Lubi Cie Na koniec, kiedy poranne promienie słońca nareszcie wleciały przez okno do pokoju, usłyszałaś głosy, które Cie wołały. Spojrzałaś na niesławnego morderce. Jeff opierał się o ścianę, patrząc na Ciebie. Uśmiechnęłaś się nerwowo "Złapią Cie… co teraz zrobisz?" zapytałaś z paniką w głosie. Jeff zachichotał maniakalnie, a Ty wywróciłaś oczami. "Co Cie tak bawi?" spytałaś krzyżując Twoje ręce na piersi. Jeff zachichotał ponownie, po czym wyciągnął się, zwiewając. "Jesteś zabawna" powiedział, patrząc na Ciebie i powodując u Ciebie rumieniec. Odwróciłaś wzrok "No wiesz… oni przyjdą, by mnie stąd wyciągnąć i-" przerwano Ci głośnym dźwiękiem odrywanych desek z okna przez Jeff'a. "Co do-" powiedziałaś wstrząśnięta, kiedy Jeff wyskoczył przez okno. Chłopak trzymając się wciąż w oknie, popatrzył na Ciebie, "Lubie Cie, więc… do następnego razu (Twoje imię)" powiedział i zszedł z okna. Podbiegłaś do okna, by zobaczyć go znikającego w ciemnym lesie, który był za budynkiem, w którym byłaś uwięziona. Szok z Twojej twarzy zmienił się w delikatny uśmiech, kiedy powtórzyłaś w myślach słowa chłopaka. Ekipa ratownicza włamała się do pokoju, po czym Cie stamtąd zabrała. Czas szybko minął, kiedy przeprowadzono z Tobą szybkie przesłuchanie, po czym spotkałaś się z swoimi zmartwionymi znajomymi i rodzicami. W końcu położyłaś się na brzuchu na łóżku, myśląc o Jeff'ie. Usłyszałaś kliknięcie, po czym podniosłaś głowę i zobaczyłaś Jeff'a, który wspinał się po oknie do Twojego pokoju. Najpierw byłaś zaskoczona, po czym zachichotałaś, gdy zobaczyłaś go kładącego na Twoim łóżku. Popatrzył na Ciebie pytająco, podnosząc brwi, kiedy zobaczył, że się śmiałaś. Pokręciłaś głową, po czym popchnęłaś go, by ten się przesunął i położyłaś się z powrotem na łóżku. "Więc mnie lubisz?" spytałaś się, uśmiechając do niego. "Ta, lubię" powiedział również się uśmiechając. "Jesteś fajnym przyjacielem (Twoje imie). Mamy dużo wspólnego". Powiedział szczerząc się. Zaśmiałaś się widząc jego ekspresję. Dałaś mu przyjacielskiego kuksańca, ale ku Twojemu zaskoczeniu już zasnął. Tak na prawdę trudno było powiedzieć czy śpi, kiedy miał wciąż otwarte oczy, ale mogłaś zobaczyć w jego oczach taką pustkę. "Ależ szybko zasnął!" pomyślałaś, po czym westchnęłaś. "Więc… zaprzyjaźniłam się z mordercą? To będzie długa droga" uśmiechnęłaś się, po czym zamknęłaś oczy i zasnęłaś.
Kocha Cie! Na końcu nareszcie zobaczyłaś poranne promienie słońca i usłyszałaś rozmowy oraz kroki z zewnątrz. Spanikowałaś i spojrzałaś na chłopaka "Jeff." Ku Twojemu zaskoczeniu, już go tam nie było. Otworzyłaś szerzej oczy, gdy zobaczyłaś otwarte okno. "Kiedy on…" pomyślałaś, kiedy wstałaś z ziemi i podeszłaś do okna. Westchnęłaś widząc las za budynkiem, w którym byłaś uwięziona. Stanęłaś na kartce, którą szybko schowałaś do kieszeni, kiedy ekipa ratownicza wkroczyła do pokoju. Byłaś krótko przesłuchana, po czym spotkałaś swoich zmartwionych przyjaciół i rodziców. Reszta dnia minęła bardzo szybko i zanim się obejrzałaś już nadeszła noc. Przeprosiłaś wszystkich, poszłaś do swojego pokoju i położyłaś się na swoim łóżku. Wzięłaś do ręki notatkę, którą trzymałaś bezpiecznie ze sobą, ostrożnie ją otworzyłaś i przeczytałaś zawartość: "Droga (Twoje imię), chciałbym Cie bliżej poznać. To co do Ciebie czuję nie da się opisać w słowach. Zakochałem się w tobie i to bardzo. Naprawdę chciałbym się z Tobą ponownie spotkać. Będę na Ciebie czekał." Zarumieniłaś się czytając notkę i zatrzymałaś ją przy sobie. "Więc zakochałeś się we mnie, co?" powiedziałaś do siebie. "To źle?" usłyszałaś ochrypły głos, a jego właściciel Cie przytulił, kładąc swoją głowę na Twoim ramieniu. Zarumieniłaś się i pokręciłaś głową, czując przyjemnie dreszcze wędrujące Ci po kręgosłupie. Cicho zachichotał Ci do ucha, po czym delikatnie pocałował Cie w kark. Westchnęłaś i usiadłaś na swoim łóżku. Jeff zachichotał i położył się na Twoim łóżku. Siedziałaś przez chwilę, uspokajając się, po czym delikatnie popchnęłaś Jeff'a. Ku twojemu zaskoczeniu zobaczyłaś go śpiącego. Zarumieniłaś się widząc go w tym stanie. Wyglądał całkiem normalnie, a nie jak obłąkany i psychotyczny morderca. Westchnęłaś i położyłaś się obok niego. "Również się w Tobie zakochałam, niesławny morderco" zachichotałaś w myślach i zasnęłaś.
Lubi Cie Na koniec, kiedy poranne promienie słońca nareszcie wleciały przez okno do pokoju, usłyszałaś głosy, które Cie wołały. Spojrzałaś na niesławnego morderce. Jeff opierał się o ścianę, patrząc na Ciebie. Uśmiechnęłaś się nerwowo "Złapią Cie… co teraz zrobisz?" zapytałaś z paniką w głosie. Jeff zachichotał maniakalnie, a Ty wywróciłaś oczami. "Co Cie tak bawi?" spytałaś krzyżując Twoje ręce na piersi. Jeff zachichotał ponownie, po czym wyciągnął się, zwiewając. "Jesteś zabawna" powiedział, patrząc na Ciebie i powodując u Ciebie rumieniec. Odwróciłaś wzrok "No wiesz… oni przyjdą, by mnie stąd wyciągnąć i-" przerwano Ci głośnym dźwiękiem odrywanych desek z okna przez Jeff'a. "Co do-" powiedziałaś wstrząśnięta, kiedy Jeff wyskoczył przez okno. Chłopak trzymając się wciąż w oknie, popatrzył na Ciebie, "Lubie Cie, więc… do następnego razu (Twoje imię)" powiedział i zszedł z okna. Podbiegłaś do okna, by zobaczyć go znikającego w ciemnym lesie, który był za budynkiem, w którym byłaś uwięziona. Szok z Twojej twarzy zmienił się w delikatny uśmiech, kiedy powtórzyłaś w myślach słowa chłopaka. Ekipa ratownicza włamała się do pokoju, po czym Cie stamtąd zabrała. Czas szybko minął, kiedy przeprowadzono z Tobą szybkie przesłuchanie, po czym spotkałaś się z swoimi zmartwionymi znajomymi i rodzicami. W końcu położyłaś się na brzuchu na łóżku, myśląc o Jeff'ie. Usłyszałaś kliknięcie, po czym podniosłaś głowę i zobaczyłaś Jeff'a, który wspinał się po oknie do Twojego pokoju. Najpierw byłaś zaskoczona, po czym zachichotałaś, gdy zobaczyłaś go kładącego na Twoim łóżku. Popatrzył na Ciebie pytająco, podnosząc brwi, kiedy zobaczył, że się śmiałaś. Pokręciłaś głową, po czym popchnęłaś go, by ten się przesunął i położyłaś się z powrotem na łóżku. "Więc mnie lubisz?" spytałaś się, uśmiechając do niego. "Ta, lubię" powiedział również się uśmiechając. "Jesteś fajnym przyjacielem (Twoje imie). Mamy dużo wspólnego". Powiedział szczerząc się. Zaśmiałaś się widząc jego ekspresję. Dałaś mu przyjacielskiego kuksańca, ale ku Twojemu zaskoczeniu już zasnął. Tak na prawdę trudno było powiedzieć czy śpi, kiedy miał wciąż otwarte oczy, ale mogłaś zobaczyć w jego oczach taką pustkę. "Ależ szybko zasnął!" pomyślałaś, po czym westchnęłaś. "Więc… zaprzyjaźniłam się z mordercą? To będzie długa droga" uśmiechnęłaś się, po czym zamknęłaś oczy i zasnęłaś.
Kocha Cie! Na końcu nareszcie zobaczyłaś poranne promienie słońca i usłyszałaś rozmowy oraz kroki z zewnątrz. Spanikowałaś i spojrzałaś na chłopaka „Jeff.” Ku Twojemu zaskoczeniu, już go tam nie było. Otworzyłaś szerzej oczy, gdy zobaczyłaś otwarte okno. „Kiedy on…” pomyślałaś, kiedy wstałaś z ziemi i podeszłaś do okna. Westchnęłaś widząc las za budynkiem, w którym byłaś uwięziona. Stanęłaś na kartce, którą szybko schowałaś do kieszeni, kiedy ekipa ratownicza wkroczyła do pokoju. Byłaś krótko przesłuchana, po czym spotkałaś swoich zmartwionych przyjaciół i rodziców. Reszta dnia minęła bardzo szybko i zanim się obejrzałaś już nadeszła noc. Przeprosiłaś wszystkich, poszłaś do swojego pokoju i położyłaś się na swoim łóżku. Wzięłaś do ręki notatkę, którą trzymałaś bezpiecznie ze sobą, ostrożnie ją otworzyłaś i przeczytałaś zawartość: „Droga (Twoje imię), chciałbym Cie bliżej poznać. To co do Ciebie czuję nie da się opisać w słowach. Zakochałem się w tobie i to bardzo. Naprawdę chciałbym się z Tobą ponownie spotkać. Będę na Ciebie czekał.” Zarumieniłaś się czytając notkę i zatrzymałaś ją przy sobie. „Więc zakochałeś się we mnie, co?” powiedziałaś do siebie. „To źle?” usłyszałaś ochrypły głos, a jego właściciel Cie przytulił, kładąc swoją głowę na Twoim ramieniu. Zarumieniłaś się i pokręciłaś głową, czując przyjemnie dreszcze wędrujące Ci po kręgosłupie. Cicho zachichotał Ci do ucha, po czym delikatnie pocałował Cie w kark. Westchnęłaś i usiadłaś na swoim łóżku. Jeff zachichotał i położył się na Twoim łóżku. Siedziałaś przez chwilę, uspokajając się, po czym delikatnie popchnęłaś Jeff’a. Ku twojemu zaskoczeniu zobaczyłaś go śpiącego. Zarumieniłaś się widząc go w tym stanie. Wyglądał całkiem normalnie, a nie jak obłąkany i psychotyczny morderca. Westchnęłaś i położyłaś się obok niego. „Również się w Tobie zakochałam, niesławny morderco” zachichotałaś w myślach i zasnęłaś.
Ren_maybe_someone_09
Lubi Cie
Na koniec, kiedy poranne promienie słońca nareszcie wleciały przez okno do pokoju, usłyszałaś głosy, które Cie wołały. Spojrzałaś na niesławnego morderce. Jeff opierał się o ścianę, patrząc na Ciebie. Uśmiechnęłaś się nerwowo "Złapią Cie… co teraz zrobisz?" zapytałaś z paniką w głosie. Jeff zachichotał maniakalnie, a Ty wywróciłaś oczami. "Co Cie tak bawi?" spytałaś krzyżując Twoje ręce na piersi. Jeff zachichotał ponownie, po czym wyciągnął się, zwiewając. "Jesteś zabawna" powiedział, patrząc na Ciebie i powodując u Ciebie rumieniec. Odwróciłaś wzrok "No wiesz… oni przyjdą, by mnie stąd wyciągnąć i-" przerwano Ci głośnym dźwiękiem odrywanych desek z okna przez Jeff'a. "Co do-" powiedziałaś wstrząśnięta, kiedy Jeff wyskoczył przez okno. Chłopak trzymając się wciąż w oknie, popatrzył na Ciebie, "Lubie Cie, więc… do następnego razu (Twoje imię)" powiedział i zszedł z okna. Podbiegłaś do okna, by zobaczyć go znikającego w ciemnym lesie, który był za budynkiem, w którym byłaś uwięziona. Szok z Twojej twarzy zmienił się w delikatny uśmiech, kiedy powtórzyłaś w myślach słowa chłopaka. Ekipa ratownicza włamała się do pokoju, po czym Cie stamtąd zabrała. Czas szybko minął, kiedy przeprowadzono z Tobą szybkie przesłuchanie, po czym spotkałaś się z swoimi zmartwionymi znajomymi i rodzicami. W końcu położyłaś się na brzuchu na łóżku, myśląc o Jeff'ie. Usłyszałaś kliknięcie, po czym podniosłaś głowę i zobaczyłaś Jeff'a, który wspinał się po oknie do Twojego pokoju. Najpierw byłaś zaskoczona, po czym zachichotałaś, gdy zobaczyłaś go kładącego na Twoim łóżku. Popatrzył na Ciebie pytająco, podnosząc brwi, kiedy zobaczył, że się śmiałaś. Pokręciłaś głową, po czym popchnęłaś go, by ten się przesunął i położyłaś się z powrotem na łóżku. "Więc mnie lubisz?" spytałaś się, uśmiechając do niego. "Ta, lubię" powiedział również się uśmiechając. "Jesteś fajnym przyjacielem (Twoje imie). Mamy dużo wspólnego". Powiedział szczerząc się. Zaśmiałaś się widząc jego ekspresję. Dałaś mu przyjacielskiego kuksańca, ale ku Twojemu zaskoczeniu już zasnął. Tak na prawdę trudno było powiedzieć czy śpi, kiedy miał wciąż otwarte oczy, ale mogłaś zobaczyć w jego oczach taką pustkę. "Ależ szybko zasnął!" pomyślałaś, po czym westchnęłaś. "Więc… zaprzyjaźniłam się z mordercą? To będzie długa droga" uśmiechnęłaś się, po czym zamknęłaś oczy i zasnęłaś.
czemuuuuuuuu! ja go lovciaaam😪
Misaki.Simp
Kocha mnie
W każdym quizie mi tak wychodzi ale w sumie to super<3
Tails.exe24
lubi mnie
MTV.
Kocha Cię!
Czemu kiedy rozwiązuję takie quizy zawsze wychodzi ,,Kocha Cię!"?
mortadela
instrukcje były niejasne, Jeff twierdzi, że patrzę na jego koszmary od drugiej strony
f...c
Kocha mnie a to akurat dobrze się składa bo ja jestem jego dziewczyną i siostrą purple guya
.Black.Rose.
Kocha Cie!
Na końcu nareszcie zobaczyłaś poranne promienie słońca i usłyszałaś rozmowy oraz kroki z zewnątrz. Spanikowałaś i spojrzałaś na chłopaka "Jeff." Ku Twojemu zaskoczeniu, już go tam nie było. Otworzyłaś szerzej oczy, gdy zobaczyłaś otwarte okno. "Kiedy on…" pomyślałaś, kiedy wstałaś z ziemi i podeszłaś do okna. Westchnęłaś widząc las za budynkiem, w którym byłaś uwięziona. Stanęłaś na kartce, którą szybko schowałaś do kieszeni, kiedy ekipa ratownicza wkroczyła do pokoju. Byłaś krótko przesłuchana, po czym spotkałaś swoich zmartwionych przyjaciół i rodziców. Reszta dnia minęła bardzo szybko i zanim się obejrzałaś już nadeszła noc. Przeprosiłaś wszystkich, poszłaś do swojego pokoju i położyłaś się na swoim łóżku. Wzięłaś do ręki notatkę, którą trzymałaś bezpiecznie ze sobą, ostrożnie ją otworzyłaś i przeczytałaś zawartość: "Droga (Twoje imię), chciałbym Cie bliżej poznać. To co do Ciebie czuję nie da się opisać w słowach. Zakochałem się w tobie i to bardzo. Naprawdę chciałbym się z Tobą ponownie spotkać. Będę na Ciebie czekał." Zarumieniłaś się czytając notkę i zatrzymałaś ją przy sobie. "Więc zakochałeś się we mnie, co?" powiedziałaś do siebie. "To źle?" usłyszałaś ochrypły głos, a jego właściciel Cie przytulił, kładąc swoją głowę na Twoim ramieniu. Zarumieniłaś się i pokręciłaś głową, czując przyjemnie dreszcze wędrujące Ci po kręgosłupie. Cicho zachichotał Ci do ucha, po czym delikatnie pocałował Cie w kark. Westchnęłaś i usiadłaś na swoim łóżku. Jeff zachichotał i położył się na Twoim łóżku. Siedziałaś przez chwilę, uspokajając się, po czym delikatnie popchnęłaś Jeff'a. Ku twojemu zaskoczeniu zobaczyłaś go śpiącego. Zarumieniłaś się widząc go w tym stanie. Wyglądał całkiem normalnie, a nie jak obłąkany i psychotyczny morderca. Westchnęłaś i położyłaś się obok niego. "Również się w Tobie zakochałam, niesławny morderco" zachichotałaś w myślach i zasnęłaś.
Ver_a
Lubi Cie
Na koniec, kiedy poranne promienie słońca nareszcie wleciały przez okno do pokoju, usłyszałaś głosy, które Cie wołały. Spojrzałaś na niesławnego morderce. Jeff opierał się o ścianę, patrząc na Ciebie. Uśmiechnęłaś się nerwowo "Złapią Cie… co teraz zrobisz?" zapytałaś z paniką w głosie. Jeff zachichotał maniakalnie, a Ty wywróciłaś oczami. "Co Cie tak bawi?" spytałaś krzyżując Twoje ręce na piersi. Jeff zachichotał ponownie, po czym wyciągnął się, zwiewając. "Jesteś zabawna" powiedział, patrząc na Ciebie i powodując u Ciebie rumieniec. Odwróciłaś wzrok "No wiesz… oni przyjdą, by mnie stąd wyciągnąć i-" przerwano Ci głośnym dźwiękiem odrywanych desek z okna przez Jeff'a. "Co do-" powiedziałaś wstrząśnięta, kiedy Jeff wyskoczył przez okno. Chłopak trzymając się wciąż w oknie, popatrzył na Ciebie, "Lubie Cie, więc… do następnego razu (Twoje imię)" powiedział i zszedł z okna. Podbiegłaś do okna, by zobaczyć go znikającego w ciemnym lesie, który był za budynkiem, w którym byłaś uwięziona. Szok z Twojej twarzy zmienił się w delikatny uśmiech, kiedy powtórzyłaś w myślach słowa chłopaka. Ekipa ratownicza włamała się do pokoju, po czym Cie stamtąd zabrała. Czas szybko minął, kiedy przeprowadzono z Tobą szybkie przesłuchanie, po czym spotkałaś się z swoimi zmartwionymi znajomymi i rodzicami. W końcu położyłaś się na brzuchu na łóżku, myśląc o Jeff'ie. Usłyszałaś kliknięcie, po czym podniosłaś głowę i zobaczyłaś Jeff'a, który wspinał się po oknie do Twojego pokoju. Najpierw byłaś zaskoczona, po czym zachichotałaś, gdy zobaczyłaś go kładącego na Twoim łóżku. Popatrzył na Ciebie pytająco, podnosząc brwi, kiedy zobaczył, że się śmiałaś. Pokręciłaś głową, po czym popchnęłaś go, by ten się przesunął i położyłaś się z powrotem na łóżku. "Więc mnie lubisz?" spytałaś się, uśmiechając do niego. "Ta, lubię" powiedział również się uśmiechając. "Jesteś fajnym przyjacielem (Twoje imie). Mamy dużo wspólnego". Powiedział szczerząc się. Zaśmiałaś się widząc jego ekspresję. Dałaś mu przyjacielskiego kuksańca, ale ku Twojemu zaskoczeniu już zasnął. Tak na prawdę trudno było powiedzieć czy śpi, kiedy miał wciąż otwarte oczy, ale mogłaś zobaczyć w jego oczach taką pustkę. "Ależ szybko zasnął!" pomyślałaś, po czym westchnęłaś. "Więc… zaprzyjaźniłam się z mordercą? To będzie długa droga" uśmiechnęłaś się, po czym zamknęłaś oczy i zasnęłaś.
-ben-drowned-
Lubi Cie
--cukierek--
Kocha Cie!
Na końcu nareszcie zobaczyłaś poranne promienie słońca i usłyszałaś rozmowy oraz kroki z zewnątrz. Spanikowałaś i spojrzałaś na chłopaka „Jeff.” Ku Twojemu zaskoczeniu, już go tam nie było. Otworzyłaś szerzej oczy, gdy zobaczyłaś otwarte okno. „Kiedy on…” pomyślałaś, kiedy wstałaś z ziemi i podeszłaś do okna. Westchnęłaś widząc las za budynkiem, w którym byłaś uwięziona. Stanęłaś na kartce, którą szybko schowałaś do kieszeni, kiedy ekipa ratownicza wkroczyła do pokoju. Byłaś krótko przesłuchana, po czym spotkałaś swoich zmartwionych przyjaciół i rodziców. Reszta dnia minęła bardzo szybko i zanim się obejrzałaś już nadeszła noc. Przeprosiłaś wszystkich, poszłaś do swojego pokoju i położyłaś się na swoim łóżku. Wzięłaś do ręki notatkę, którą trzymałaś bezpiecznie ze sobą, ostrożnie ją otworzyłaś i przeczytałaś zawartość: „Droga (Twoje imię), chciałbym Cie bliżej poznać. To co do Ciebie czuję nie da się opisać w słowach. Zakochałem się w tobie i to bardzo. Naprawdę chciałbym się z Tobą ponownie spotkać. Będę na Ciebie czekał.” Zarumieniłaś się czytając notkę i zatrzymałaś ją przy sobie. „Więc zakochałeś się we mnie, co?” powiedziałaś do siebie. „To źle?” usłyszałaś ochrypły głos, a jego właściciel Cie przytulił, kładąc swoją głowę na Twoim ramieniu. Zarumieniłaś się i pokręciłaś głową, czując przyjemnie dreszcze wędrujące Ci po kręgosłupie. Cicho zachichotał Ci do ucha, po czym delikatnie pocałował Cie w kark. Westchnęłaś i usiadłaś na swoim łóżku. Jeff zachichotał i położył się na Twoim łóżku. Siedziałaś przez chwilę, uspokajając się, po czym delikatnie popchnęłaś Jeff’a. Ku twojemu zaskoczeniu zobaczyłaś go śpiącego. Zarumieniłaś się widząc go w tym stanie. Wyglądał całkiem normalnie, a nie jak obłąkany i psychotyczny morderca. Westchnęłaś i położyłaś się obok niego. „Również się w Tobie zakochałam, niesławny morderco” zachichotałaś w myślach i zasnęłaś.