„Nigdy, przenigdy…” — edycja szkolna!

Nigdy, przenigdy nie śmiałem się z nieśmiesznego żartu nauczyciela, aby u niego zapunktować.

Nigdy, przenigdy nie przepisałem wypracowania z internetu.

Nigdy, przenigdy nie symulowałem choroby, aby nie iść do szkoły.

Nigdy, przenigdy nie obgadywałem z nauczycielem innego nauczyciela.

Nigdy, przenigdy nie powtarzałem klasy.

Nigdy, przenigdy nie uciekłem z lekcji.

Nigdy, przenigdy nie ściągałem z telefonu.

Nigdy, przenigdy specjalnie nie zmieniłem sobie grupy na sprawdzianie lub kartkówce, bo ta druga była łatwiejsza.

Nigdy, przenigdy nie zarywałem nocki, aby się uczyć.

Nigdy, przenigdy nie dałem spisać komuś pracy domowej.

Nigdy, przenigdy nie rysowałem po ławkach.

Nigdy, przenigdy nie jadłem na szkolnej stołówce.

Nigdy, przenigdy nie miałem czerwonego paska.

Nigdy, przenigdy nie zasnąłem na lekcji.

Nigdy, przenigdy nie dostałem z bara na korytarzu.