Ja mam mieszane uczucia co do zdalnych. Na wszystkich lekcjach łatwiej mi się skupić i mogę porozdzielać priorytety według swojej woli, czyli nie poświęcać uwagi bezsensownym przedmiotom. Ale z drugiej mam wrażenie, że poziom mojego stresu jest jeszcze większy. Też nigdy nie ufam mikrofonom i kamerom, co chwilę muszę się upewniać, że są wyłączone. W szkole wf to mój najbardziej znienawidzony przedmiot, a na zdalnych ulubiony, bo wystarczy obejrzeć filmik, odpowiedzieć na kilka pytań i ma się czas wolny. Najbardziej irytuje mnie chemia, bo na zdalnych daje co chwilę jakieś prace domowe, a na stacjonarnych nigdy nie ma
Ja mam tak, że raz uważam zdalne za coś fajnego, a raz za jakieś nieporozumienie. U mnie ogólnie lekcje w miarę normalnie wyglądają. Na geografii pani pokazuje swoją prezentacje i cały czas gada (co sama mówiła, że lubi), na polskim pani głównie się denerwuje na nas jak nas o coś pyta i nie odpowiadamy. Tak to jest spoko. Na angielskim pani zadaje zadanie z repetytorium i przez 5-10 min nawet się nie odzywa, sprawdzamy zadanie i kolejne robimy i tak z trzy-cztery razy na lekcję. Na matmie to wiadomo robimy zadania na tablicy. Normalka. Na niemieckim też robimy głównie zadania, ale zdecydowanie więcej niż na angielskim. A wf to pan wysyła jakieś teksty i filmiki, żebyśmy sobie obejrzeli. Oczywiście nikt tego nie robi, tylko to odczytujemy żeby była obecność. 😆
A taki najbardziej cringe'owy moment ze zdalnych to to jak na lekcji matematyki w tamtym roku zadzwoniła koleżanka i zapytał się co będę robić w Sylwestra, a ja nie wiedząc co będę jeszcze robić odpowiedziałem…. "Będę grać w grę!". Oczywiście minutę wcześniej pani mnie zapytała o coś i zapomniałem wyciszyć mikrofon. Wszyscy łącznie ze mną w śmiech. I od tej pory też cały czas sprawdzam czy jestem wyciszony. O kamerkę się nie martwię bo na komputerze jej na szczęście nie mam.
Elena_Salvatore
Ja mam mieszane uczucia co do zdalnych. Na wszystkich lekcjach łatwiej mi się skupić i mogę porozdzielać priorytety według swojej woli, czyli nie poświęcać uwagi bezsensownym przedmiotom. Ale z drugiej mam wrażenie, że poziom mojego stresu jest jeszcze większy. Też nigdy nie ufam mikrofonom i kamerom, co chwilę muszę się upewniać, że są wyłączone. W szkole wf to mój najbardziej znienawidzony przedmiot, a na zdalnych ulubiony, bo wystarczy obejrzeć filmik, odpowiedzieć na kilka pytań i ma się czas wolny. Najbardziej irytuje mnie chemia, bo na zdalnych daje co chwilę jakieś prace domowe, a na stacjonarnych nigdy nie ma
xxKEBSONxx
Ja mam tak, że raz uważam zdalne za coś fajnego, a raz za jakieś nieporozumienie. U mnie ogólnie lekcje w miarę normalnie wyglądają.
Na geografii pani pokazuje swoją prezentacje i cały czas gada (co sama mówiła, że lubi), na polskim pani głównie się denerwuje na nas jak nas o coś pyta i nie odpowiadamy. Tak to jest spoko.
Na angielskim pani zadaje zadanie z repetytorium i przez 5-10 min nawet się nie odzywa, sprawdzamy zadanie i kolejne robimy i tak z trzy-cztery razy na lekcję.
Na matmie to wiadomo robimy zadania na tablicy. Normalka.
Na niemieckim też robimy głównie zadania, ale zdecydowanie więcej niż na angielskim. A wf to pan wysyła jakieś teksty i filmiki, żebyśmy sobie obejrzeli. Oczywiście nikt tego nie robi, tylko to odczytujemy żeby była obecność. 😆
A taki najbardziej cringe'owy moment ze zdalnych to to jak na lekcji matematyki w tamtym roku zadzwoniła koleżanka i zapytał się co będę robić w Sylwestra, a ja nie wiedząc co będę jeszcze robić odpowiedziałem…. "Będę grać w grę!". Oczywiście minutę wcześniej pani mnie zapytała o coś i zapomniałem wyciszyć mikrofon. Wszyscy łącznie ze mną w śmiech.
I od tej pory też cały czas sprawdzam czy jestem wyciszony. O kamerkę się nie martwię bo na komputerze jej na szczęście nie mam.
Ale się rozpisałem dziś! 🤣😂
ankh-morpork
• AUTOR@xxKEBSONxx Nie wiedziałem, że masz geografię, ja ostatni raz miałem w pierwszej klasie liceum. A w ogóle co rozszerzasz na maturze?
Dziękuję za komentarz 💗
xxKEBSONxx
@Eggplant Geografii mam osiem w tygodniu. Ogólnie to oprócz podstawowych przedmiotów rozszerzam tylko właśnie geografię. 😍