~Następnego ranka~
Wstałem coś około czwartej. Wyszedłem z pokoju aby się czegoś napić. Gdy wyszedłem na korytarz zobaczyłem tego brązowowłosego chłopaka.
-O Subaru. Już nie śpisz?- spytał miłym głosem
-Jak widać nie.- syknąłem
-Ej, ja tu miło chcę się przywitać a ty wyskakujesz z takim textem?!- powiedział widocznie zirytowany
-A ty jaki byś był, gdyby handlowano tobą od urodzenia, co?- krzyknąłem rycząc przy tym jak nie wiem co
-Hej, hej uspokój się- powiedział brunet po czym wziął mnie na ręce -Nathan jestem-
-Fajnie wiedzieć- powiedziałem ocierając łzy
-Masz ochotę się przejść?- spytał i zaniósł mnie do ogrodu
W ogrodzie siedzieliśmy chyba z dwie godziny i unikaliśmy strażników. Świetnie się przy tym bawiliśmy.
Póki Nathan nie spojrzał w telefon.
-Subaru, muszę iść!- powiedział i wyciągnął pistolet z kieszeni.
-G-gdzie? P-po C-co?- spytałem podkulając uszy
-Nie teraz. Powiem jak wrócę- powiedział biegnąc w stronę żelaznej srebrnej bramy
Gdy wracałem do domu przez przypadek dałem się złapać stróżowi. Wziął mnie za koszule, i zabrał mnie do domu, gdzie czekałam wkurzona mama Nathana.
-Gdzie byłeś?- spytała surowo
-W ogrodzie. Nathan pozwolił mi iść- powiedziałem
-Widzę obroże nadal masz więc Nathan nie próbował ci jej ściągnąć-
Nagle z dołu krzyknął ojciec Nathana:
-Moja droga, widziałaś gdzieś mojego shotguna? Mam zlecenie-
Moje uszy skuliły się jeszcze bardziej.
~Jak można coś takiego robić?~
-Yyyyy nie- powiedziała kobieta
Potem dyskutowałem z nią na ten temat. W końcu udałem się do pokoju.
Przypomniałem sobie wtedy o gitarze. Wyciągnąłem ją z szuflady i przygotowałem do grania.
Dałem niezły koncert.
Gdy skończyłem grać skapnąłem się, że w pokoju znajduje się cała ”Moja” rodzina.
-Yeyyeyy, ja no ten- próbowałem wykrztusić z siebie jakie kolwiek słowo.
-To było niesamowite!- krzyknęli wszyscy na raz
~Dwa dni później~
Stałem przed pokojem Nathana i zastanawiałem się czy w ogóle zapukać. Gdy w końcu się odważyłem Nathan sam otworzył.
-Czemu po prostu nie wszedłeś?- powiedział
-A mogę tak po prostu wchodzić?- spytałem zdziwiony
-Jasne, ale tylko do mojego pokoju- uśmiechnął się -A tak w ogóle, od poniedziałku otwierają moją szkołę-
-I co w związku z tym?- spytałem
-I to że, od jutra będziesz z mną do niej chodził- dokończył Nathan
-Zaraz co? Będę chodził z tobą do szkoły! Ale przecież jestem wilkiem i twoim zwierzakiem!- zwariowałem
-Oj Subaru, u nas praktycznie każdy w szkole ma zwierzaka, nie licząc nauczycieli itp.- powiedział -Moja paczka też ma zwierzaki-
-A jakie? , jeśli mogę spytać-
-Otóż: Lisiczka Sanny, Smok Will,, Demon Aron oraz Króliczka Lili-
-Czekaj, Lili i Aron?-
-yyy tak-
-A powiesz jak wyglądają?- spytałem mając nadzieje że to moi przyjaciele
-Lili: ma szare włosy i bladą cerę oraz żółte oczy, a Aron: Niebieskie włosy, szare rogi i ogon i turkusowe ocz- opisał mi Nathan
-Czyli jednak to oni! Superrr!- niemal co krzyknąłem z radości
-Co cię tak cieszy?- spytał zdezorientowany Nathan
-To są moi przyjaciele z celi. Miło będzie znowu ich zobaczyć!- powiedziałem a raczej krzyknąłem
~
~
Zaznacz poprawną odpowiedź, aby przejść do następnego pytania.
Quiz w Poczekalni. Zawiera nieodpowiednie treści? Wyślij zgłoszenie
Komentarze sameQuizy: 0 Najnowsze