Wróciłam! Trochę odpoczęłam od tej strony i szczerze czuję się znacznie lepiej. W tym czasie doszłam do wniosku.

Mam własny styl. Nie każdemu musi się podobać. A jeżeli komuś się nie podoba i chce mi to przekazać w nieprzyjemny sposób, to TAM. SĄ. DRZWI. Nie obchodzi mnie czyjeś zdanie, o ile naprawdę nie ma dowodów, że ma rację. Osoba, która mnie oceniła, nawet mnie nie obserwuje, więc co ma mnie obchodzić zdanie losowej osoby? Pamiętajcie, nigdy nie dajcie się zranić przypadkowej osobie! Najważniejsza opinia to wasza własna!