu się wkurzam, zaczynam tupać, wrzeszczeć i przeszkadza mi, kiedy nierówno napisałam jakąś cyfrę lub jak zrobiłam źle literkę ''j''. Ogólnie nie ma takich przykładów jakoś wiele, ale wcześniej tak nie miałam. Oprócz tego, mam też dużo tików jak strzykanie kośćmi z CAŁYM ciele (kark, palce, kolana, kostki i łokcie), podgryzanie paznokci, chociaż staram się przestać, a jak byłam mała, to waliłam głową w podłogę xD.
No nie wiem, rzadko kogoś takiego spotykam, myślicie, że to normalne?