Witajcie.

Dziś spotykam się z wami w trochę innej odsłonie. Nigdy nie pisałam tego typu wpisu, lecz i takie doświadczenia trzeba nabyć.

A chciałabym mianowicie porozmawiać o moim odejściu z tąd.
Nie, nie odchodzę z tąd przez to, że wyszły moje brudy z przeszłości. Nie ze strachu, nie z powodu zepsutej opinii. Planowałam to już o wiele wcześniej, kto wiedział, ten wiedział. Tydzień temu dodałam zresztą wpis informujący o tym, że zawieszam konto do grudnia. Po kilku dniach zdecydowałam się jednak na zawsze.
Robię to dopiero teraz, ponieważ chciałam jeszcze ujrzeć artykuł @polonizacja na @pathetic. Dziękuję za poświęcenie temu czasu 🩵

Przed wydaniem artykułu miałam ochotę zrobić swój własny, opisujący to w ten sposób, jak wyglądało i nadal wygląda to z mojej strony, lecz czy opłaca się pisać to wszystko dla randomowych osób z internetu, żeby pokazać na siłę, że jest się niewinnym? Przyznaję, zrobiłam w tej akcji sporo złego, ale niektóre informacje są odrobinę wyolbrzymione, co odebrałam jako szukanie mojego błędu na siłę.

Chcę przeprosić wszystkich, których w jakikolwiek sposób zraniłam. Mniej i bardziej dotkliwie.
Oraz podziękować wszystkim, którzy przez ten okres kilku miesięcy byli przy mnie, wspierali mnie i byli podporą dla mojej osoby. Których obdarzyłam zaufaniem i których nigdy nie zapomnę.

Szczególnie podziękowania kieruję do:

@Amarill @Wonder. @Essme @rusyfikacja @Medicaly @mellien @polonizacja (tak, tobie też) @MeanGuy (nawet, jeśli nie było to sq)

I wielu innym osobom, które uczestniczyły w mym życiu tutaj mniej lub bardziej. Dłużej lub krócej.

Na samym końcu powiem wam, że szczęście może wydeptać sobie ścieżkę nawet tam, gdzie jej nie ma.

Miłego życia,

~wasza happy 🩵