Ze strony @.Alleksa.
Taaa... Rozumiem, że mam się rozpisać. Skoro tak...
No więc do Ostatniego Olimpijczyka praktycznie jej nie zauważałam. No, heroska taka jak każda inna. Do samego końca 5 części też jej tak naprawdę nie zauważałam. No była, była. Jej śmierć prawie wcale mnie nie poruszyła (PRAWIE). To znaczy... To było smutne, ale (teraz kompletnie odskoczę od tematu) ja nigdy nie płaczę przy książkach. Tak, wiem, że to dziwne. Jeden, jedyny raz gdy PRAWIE płakałam, to gdy Reyna odchodziła do łowczyń (arrgggghhhh... Jak mnie drażni to, że tak odbiegam od tematu). W każdym razie nie usprawiedliwiałam jej. I... Szczerze mówiąc odrobinę zgadzam się z Drew. Wszyscy z niej robią bohaterkę, ponieważ... No właśnie, dlaczego? Bo zdradziła i przed śmiercią się przyznała.
Wow, Silena, twoja odwaga mi imponuje.
I tym akcentem kończymy dzisiejszy odcinek, w którym oceniam Silenę Beauregard.
KONIEC. To, jaki zrobiłam z tej ocenki show aż mnie drażni.
Miałam się rozpisać, a rozpisałam się tak, że końca nie widać...
oveja
Nie pamiętam kto był
Może jak już przy domku Afrodyty jesteśmy do Drew?