Kto chce robić ze mną grupę do pisania o wszystkim i o niczym wpisuje się w komentarzu pod tym wpisem i zaczyna robić jakieś fake’owe konto na fejsie! Np. imię to nick, a nazwisko….. Jakie chcecie xD

O ludzie…. Ale miałam dziwny sen ;-;
Byłam w innym, dalekim kraju, na wycieczce. Przyjechałam do swoich znajomych (mówiących po angielsku i w języku z tego kraju). Oni oprowadzali mnie po mieście, a potem ja zostałam na rynku (nie pamiętam z jakiego powodu), a oni gdzieś poszli. Na rynku były tłumy, ale mi to nie przeszkadzało (Bo to w końcu sen, jak mi ktoś coś zasłania to wystarczy pomyśleć coś w stylu „ej idź sobie” i nagle turysta znika… *magja*). Nagle wszyscy zaczęli uciekać. Ja nie wiedziałam o co chodzi, więc stałam w miejscu. Po chwili zostało tylko kilkoro ludzi (ale oni nie mają znaczenia). Odwróciłam się (chyba żeby popatrzeć za tłumem) i wtedy za mną pojawiły się trzy tornada ([CENZURA]. tak po prostu, nawet burzy nie było, słoneczko sobie świeciło xD). (Teraz się dzieje coś trudnego do opisania, więc wysilcie wyobraźnie) Tak jakby przyczepiłam się linką (niewidzialną) do tego tornada. Jednocześnie siła mnie odpychała i przyciągała do trąby powietrznej. To sprawiło, że latałam jakby po orbicie..? Inni ludzie (pewnie) robili to samo, ale bardziej świadomie. Ja tak latałam i byłam zszokowana tym co się dzieje. Potem zaczęłam się zastanawiać czy przypadkiem znajomi specjalnie mnie nie zostawili (xD), ale uznałam, że to niemożliwe. (tutaj pojawia się niezgodność- wyobraziłam sobie, że oni są w swoim domu (który wyglądał tak jak ten z dodatkowych odcinków SnK [tych o podziemnym mieście], ale to nie jest tak istotne). Po chwili wylądowałam na ziemi (jakbym zeskakiwała z dachu, a nie jakby ktoś mną rzucił w ziemie (xD)). Byłam zadowolona, bo w końcu latanie.. i zszokowana, bo właśnie latałam sobie na około tornada na rynku w obcym kraju xDD. I z każdym takim lotem czułam się coraz lepiej z tym dziwnym lataniem. To tyle co pamiętam..

To jest sen… Nie wiem z kiedy, ale bardzo dawno temu to mi się śniło xD