Opis: Było to opowiadanie o dziewczynie która chodziła do jakiejś szkoły z internatem. To była chyba szkoła tańca towarzyskiego. Jest ona tam chyba już drugi rok. Jest tam razem z kolegą. Do szkoły przychodzi uczeń. Kiedy ta dziewczyna pyta się koleżanek kto to one mówią żeby na niego uważać bo kiedyś zaciągnoł jakąś dziewczynę do lasu zgwałcił, pobił, pokaleczył, a ona potem wróciła do szkoły wszystko opowiedziała i wyrzucili go ze szkoły. Pamiętam że ona wylądowała w takim szpitalu w szkole, a ten chłopak przyszedł i spał razem z nią. Zakochali się w sobie, a poznali się dzięki temu że musieli pokazać razem taniec. Potem gdzieś polecieli razem z nauczycielką i tym kolegą który też miał partnerkę. Wiem że ten kolega próbował zgwałcić tą swoją koleżankę. Tam ten chłopak tej dziewczyny został potrącony chyba przez auto nie wiem. Musiał jechać do szpitala, a dziewczyna musiała wrócić do szkoły. Tam dostawała groźby. Jak raz wracała ktoś zaciągnoł ją do lasu i tam ja zgwałcił, pobił ogólnie wszystko czego nie chcieli byście doświadczyć. Pod koniec podcioł jej żyły i zwiał. Ten jej chłopak akurat w tej chwili wracał do tej szkoły i zobaczył ślady krwi więc zatrzymał taxi i pobiegł w głąb lasu znalazł ją tam wziął ją na ręce i pobiegł do taxi. Szybko jechali do szpitala. Nagle odzyskała przytomność. Zobaczyła swojego ukochanego i mocno go przytuliła ale on ją lekko odepchnął. Powiedział że po wypadku nic nie pamięta. Czyli nie pamiętał swojej dziewczyny.
Nazwa była jakaś Zatrzymani w tańcu czy może Wymarzeni w tańcu. Nie pamiętam.
Proszę o pomoc
![]()
Komentarze sameQuizy: 0