
Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a
przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury,
jesteś gościem :) *Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×





_ja_to_ja_
AUTOR•jest tu ktoś z fandomu south park?
_ja_to_ja_
AUTOR•Kochana Polsko
kiedyś był sam refren dzisiaj macie całe
Co jest
To jest ta miłość w tym jest ta miłość
Kochana Polsko dzięki za wszystko
Od 22 lat w tym syfie tak jest
Miejsce Polska system samowolka
Cel to forsa w tym tkwi sekret
Biorę co los da życie made in Polska
To jest moje miejsce bo kocham to miejsce
Miejsce Polska system samowolka
Cel to forsa w tym tkwi sekret
Biorę co los da życie made in Polska
To jest moje miejsce bo kocham to miejsce
Kochana Polsko dzięki za mądrość choć idę pod prąd
Za ludźmi którzy nazbyt zaufali pieniądzom
Hańbiąc Twoje godło na bankietach z pompą
Czekam na dzień w którym bez stresu spojrzę w bloku okno
Niepokój z troską szczęście zastąpi choć śmiem w to wątpić
Wierzę że los który wartości skąpił
W końcu sam siebie wykończy oddając to co nasze
Wiesz że każdy z nas ma patent by nie stać się Judaszem
Wśród frajerów kreowanych przez prasę na zbawców
Bohaterstwo miernikiem sejmowych wynalazków
Polsko to jest bagno zwane rzeczywistością
Spróbuj mnie odciąć bym mógł cieszyć się wolnością
To brzmi słodko jak Wedel gdzie Eden
Choć pod tym sam niebem nie każdemu Bóg przyświeca
Poczuj prawdę która osiada na powiekach
To jest o miłości której nie zmierzysz w monetach
Miejsce Polska system samowolka
Cel to forsa w tym tkwi sekret
Biorę co los da życie made in Polska
To jest moje miejsce bo kocham to miejsce
Miejsce Polska system samowolka
Cel to forsa w tym tkwi sekret
Biorę co los da życie made in Polska
To jest moje miejsce bo kocham to miejsce
Kochana Polsko dzięki za mądrość wiarę jak w Lotto
Gdy szare twarze w deszczu mokną
Wiem że pokażesz mi coś co dojść do szczęścia da mi
Rozjaśni sekret schowany miedzy alejami
Podróż tymi samymi drogami by zamiast czuć się okradanym
Unieść mnie ponad blokami jak Harrier
Zamiast tysiąca jeden karier to jedną drogę rozświetlisz
Mocno trzymam się nawierzchni idę
Niech każde polityczne kłamstwo zginie
Ty dasz mi siłę bym był dla wrogów s**********
To o Twoje imię walka bez tchu zaparcia
Miłość we mnie wielka jak w tych 6 miliardach
Głupota oddana w zastaw w zamian za traktat
Sprawdź nas jeżeli interesuje Ciebie prawda
Tu ją dostarczam sprzedawca ginie jak w flak przy hartach
Polsko wiem że tu nic mnie nie ominie
Miejsce Polska system samowolka
Cel to forsa w tym tkwi sekret
Biorę co los da życie made in Polska
To jest moje miejsce bo kocham to miejsce
Miejsce Polska system samowolka
Cel to forsa w tym tkwi sekret
Biorę co los da życie made in Polska
To jest moje miejsce bo kocham to miejsce
_ja_to_ja_
AUTOR•witam
JWP/BC – Właśnie taki
Nigdy nie tonę w tłumie, bo nie schodzę z mojej wyspy
Nie musisz mnie rozumieć, ja też nie rozumiem wszystkich
Dla mody się nie staram, jestem nadal inny niż ty
A na uro Superstara na nogi zakładam łyżwy
Just do it i się sprawdzam jak kalendarz
Sam wymyślam reguły, dużo nagrań jak Falenta
Odwiedzam sobie umysł, czasem wpadam tam na skręta
A poczucie wspólnej dumy niesie mój skład jak na rękach
Pałacyk i latarenka, no bo nie umiesz zagadać
I filujesz zza okienka, no bo nie lubisz sąsiada
Czujesz się jak stara baba, a ja czuję, że się rodzę
Możesz dalej tak wystawać, byle nie na mojej drodze
Jeśli ci nie pasi, zamknij gębę
Jaki chcę se będę, właśnie taki, właśnie taki będę
Jeśli ci nie pasi, zamknij gębę
Jaki chcę se będę, właśnie taki, właśnie taki będę
Zawsze byłem ekstra dla tych, co są dla mnie super
Kto ma inne zdanie, niech czym prędzej zamknie dupę
Mnie pouczać mają tupet, patrzę na nich i nie kminie
Jedynie co mają lepsze, to o sobie opinię
I tacy ludzie są wszyscy, nic na to nie poradzisz
Dla jednych jesteś zbyt bystry, dla drugich źle się prowadzisz
A ciebie z wielkim żalem to niestety ch** obchodzi
Musisz robić swoje dalej, bo za ciebie nikt nie zrobi
Tu każdy ma swój gust i o tym nie diskutieren
Ja mam swój i jest cool, twój mnie nie interessieren
Wiozę towar w teren TIR-em, by dotarł tam, gdzie potrzeba
A po drodze jak korona, nic ma się nie roz*****
Jeśli ci nie pasi, zamknij gębę
Jaki chcę se będę, właśnie taki, właśnie taki będę
Jeśli ci nie pasi, zamknij gębę
Jaki chcę se będę, właśnie taki, właśnie taki będę
Koledzy mówią na mnie Junak, ale mama mówi Przemek
Pewnych rzeczy już nie skumasz, bo są głębiej niż korzenie
Po tym świecie sobie hulam swoim żaglem, wiatrem, sterem
Mam tu jad jak tarantula, nie wchodź w drogę, bo ożenię
Znowu pluje się ekskrement, że coś nie tak, że nie halo
Zerwał mu się na łeb sufit, przerwał się kontakt z centralą
Odklejony zwykły głupek co sam strzela se w kolano
Może mieć w ch** wielki tupet, większe IQ ma karaluch
Odebrałem z domu kindersztubę taką jak należy
Ciebie wychował YouTuber, weź ogarnij to, w co wierzysz
Napierdalam czasem freestyle i czasem tłukę reżim
Ty weź zachowaj dystans, bo mogę być jak zwierzę
Jeśli ci nie pasi, zamknij gębę
Jaki chcę se będę, właśnie taki, właśnie taki będę
Jeśli ci nie pasi, zamknij gębę
Jaki chcę se będę, właśnie taki, właśnie taki będę
_ja_to_ja_
AUTOR•witam
Patrz na mnie
To nie ja pannie w wannie
Po twoim drinku wycierałem starannie
Twarz bo aż porzygała się
Dasz jej dropsa dupniesz na resztę srasz
Nie strasz mnie synku bo morda nie szklanka
Wiesz nazywa się Anka
To moja koleżanka. Chcesz wiedzieć
Twoja fanka to była
Tym zawiniła nie
Te te e e cziki bon bon
Szczęście w nieszczęściu że wiesz co to kondom
Może powiesz też tym swoim głąbom
Skoro je tak na okrągło jak rondo
Żal dla ciebie niczym za spuszczoną bombą
Ściemniłeś kiedyś laske mądrą na gadkę
A nie na klatkę to fantom
Bo głupie d*** będą dawały d*** palantom
Ja mam to i nie ma to tamto
Esperanto
Esperanto
Esperanto
On ją swą dłonią objął
I dawał jej ciepło lecz była pochodnią
To straszne jednakże zauważ że
Zdarzenie każde ma skutki poważne
Więc stał się tym kim nie chciał
Wręcz udowadniał że nie zniewieściał
W końcu skumał i zaakceptował
Już nie musiał przed nią chować się za słowa
Definitywnie jestem kim jestem. Znam ranto espe
Swą powagą wyluzowany jak Chester
Pieprzę że pieprzę to lepsze niż przester
Ty ty i ty a ty na deser. Se se se ssie jak desser
Gdy F.O.K.U.S 'm koneser
Niesie w sobie klasę niczym neseser
By oszalała za tym
U Po to jestem tu do tchu utraty
Bóg Niegrzeczna dziewczynka
Lub z twoich nóg cieknie mi ślinka
Masz dług Madame. Ją sprowadzam na ziemię
I ziemi trzęsienie. Gdzie siła drzemie
Chyba nie w BeeMie
Nie ufaj samcom a emocjom w oczach
Esperanto
Esperanto
Esperanto Inaczej Jak
Esperanto
Esperanto
Esperanto
Tak szeptem
Esperanto
Esperanto
_ja_to_ja_
AUTOR•witam
tutaj wasz horror 👍👍👍
Peja/Slums Attack – Reprezentuję biedę
Większość mego życia to nie był rajski Eden
Więc powtórzę s********* – REPREZENTUJĘ BIEDĘ!
Siedem lat chudych, razy trzy? Dwadzieścia jeden!
Słyszysz s********* – REPREZENTUJĘ BIEDĘ!
Mam dwadzieścia osiem lat, ile tłustych? Może z siedem!
Mimo to s********* wciąż REPREZENTUJĘ BIEDĘ!
Nie jestem hipokrytą, dobrze wiem, gdzie me korzenie
Z biedy Peja się wywodzi, więc REPREZENTUJĘ BIEDĘ!
_ja_to_ja_
• AUTOR[Komentarz usunięty przez użytkownika]