Spędź Wielkanoc u Todorokich!

"O. Przepraszam. (Imię), tak? Emm... Musiałem pomylić numery... Skoro już rozmawiamy, może wpadniesz jutro na wielkanocne śniadanie?" - zaproponował. Przez chwilę milczał*ś, ale w końcu odezwał*ś się: "D-dobrze, proszę Pana, dziękuję za zaproszenie" - rozłączył*ś się i usiadł*ś z wrażenia.

Dobrze. Trzeba się przygotować. Nie wypada iść z gołymi rękami... Co przyniesiesz ze sobą?

Trzeba też wybrać strój. Jak się ubierzesz?

Wreszcie nadeszła niedziela. Kiepsko spał*ś tej nocy, ale wyszykował*ś się na czas i bez problemu dotarł*ś na miejsce. Przechodząc wzdłuż ogrodzenia domu Todorokich, próbował*ś zebrać myśli. Nagle zauważył*ś, że brama jest otwarta. Wychylił*ś się nieśmiało i spostrzegł*ś sylwetkę Endeavora, który właśnie wyszedł na fajkę. Gdy cię zauważył, na jego twarzy pojawiło się coś w rodzaju uśmiechu, niechlujnie rzucił peta do popielniczki i powoli ruszył w twoją stronę. Powitał cię, a następnie zaprosił do środka. W przedpokoju czekał na ciebie Shoto. Jak się przywitacie?

Młody Todoroki zaprowadził cię do jadalni i przedstawił rodzinie. Po przywitaniu nadeszła pora na modlitwę czy coś w tym rodzaju. Endeavor stanął dumnie na środku pokoju, rozejrzał się i zaczął uroczyście: "Moi drodzy, zebraliśmy się tu dzisiaj, by wspólnie celebrować Święta Wielkanocne na pamiątkę- SHOTO, WYJMIJ RĘCE Z KIESZENI! Na czym stanęło..? Ech... Chciałbym życzyć Wam wszystkiego najlepszego, wszelkiej pomyślności i radości na te święta. Pamiętajcie, że zawsze jestem przy was, nawet jeśli się mylicie i popełniacie te same błędy, ja będę zawsze przy was." Natsuo wymamrotał "To żeś powiedział...", Shoto zaczerwieniony teraz także z lodowej strony patrzył na Ciebie jakby błagając, żebyś nie opuścił* tego domu, a Fuyumi nerwowo się zaśmiała. Pani Todoroki poprosiła, by siadać do stołu, próbując ukryć swoje zmieszanie. Rozejrzał*ś się po jadalni i wreszcie postanowił*ś zająć miejsce obok:

Pani Todoroki przyniosła święconkę i poczęstowała zebranych. Świąteczne potrawy kusiły widokiem i zapachem, nie wiedział*ś od czego zacząć. W końcu zdecydował*ś, że zaczniesz od:

Po obiedzie pan Todoroki rzucając wesołe spojrzenie na swoje najmłodsze dziecko, polecił mu zabrać ciebie do ogrodu i poszukać prezentów od zajączka. Tak się wdrożyliście, że nie zauważyliście jak wkraczacie na posesję sąsiadów. Pomogł*ś Shoto zabrać prezenty do domu, gdzie Fuyumi i Natsuo porozdawali je zebranym. Na jednym upominku widniało twoje imię. Otworzył*ś pudełko, w którym znalazł*ś:

Gdy atmosfera nieco się rozładowała, Shoto zapytał, czy może zabrać cię do swojego pokoju. Pani Todoroki zgodziła się, ale zastrzegła, że chce was widzieć za pół godziny, bo będzie wtedy podawać herbatę i ciasto. Co teraz będziecie robić?

Jak to mówią - wszystko co dobre kiedyś się kończy. Pora wracać do domu. Jak się pożegnasz?

Podobało się?