A teraz coś ode mnie – Czasem mam ochotę po prostu zniknąć… Mam taką przyjaciółkę (za którą z resztą nie przepadam, ale jej tego nie powiem bo nie chcę jej urazić) która zwierza mi się ze wszystkiego i oczekuje wsparcia. Ja jej oczywiście pomogę, ale czasem mnie denerwuje że każdy może na mnie liczyć a ja… na nikogo… W domu moi rodzice nie rozumieją że czasem potrzebuję odpocząć i się wyciszyć, pobyć sama…
Nawet kiedy zapytają "czy wszystko ok?". Jest mi za bardzo wstyd by odpowiedzieć: – Nie, nic nie jest ok…
Czuję się samota, i jak każdy czasem potrzebuję rozmowy, przytulenia, wsparcia… Ale no… <3
A teraz coś ode mnie – Czasem mam ochotę po prostu zniknąć… Mam taką przyjaciółkę (za którą z resztą nie przepadam, ale jej tego nie powiem bo nie chcę jej urazić) która zwierza mi się ze wszystkiego i oczekuje wsparcia. Ja jej oczywiście pomogę, ale czasem mnie denerwuje że każdy może na mnie liczyć a ja… na nikogo… W domu moi rodzice nie rozumieją że czasem potrzebuję odpocząć i się wyciszyć, pobyć sama…
Nawet kiedy zapytają "czy wszystko ok?". Jest mi za bardzo wstyd by odpowiedzieć: – Nie, nic nie jest ok…
Czuję się samota, i jak każdy czasem potrzebuję rozmowy, przytulenia, wsparcia… Ale no… <3
Tak czasem trudno coś powiedzieć… Mój problem dotyczy sytuacji z rodziną. Moi rodzice wzięli rozwód, a od tego czasu jest coraz gorzej… Ostatnio zostaliśmy też odcięci od dziadków od strony mamy, a z tatą rzadko mam kontakt… Mój brat cały czas jest faworyzowany a gdy chcę się z czegoś jej zwierzyć to nie doznaję pocieszenia… Wczoraj przyszłam do mojej mamy o 23 i spytałam się dlaczego nie śpi. Ona odpowiedziała, że ni potrzebuje tyle snu co ja. Na początku może się to wydawać normalne, ale mam bardzo duże problemy ze snem i nie wysypiam się nawet jak wstanę o 10. W szkole mam dwie przyjaciółki, w tym jedną fałszywą, która przeciąga na swoją stronę drugą… I nic z tym nie mogę zrobić, bo ta fałszywa jest córką nauczycielki i nie chcę mieć kłopotów… Wszyscy też się śmieją z tego jak się ubieram. Nie moja wina, że lubię chodzić w tym co wygodne, a nie modne. Uważają mnie również za kujona… To nie mój problem, że lubię się uczyć i noszę okulary (których z resztą nie cierpię)…
No więc.. Czuję się bardzo samotna. I też niechciana… w szkole nie mam nikogo bardzo bliskiego, a w domu mnie nie nawidzą (bardziej mama) Moje rodzeństwo jest faworyzowane, ciągle żyje w krzyku… i w domu czuję się bardziej jak w więzieniu niż w domu… Raz się też okaleczyłam..
Szczerze, ten quiz to dobry pomysł bo wiele osób nie ma komu się wyżalić i zwierzyć, a czasem wydaje nam się że nie ma po co @Chanc_e a jak u Ciebie? <3
@.Sakura Czasem mam dosyć i chcę po prostu zniknąć z tego świata… To dla mnie dość wstydliwy temat ale 2 razy doznałam "okaleczania"… Nie mogłam się opanować i może nie były to jakieś ogromne blizny, ale jednak…
Moi rodzice nie rozumieją że czasem potrzebuję odpocząć i pobyć w ciszy sama ze sobą.
Czasem mam wrażenie że dla nikogo nic nie znaczę i nie jestem potrzebna na tym świecie…
Mam dość… Kurna, praktycznie cała szkoła mnie nienawidzi. Nie mam kuźwa pojęcia dlaczego! Czaje, nie zawsze byłam wielce miła. Ale połowa tej klasy mnie nienawidzi od 4 klasy! Za co k****?! Bo jestem do cholery ruda?!
Teraz trochę spokojniej…
Dla wszystkich, którzy mnie lubią jestem tym wsparciem. Tą osobą, do której zawsze można się zwrócić kiedy ma się problem. Wiedzą, że ja zawsze wysłucham. Ale kto wysłucha mnie…? Wiem, że każdy mi mówi, że mogę również się wygadać… Ale ja jakoś tego nie czuję… Co jest ze mną nie tak?
Każdy uważa mnie za tą, co nienawidzi wszystkich. Co ma wyj***** na wszystko i wszystkich. Co umie tylko wyzywać ludzi. Co nigdy nie chce mieć chłopaka ani w ogóle się zakochać. Co chce być tą wredną i znienawidzoną. Ale… Ale czy tak naprawdę jest…? Czy serio ktoś chce być znienawidzoną przez każdego chłopaka…? Udaję, że tak jest… Bo sama próbuje to sobie wmówić… Nie chcę się zakochać, bo wiem, że to się skończy rozczarowaniem… Nie chcę mieć chłopaka, bo wiem, że się skończy rozpaczą i płaczem przez dnie… Więc udaję tą wredną, żeby przypadkiem ktoś się we mnie nie zakochał… A tym bardziej ja w kimś… Dlatego próbuję sama sobie wmówić, że kogoś nienawidzę… Że nienawidzę wszystkich chłopaków… Ale prawda jest taka… Że za to wszystko tak naprawdę nienawidzę wyłącznie siebie…
@Fioletowy.kwiat hej, spokojnie, poradzisz sobie twój kolor włosów nie ma w ogóle zobaczenia (btw ja uważam że rude włosy są po prostu cudowne) to że jesteś wsparciem dla innych pokazuje jaka silna by jesteś może po prostu masz opór żeby te osoby nie postrzegały cię jako słabą jeśli potrzebujesz to wysłucham cie, pv jest zawsze otwarty rozumiem ale nie wszystko na raz, na początek musisz przestać być taka surowa dla siebie, dasz radę, wierzę w ciebie
Więc tak. Ten świat jest najgorszą rzeczą jaka istnieje. Kocham malować tańczyć śpiewać. Ale kurna nic nie umiem. Niby pocieszam innych daje nadzieję. Ale ja sama jej nie mam. Każde światło w tunelu staje się czarną otchłanią bez końca. Ile można? Ja chcę po prostu jedną osobę która spróbuje wysłuchać. Spytał się czy wszystko dobrze. A nie wyśmieje prosto w twarz. Ja próbuję zachować spokój i myśleć normalnie. Ale nie umiem. Boję się że ona mnie nienawidzi. Że z drugą coś kombinuje żeby mnie niszczyć. Cały świat miesza mnie z błotem. Każda sekunda zamienia się w godzinny koszmar.
Czuję sie baznadziejnie, bo taka jestem. Nie zasługuje, na nic co mnie spotkało. Obciążam swoich obs problemami, jakimi mam. Czuję że nie mogę nikomu pomóc. Mam wszystkiego po prostu dość. Chcę zasnąć, ale się boję. Chciałabym się nie obudzić. Pokazuje wszystkim, że jestem szczęśliwa, ale mam już tego dość. Jedyne co mi pomaga, i tzryma przy życiu to grupa kpopowa, w szczególności jeden z idoli, którzy nawet nie wiedzą o moim istnieniu. Mój crush ma mnie gdzieś. Czuję się strasznie atencyjna. Jestem tą śmieszną przyjaciółką w klasie, która zawsze spowoduje że ludzie sie zaczną śmiać, ma odklejki, i ciągle się śmieje, chociaż w głębi mam ochotę po prostu zniknąć, odejść. Starciłam swoje szczęście, nie umiem go odczuwać, i nie pamiętam jak to jest. Chciałabym krzyczeć, ale się boję, że zaklucę spokój innych. Ja mam po prostu dość. Dość życia. Dość wszystkiego. Jestem zmęczona. Mam dość siebie. Jestem okropna, beznadziejna i tak dalej. Już wydaje mi się, że nie daję rady. Przepraszam, za to że to tu piszę.
@Frytka._.Chana143 pamiętaj płacz jest normalny i nie jest słabością, nikogo nie obciążasz, nie musisz nikomu pomagać, wystarcza, że tu jesteś bo bardzo ważne że żyjesz i że codziennie dalej żyjesz jeśli jakaś osoba cie ignoruje to nie twoja wina nie jesteś atencyjna, a jeśli potrzebujesz pogadać to śmiało pisz na pv, spróbuję pomóc i nie jesteś beznadziejna, jesteś cudowna
Chanc_e
• AUTORA teraz coś ode mnie – Czasem mam ochotę po prostu zniknąć… Mam taką przyjaciółkę (za którą z resztą nie przepadam, ale jej tego nie powiem bo nie chcę jej urazić) która zwierza mi się ze wszystkiego i oczekuje wsparcia. Ja jej oczywiście pomogę, ale czasem mnie denerwuje że każdy może na mnie liczyć a ja… na nikogo…
W domu moi rodzice nie rozumieją że czasem potrzebuję odpocząć i się wyciszyć, pobyć sama…
Nawet kiedy zapytają "czy wszystko ok?". Jest mi za bardzo wstyd by odpowiedzieć: – Nie, nic nie jest ok…
Czuję się samota, i jak każdy czasem potrzebuję rozmowy, przytulenia, wsparcia… Ale no… <3
Little.poet
[Komentarz usunięty przez użytkownika]
Chanc_e
• AUTOR@Little.poet Hehe, przeczytałam… Chcę :>
Little.poet
[Komentarz usunięty przez użytkownika]
Chanc_e
• AUTOR@Little.poet Hehe, przeczytałam… Chcę :>
Chanc_e
• AUTORA teraz coś ode mnie – Czasem mam ochotę po prostu zniknąć… Mam taką przyjaciółkę (za którą z resztą nie przepadam, ale jej tego nie powiem bo nie chcę jej urazić) która zwierza mi się ze wszystkiego i oczekuje wsparcia. Ja jej oczywiście pomogę, ale czasem mnie denerwuje że każdy może na mnie liczyć a ja… na nikogo…
W domu moi rodzice nie rozumieją że czasem potrzebuję odpocząć i się wyciszyć, pobyć sama…
Nawet kiedy zapytają "czy wszystko ok?". Jest mi za bardzo wstyd by odpowiedzieć: – Nie, nic nie jest ok…
Czuję się samota, i jak każdy czasem potrzebuję rozmowy, przytulenia, wsparcia… Ale no… <3
lavenda.
Tak czasem trudno coś powiedzieć…
Mój problem dotyczy sytuacji z rodziną. Moi rodzice wzięli rozwód, a od tego czasu jest coraz gorzej… Ostatnio zostaliśmy też odcięci od dziadków od strony mamy, a z tatą rzadko mam kontakt… Mój brat cały czas jest faworyzowany a gdy chcę się z czegoś jej zwierzyć to nie doznaję pocieszenia… Wczoraj przyszłam do mojej mamy o 23 i spytałam się dlaczego nie śpi. Ona odpowiedziała, że ni potrzebuje tyle snu co ja. Na początku może się to wydawać normalne, ale mam bardzo duże problemy ze snem i nie wysypiam się nawet jak wstanę o 10.
W szkole mam dwie przyjaciółki, w tym jedną fałszywą, która przeciąga na swoją stronę drugą… I nic z tym nie mogę zrobić, bo ta fałszywa jest córką nauczycielki i nie chcę mieć kłopotów… Wszyscy też się śmieją z tego jak się ubieram. Nie moja wina, że lubię chodzić w tym co wygodne, a nie modne. Uważają mnie również za kujona… To nie mój problem, że lubię się uczyć i noszę okulary (których z resztą nie cierpię)…
Ausia.
😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭
Little.poet
@Ausia. wszystko w porządku?
-Ametyst-
No więc..
Czuję się bardzo samotna. I też niechciana… w szkole nie mam nikogo bardzo bliskiego, a w domu mnie nie nawidzą (bardziej mama)
Moje rodzeństwo jest faworyzowane, ciągle żyje w krzyku… i w domu czuję się bardziej jak w więzieniu niż w domu… Raz się też okaleczyłam..
Bardzo fajny quiz ♥️
-Ametyst-
@Chanc_e no wiem ♥️♥️
Little.poet
@-Ametyst- bardzo ci współczuję, masz z kimś o tym porozmawiać? jakbyś potrzebowała to możesz śmiało pisać na pv
Little.poet
jak się czujecie?
Chanc_e
• AUTOR@Little.poet Teraz dobrze… Bo jutro jadę do kuzynki na dwa dni i wiem że będę mogła trochę odpocząć…. :)
Little.poet
@Szary_swit @Chanc_e to dobrze
.Sakura
Szczerze, ten quiz to dobry pomysł bo wiele osób nie ma komu się wyżalić i zwierzyć, a czasem wydaje nam się że nie ma po co
@Chanc_e a jak u Ciebie? <3
Chanc_e
• AUTOR@.Sakura Czasem mam dosyć i chcę po prostu zniknąć z tego świata… To dla mnie dość wstydliwy temat ale 2 razy doznałam "okaleczania"… Nie mogłam się opanować i może nie były to jakieś ogromne blizny, ale jednak…
Moi rodzice nie rozumieją że czasem potrzebuję odpocząć i pobyć w ciszy sama ze sobą.
Czasem mam wrażenie że dla nikogo nic nie znaczę i nie jestem potrzebna na tym świecie…
~ Dziękuję że pytasz <3
Little.poet
@Chanc_e pamiętaj jesteś ważna i potrzebna, są osoby którym na tobie zależy
bardzo współczuję z rodzicami, mam nadzieję że to zrozumieją
Fioletowy.kwiat
Mam dość…
Kurna, praktycznie cała szkoła mnie nienawidzi. Nie mam kuźwa pojęcia dlaczego! Czaje, nie zawsze byłam wielce miła. Ale połowa tej klasy mnie nienawidzi od 4 klasy! Za co k****?! Bo jestem do cholery ruda?!
Teraz trochę spokojniej…
Dla wszystkich, którzy mnie lubią jestem tym wsparciem. Tą osobą, do której zawsze można się zwrócić kiedy ma się problem. Wiedzą, że ja zawsze wysłucham. Ale kto wysłucha mnie…? Wiem, że każdy mi mówi, że mogę również się wygadać… Ale ja jakoś tego nie czuję… Co jest ze mną nie tak?
Każdy uważa mnie za tą, co nienawidzi wszystkich. Co ma wyj***** na wszystko i wszystkich. Co umie tylko wyzywać ludzi. Co nigdy nie chce mieć chłopaka ani w ogóle się zakochać. Co chce być tą wredną i znienawidzoną. Ale… Ale czy tak naprawdę jest…? Czy serio ktoś chce być znienawidzoną przez każdego chłopaka…? Udaję, że tak jest… Bo sama próbuje to sobie wmówić… Nie chcę się zakochać, bo wiem, że to się skończy rozczarowaniem… Nie chcę mieć chłopaka, bo wiem, że się skończy rozpaczą i płaczem przez dnie… Więc udaję tą wredną, żeby przypadkiem ktoś się we mnie nie zakochał… A tym bardziej ja w kimś… Dlatego próbuję sama sobie wmówić, że kogoś nienawidzę… Że nienawidzę wszystkich chłopaków… Ale prawda jest taka… Że za to wszystko tak naprawdę nienawidzę wyłącznie siebie…
Little.poet
@Fioletowy.kwiat hej, spokojnie, poradzisz sobie
twój kolor włosów nie ma w ogóle zobaczenia (btw ja uważam że rude włosy są po prostu cudowne)
to że jesteś wsparciem dla innych pokazuje jaka silna by jesteś
może po prostu masz opór żeby te osoby nie postrzegały cię jako słabą
jeśli potrzebujesz to wysłucham cie, pv jest zawsze otwarty
rozumiem ale nie wszystko na raz, na początek musisz przestać być taka surowa dla siebie, dasz radę, wierzę w ciebie
Fioletowy.kwiat
@Little.poet dziękuję… 🥹
Felix.Is._.star.light
Więc tak. Ten świat jest najgorszą rzeczą jaka istnieje. Kocham malować tańczyć śpiewać. Ale kurna nic nie umiem. Niby pocieszam innych daje nadzieję. Ale ja sama jej nie mam. Każde światło w tunelu staje się czarną otchłanią bez końca. Ile można? Ja chcę po prostu jedną osobę która spróbuje wysłuchać. Spytał się czy wszystko dobrze. A nie wyśmieje prosto w twarz. Ja próbuję zachować spokój i myśleć normalnie. Ale nie umiem. Boję się że ona mnie nienawidzi. Że z drugą coś kombinuje żeby mnie niszczyć. Cały świat miesza mnie z błotem. Każda sekunda zamienia się w godzinny koszmar.
Felix.Is._.star.light
@Fioletowy.kwiat dziękuję 💜
-Kala-
@Felix.Is._.star.light Jeśli nadal szukasz takiej osoby właśnie ją znalazłaś ❤️🩹
Frytka._.Chana143
Okej, a więc zacznijmy ten rap heh…
Czuję sie baznadziejnie, bo taka jestem.
Nie zasługuje, na nic co mnie spotkało.
Obciążam swoich obs problemami, jakimi mam.
Czuję że nie mogę nikomu pomóc.
Mam wszystkiego po prostu dość.
Chcę zasnąć, ale się boję.
Chciałabym się nie obudzić.
Pokazuje wszystkim, że jestem szczęśliwa, ale mam już tego dość.
Jedyne co mi pomaga, i tzryma przy życiu to grupa kpopowa, w szczególności jeden z idoli, którzy nawet nie wiedzą o moim istnieniu.
Mój crush ma mnie gdzieś.
Czuję się strasznie atencyjna.
Jestem tą śmieszną przyjaciółką w klasie, która zawsze spowoduje że ludzie sie zaczną śmiać, ma odklejki, i ciągle się śmieje, chociaż w głębi mam ochotę po prostu zniknąć, odejść.
Starciłam swoje szczęście, nie umiem go odczuwać, i nie pamiętam jak to jest.
Chciałabym krzyczeć, ale się boję, że zaklucę spokój innych.
Ja mam po prostu dość.
Dość życia.
Dość wszystkiego.
Jestem zmęczona.
Mam dość siebie.
Jestem okropna, beznadziejna i tak dalej.
Już wydaje mi się, że nie daję rady.
Przepraszam, za to że to tu piszę.
Pozdro, płaczę pisząc tą wiadomość xdd
Little.poet
@Frytka._.Chana143 pamiętaj płacz jest normalny i nie jest słabością,
nikogo nie obciążasz, nie musisz nikomu pomagać, wystarcza, że tu jesteś bo bardzo ważne że żyjesz i że codziennie dalej żyjesz
jeśli jakaś osoba cie ignoruje to nie twoja wina
nie jesteś atencyjna, a jeśli potrzebujesz pogadać to śmiało pisz na pv, spróbuję pomóc
i nie jesteś beznadziejna, jesteś cudowna
Felix.Is._.star.light
@Frytka._.Chana143 płacz to normalna reakcja. Myśli że ja nigdy nie płacze? Ja płacze w szkole, domu. Z byle czego. To normalne🩷