Wiecie, że uwielbiam Wam dziękować?

Tak szybko dostałam od Was kolejny powód do radości. Dzisiaj zebrało się już tutaj całe 1400 osób. Jest to dla mnie niewyobrażalnie wielka liczba. Każdy nowy obserwator sprawia, że na mojej twarzy pojawia się szeroki uśmiech. To wszystko co udało mi się do tej pory osiągnąć napawa mnie dumą. Ale nigdy nie udałoby mi się to bez mojego najlepszego grona obserwatorów. Dziękuję ❤ Teraz wysokie 150 miejsce w rankingu nie wydaje się już być takie odległe. Niewyobrażalna wcześniej perspektywa pojawienia w rankingu stała się rzeczywistością. Cały czas szybko zdobywamy kolejne miejsca.

Bardzo Wam dziękuję, że tu jesteście. Moja mała, prywatna fabryka szcześcia ❤❤❤

~ Wasza ukryta w cieniu

TOP 200! Boże… Przecież ja dopiero znalazłam się w rankingu!

I ponad 5 tysięcy seduszek!

Nie wierzę, że mojej wypociny tak się Wam podobają. Nie wierzę, że wszyscy tu jesteście. Nie wierzę, że we mnie wierzycie. Nie jestem nikim szczególnym. Moje opowiadania nie są nadzwyczajne. A mimo to tyle tu osiągnęłam.

Po prostu dziękuję. Jesteście moim szczęściem. Razem i każdy z osobna.

❤❤❤

Tak, to znowu ja :D Nie śpi ktoś jeszcze?

Chciałabym napisać krótko, zwięźle i na temat. Zwyczajnie podziękować. Ale znacie mnie i doskonale wiecie, że tak nie potrafię. Bo to właśnie dziś, na moim profilu pojawiły się te 4 cyferki ❤❤❤

To jest coś niesamowitego. Wciąż pamiętam tę radość gdy dostałam pierwszą obserwację, pierwsze serduszko. Można by pomyśleć, że powoli już się do tego przyzwyczajam. Otóż nic bardziej mylnego. Każda nowa osóbka sprawia, że na mojej twarzy pojawia się ogromy, szczery uśmiech. 😀

Założyłam konto dość niedawno. Jedno z przecież tak wielu. A zostałam zauważona. Dlaczego właśnie ja? Do tej pory nie wierzę, że w tak krótkim czasie udało mi się tyle osiągnąć. I nie żałowałam tej decyzji ani przez chwilę. Mimo że zdarzało mi się stanąć na rozdrożu, myśląc czy to ma sens, czy warto, czy się uda, nigdy się nie poddałam. I jestem z tego dumna. Po całej tej przygodzie z pisaniem, (która mam nadzieję będzie mogła trwać jak najdłużej), ta trzymająca się z tyłu głowy myśl – BEZTALENCIE, powoli zaczyna zanikać.

Dzięki Wam, Waszej obecności, ciepłym słowom, docenieniu pracy, ta zwykła, ukryta w cieniu dziewczyna, zaczyna wierzyć w swoje możliwości. Nieśmiała marzycielka, zaczyna powoli śmiało realizować swoje marzenia. Po cichu wierzy, że nie jest gorsza od innych. Że też ma prawo wyrażać siebie. Być sobą.

Pasja zmienia wszystko. I choć wątpię, by było to zajęcie, z którym mogłabym wiązać swoją przyszłość, w końcu czuję się szczęśliwa, robiąc to, co robię. W pewien sposób wypełnia to choć niektóre dziury w sercu. Dlatego jeśli jeszcze nie znaleźliście swojego ukochanego zajęcia, nie poddawajcie się. Bo chociaż początki są trudne, wytrwałość i wiara w lepsze jutro, doprowadzą Was do sukcesu. Potwierdzone w moim przypadku :D

Co czuję patrząc na tę wielką liczbę – 1000? Radość. Szczęście. Spełnienie. Szok. Niedowierzanie, że tyle osób chce widzieć wyniki tego, co kocham robić. Czuję się doceniona. W pewien sposób może nawet potrzebna.

I chociaż chciałabym wyrazić tu całą moją wdzięczność, to niestety, słowa czasem zawodzą.Te kilka liter, układających się w wyraz DZIĘKUJĘ, znaczy tu tak niewiele.

Gdyby ktoś na samym początku roku powiedział mi, co się stanie na tym profilu, najprawdopodobniej zareagowałabym śmiechem. Nie uwierzyłabym. No bo ja? Otóż okazuje się, że każdy może spełniać marzenia.

Dziękuję!

Shadow_Lady