Który chłopak z Harry’ego Potter’a skradnie twoje serce?


Zaznacz poprawną odpowiedź, aby przejść do następnego pytania.
Quiz w Poczekalni. Zawiera nieodpowiednie treści? Wyślij zgłoszenie
insanis
insanis
Zobacz profil

Komentarze sameQuizy: 37

GABI_MERY

GABI_MERY

DRACO???
Jakby ok, fajny jest, przystojny… ALE BEZ PRZESADY!
DRARRY FOREVER!!!!!

Odpowiedz
1
_Ruby_nie_wiem_co_dac_dalej

_Ruby_nie_wiem_co_dac_dalej

George Weasley
To właśnie George Weasley skradnie twoje serce! Poznaj swoją historię z uroczym i zabawnym rudzielcem!

Przechadzałam się samotnie korytarzami parteru. Była piękna gwieździsta noc, więc postanowiłam udać się na błonia, aby pooglądać te piękne małe światełka na tle ciemnego nieba.
Położyłam się w wysokiej trawie, przez którą byłam ledwo zauważalna. Wielki pies, Lew, Mała Niedźwiedzica… Patrzałam jak zaczarowana na porozrzucane gwiazdozbiory. Wiał delikatny ciepły wiatr a księżyc subtelnie oświetlał błonia, dzięki czemu była to jedna z najpiękniejszych i najprzyjemniejszych nocy.
Leżałam w ciszy kiedy nagle ktoś potknął się o moje nogi. Tak jak mówiłam byłam w dość wysokiej trawie, dlatego musiał mnie nie zauważyć. Podniosłam się szybko chcąc pomóc poszkodowanemu. — Przepraszam cię! Na prawdę nie chciałam. — mówiłam przejęta do chłopaka.
Był to wysoki brązowooki Gryfon, którego rudy kolor włosów, nawet przy tak słabym świetle był doskonale widoczny. Pomogłam wstać rudzielcowi, który otrzepywał się z trawy z uśmiechem na ustach. — Jeszcze raz na prawdę cię przepraszam. — powiedziałam, w duszy dziękując za to, że jest na tyle ciemno, aby chłopak nie mógł zauważyć, że się rumienię.
— Nic się nie stało. Cieszy mnie fakt, że nie tylko ja lubię chodzić po błoniach o tej porze. — zaśmiał się miło.
W świetle księżyca mogłam lepiej przyjrzeć się twarzy chłopaka, który musiałam przyznać, był bardzo przystojny.
— Jak nazywa się sprawczyni mojego upadku? — zapytał nagle, wyrywając mnie z zamyślenia. Skarciłam się w myślach za to, że ciągle wpatruję się w chłopaka.
— [Twoje imię] [Twoje nazwisko]. — przedstawiłam się nieśmiało.
— George Weasley. — powiedział miło rudzielec a jego uśmiech był powalająco słodki.
— Więc co taka śliczna dziewczyna robi o tej porze na błoniach? — zapytał unosząc lewą brew ku górze co tylko dodało mu uroku.
— Oglądam gwiazdy. —odpowiedziałam nieśmiało czekając aż chłopak zacznie się ze mnie śmiać, jednak zamiast tego delikatnie się uśmiechnął.
— Mogę się przyłączyć? —spojrzałam na niego zaskoczona, ale w końcu pokiwałam potwierdzająco głową, szczerze się ciesząc z tego, że w końcu będę miała towarzystwo.
Położyliśmy się na trawie, wspólnie wypatrując różnych gwiazdozbiorów. Podczas patrzenia na gwiazdy wraz z George'em dużo rozmawialiśmy i śmialiśmy się. Bardzo polubiłam chłopaka. Mogłabym nawet rzec, że zaczął mi się podobać.
Kiedy nocne niebo, zaczęło ustępować miejsca słońcu, postanowiliśmy wrócić do Pokoju Wspólnego.
— Co powiesz na wspólne wyjście do Hogsmeade? — zapytał kiedy mieliśmy się już rozchodzić.
Serce zaczęło bić mi mocniej, a twarz zaczęła się rumienić.
— Z przyjemnością. —uśmiechnęłam się szczęśliwa w stronę chłopaka.
— W takim razie do soboty, maluchu. — wtedy George zrobił coś czego się nie spodziewałam. Nachylił się nade mną całując w policzek a ja czułam jak poziom czerwoności mojej twarzy sięga zenitu.
W pokoju rzuciłam się na łóżku, myśląc o Georgu, wyjściu do Hogsmeade oraz o tym, że w końcu znalazłam kogoś przy kim jestem szczęśliwa.

Pochwal się wynikiem w komentarzu!

Odpowiedz
1
Anittea

Anittea

Neville Longbotoom on ma brązowe włosy jakby co
Winik średnio mi się podoba ale ok

Odpowiedz
insanis

insanis

•  AUTOR

@Anittea robiąc quiz kierowałam się tym co było w książce, a w niej Neville miał blond włosy 😊

Odpowiedz
Anittea

Anittea

George
No może byc

Odpowiedz
IhavebigHomieinmymout

IhavebigHomieinmymout

Draco! No a kto? Mówiłam, że z Hogwartu on jest moim chłopakiem. Super quiz! Życzę SG! Leci do ulu!🖤🖤🖤🖤🖤🤍🤍🤍🤍

Odpowiedz
2
BlackShadowGirl

BlackShadowGirl

Fred
Wieża Astronomiczna. Jedno z niewielu miejsc, w którym czuję się dobrze. Siedziałam na zimnej podłodze nogi wystawiając tak że swobodnie zwisały poza krawędzią. Rozkoszowałam się pięknym widokiem, ciszą oraz spokojem. Ciepły wiatr delikatnie pieścił moja twarz, rozwiewając włosy. Przymknęłam powieki rozkoszując się tym uczuciem.
Nagle usłyszałam za sobą trzaśnięcie drzwi, przez które delikatnie się wzdrygnęłam. Spojrzałam od razu w tamtą stronę chcąc zobaczyć kto zakłóca mi chwilę ciszy. Przy drzwiach stał przystojny wysoki rudzielc o brązowych oczach. Spoglądał od czasu do czasu, przez szparę jakby kogoś wypatrywał. Uśmiechał się szeroko, najwyraźniej mnie nie zauważając.
— Szukasz czegoś? — zapytałam zwracając na siebie uwagę chłopaka, który podskoczył lekko ze strachu.
Wtedy spojrzał na mnie swoimi pięknymi oczami, przez które poczułam jak przyspiesza mi serce.
— Ciebie. — powiedział uśmiechając się szeroko a jego głos był dla mnie bardzo kojący i pociągający zarazem.
— Mnie? Przecież nawet się nie znamy. — zauważyłam zdziwiona, oddając uśmiech, po czym wstałam z podłogi.
Rudzielec zaczął powoli iść w moją stronę.
— W takim razie czas to zmienić. Fred Weasley. — wyciągał dłoń w moją stronę.
Znałam go. Wraz z bratem są ogromnymi żartownisiami w Hogwarcie jak nie największymi. Uścisnęłam jego dłoń przedstawiając się.
— Powiedz mi [Twoje imię], dlaczego taka piękna dziewczyna spędza czas na Wieży Astronomicznej sama? — zapytał kiedy opierałam się o barierkę co i on zrobił.
Patrzałam przed siebie a wzrok chłopaka skupiony był na mnie.
— Lubię tu przychodzić. Ta cisza i spokój. — odpowiedziałam spoglądając na Freda, unosząc kącik ust w delikatnym uśmiechu.
Zagłębiliśmy się w rozmowie. Mimo tego, że krótko znałam rudzielca bardzo dobrze mi się z nim rozmawiało. Na początku uważałam Freda za szarmanckiego, pewnego siebie żartownisia jednak okazał się być bardzo inteligentnym chłopakiem oraz takim, który potrafi być poważny kiedy trzeba.
Czas mijał nam na rozmowie dopóki nie usłyszeliśmy głośnego wybuchu na korytarzu. Spojrzałam na Freda wymownie na co on wzruszył ramionami i się uśmiechnął.
— Muszę iść. — powiedział a jego twarz jakby posmutniała.
Zaczął kierować się w stronę wyjścia. Obróciłam głowę i popatrzałam smutno na zachodzące słońce.
— [Twoje imię]. — usłyszałam za sobą przez co ponownie spojrzałam w stronę Freda.
Chłopak wpatrywał się we mnie ze swoim słodkim uśmiechem.
— Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś to powtórzymy. — powiedział puszczając mi oczko i znikając za drzwiami.
W lepszym humorze oglądałam znikające za horyzontem słońce nie mogąc doczekać się ponownego spotkania z rudzielcem, którego cięgle miałam w głowie.

Odpowiedz
4

I...n

Draco Malfoy
To właśnie Draco Malfoy skradnie twoje serce! Poznaj swoją historię z przystojnym i przebiegłym Ślizgonem!

Siedziałam w ławce, prawie zasypiając. Czułam jak moje powieki robią się coraz cięższe i cięższe… — Eliksir Wiggenowy. — Snape rzucił podręcznikiem o moją ławkę, co od razu mnie rozbudziło.
Profesor mierzył mnie nienawistnym wzrokiem.
— To wasze zadanie na dzisiaj. Uważyć jak najlepszy eliksir. Zadanie będziecie wykonywać w parach, które sam wybiorę. — powiedział uśmiechając się złośliwie.
Wszyscy byliśmy w szoku, a po klasie przeszedł cichy pomruk niezadowolenia. Nauczyciel wybierał kolejne osoby, które nie wyglądały na zbyt zadowolone na to, że są razem w parze.
— Malfoy i… — rozejrzał się po klasie, mrużąc oczy.
— [Twoje nazwisko]. — jęknęłam z niezadowoleniem, po czym podeszłam do naszego miejsca pracy.
Chłopak, który stał już przy stole przyglądał mi się uważnie szarymi oczami.
— Darujmy sobie wredne komentarze na temat krwi czy Grygonów i zajmijmy się eliksirem. Chcę mieć to już z głowy. — powiedziałam od razu, otwierając podręcznik na stronie z przepisem na Eliksir Wiggenowy.
— Nie miałem zamiaru cię krytykować. — odpowiedział nad wyraz miło, przez co spojrzałam na niego z zaskoczeniem wymalowanym na twarzy.
Blondyn nie odrywał ode mnie swojego spojrzenia, co bardzo mnie skrępowało i doprowadziło do zarumienienia się moich policzków. Bez dalszych rozmów zaczęliśmy robić eliksir.
Przez cały proces ważenia mikstury czułam na sobie wzrok chłopaka, który znajdował się bardzo blisko mnie. Kiedy skończyliśmy podszedł do nas Snape oceniając efekt naszej pracy.
— Bardzo dobra robota panie Malfoy i panno [Twoje nazwisko]. — pochwalił nas co bardzo rzadko mu się zdarza.
Po dzwonku wyszliśmy z lochów. Szłam sama, dopóki nie podbiegł do mnie Draco.
— Zgrany z nas zespół. — zaczął rozmowę dorównując mi kroku.
Byłam zaskoczona zachowaniem Ślizgona.
— Tak, na to wychodzi. —odparłam patrząc przelotnie na chłopaka.
Czułam jak uczniowie patrzą na nas zdziwieni. Rozumiałam to, ponieważ Gryfonka i Ślizgon, którzy normalnie rozmawiali to niecodzienny widok. Zawstydzona spojrzeniami innych przyśpieszyłam kroku. Ku mojemu zaskoczeniu chłopak zaciągnął mnie w znajdujący się niedaleko, pusty korytarz.
Draco oparł swoje ręce o znajdującą się za mną ścianę, uniemożliwiając mi wyjście.
— Posłuchaj, wiem co mówią o mnie inni, ale nie chcę, żebyś ty też miała o mnie takie zdanie. Pójdź ze mną w sobotę do Hogsmeade a udowodnię ci, że nie jestem potworem za jakiego wszyscy mnie uważają. — moje zdziwienie osiągnęło sam szczyt.
Draco Malfoy właśnie zaprosił mnie na randkę? Serce biło mi jak oszalałe jednak nie do końca wiedziałam czemu. Spojrzałam prosto w szare oczy Ślizgona. Musiałam przyznać, że kiedy bliżej mu się przyjrzałam stwierdziłam, że jest on bardzo przystojny.
— No dobrze. — powiedziałam w końcu.
Twarz Draco rozpromieniła się. Chłopak złapał mnie za ramiona całując w policzek, po czym z ogromnym uśmiechem wyszedł z korytarza. Stałam jak wryta nie mogąc uwierzyć co się przed chwilą stało, ale z drugiej strony cieszyłam się, że spędzę czas z Draconem.

Pochwal się wynikiem w komentarzu!
Draco Malfoy
To właśnie Draco Malfoy skradnie twoje serce! Poznaj swoją historię z przystojnym i przebiegłym Ślizgonem!

Siedziałam w ławce, prawie zasypiając. Czułam jak moje powieki robią się coraz cięższe i cięższe… — Eliksir Wiggenowy. — Snape rzucił podręcznikiem o moją ławkę, co od razu mnie rozbudziło.
Profesor mierzył mnie nienawistnym wzrokiem.
— To wasze zadanie na dzisiaj. Uważyć jak najlepszy eliksir. Zadanie będziecie wykonywać w parach, które sam wybiorę. — powiedział uśmiechając się złośliwie.
Wszyscy byliśmy w szoku, a po klasie przeszedł cichy pomruk niezadowolenia. Nauczyciel wybierał kolejne osoby, które nie wyglądały na zbyt zadowolone na to, że są razem w parze.
— Malfoy i… — rozejrzał się po klasie, mrużąc oczy.
— [Twoje nazwisko]. — jęknęłam z niezadowoleniem, po czym podeszłam do naszego miejsca pracy.
Chłopak, który stał już przy stole przyglądał mi się uważnie szarymi oczami.
— Darujmy sobie wredne komentarze na temat krwi czy Grygonów i zajmijmy się eliksirem. Chcę mieć to już z głowy. — powiedziałam od razu, otwierając podręcznik na stronie z przepisem na Eliksir Wiggenowy.
— Nie miałem zamiaru cię krytykować. — odpowiedział nad wyraz miło, przez co spojrzałam na niego z zaskoczeniem wymalowanym na twarzy.
Blondyn nie odrywał ode mnie swojego spojrzenia, co bardzo mnie skrępowało i doprowadziło do zarumienienia się moich policzków. Bez dalszych rozmów zaczęliśmy robić eliksir.
Przez cały proces ważenia mikstury czułam na sobie wzrok chłopaka, który znajdował się bardzo blisko mnie. Kiedy skończyliśmy podszedł do nas Snape oceniając efekt naszej pracy.
— Bardzo dobra robota panie Malfoy i panno [Twoje nazwisko]. — pochwalił nas co bardzo rzadko mu się zdarza.
Po dzwonku wyszliśmy z lochów. Szłam sama, dopóki nie podbiegł do mnie Draco.
— Zgrany z nas zespół. — zaczął rozmowę dorównując mi kroku.
Byłam zaskoczona zachowaniem Ślizgona.
— Tak, na to wychodzi. —odparłam patrząc przelotnie na chłopaka.
Czułam jak uczniowie patrzą na nas zdziwieni. Rozumiałam to, ponieważ Gryfonka i Ślizgon, którzy normalnie rozmawiali to niecodzienny widok. Zawstydzona spojrzeniami innych przyśpieszyłam kroku. Ku mojemu zaskoczeniu chłopak zaciągnął mnie w znajdujący się niedaleko, pusty korytarz.
Draco oparł swoje ręce o znajdującą się za mną ścianę, uniemożliwiając mi wyjście.
— Posłuchaj, wiem co mówią o mnie inni, ale nie chcę, żebyś ty też miała o mnie takie zdanie. Pójdź ze mną w sobotę do Hogsmeade a udowodnię ci, że nie jestem potworem za jakiego wszyscy mnie uważają. — moje zdziwienie osiągnęło sam szczyt.
Draco Malfoy właśnie zaprosił mnie na randkę? Serce biło mi jak oszalałe jednak nie do końca wiedziałam czemu. Spojrzałam prosto w szare oczy Ślizgona. Musiałam przyznać, że kiedy bliżej mu się przyjrzałam stwierdziłam, że jest on bardzo przystojny.
— No dobrze. — powiedziałam w końcu.
Twarz Draco rozpromieniła się. Chłopak złapał mnie za ramiona całując w policzek, po czym z ogromnym uśmiechem wyszedł z korytarza. Stałam jak wryta nie mogąc uwierzyć co się przed chwilą stało, ale z drugiej strony cieszyłam się, że spędzę czas z Draconem.

Pochwal się wynikiem w komentar

Odpowiedz
2

hermiona_granger_hogwart

ron weaslay

Odpowiedz
3
Mela_Potter

Mela_Potter

Olivier Wood
To właśnie Olivier Wood skradnie twoje serce! Poznaj swoją historię z przystojnym kapitanem drużyny Gryfonów!

Po kilkugodzinnym deszczowym treningu nareszcie skończyliśmy. Zmęczeni, wyziębieni i przemoczeni do suchej nitki marzyliśmy tylko o tym aby znaleźć się w ciepłych murach zamku przed wesoło trzaskającym kominkiem w Pokoju Wspólnym. Kiedy zmieniliśmy ociekające wodą stroje do gry na suche i wygodne szaty szkolne ruszyliśmy w stronę Hogwartu.
Szłam spokojnie, gdy dołączył do mnie wysoki brunet o pięknych brązowych oczach. Olivier Wood, kapitan drużyny Gryfonów.
— Świetnie dziś grałaś [Twoje imię] — uśmiechnął się do mnie unosząc lewy kącik ust, dorównując kroku.
— Miło usłyszeć takie słowa od samego kapitana. — zaśmiałam się w czym chłopak mi zawtórował.
Podczas rozmowy ponownie zaczął padać deszcz, przez co drogę dzielącą nas od zamku pokonaliśmy biegnąc. Będąc w środku zaczęliśmy wykręcać szaty, które nasiąkły wodą.
— Wiesz [Twoje imię], tak sobie pomyślałem… — zaczął chłopak zaprzestając wykonywanej czynności, a jego twarz powoli przybierała kolor czerwony.
Wydaje mi się czy Olivier Wood właśnie się rumieni? Patrzałam na niego wyczekująco, chcąc dowiedzieć się do czego chłopak zmierza.
— Chciałabyś może pójść ze mną w sobotę do Hogsmeade? — zapytał a jego całą twarz pokrył szkarłatny kolor.
Byłam zaskoczona tym pytaniem, ale z drugiej strony bardzo się cieszyłam. Olivier do cudowny, miły i uroczy chłopak, a od jakiegoś czasu przestał być dla mnie obojętny, więc wizja spędzenia z nim kilku godzin sam na sam bardzo mi się podobała.
— Oczywiście. —odpowiedziałam w końcu otrząsając się z chwilowego szoku podczas, którego moje serce waliło tak jakby chciało wyskoczyć z klatki piersiowej.
Na twarzy chłopaka zagościł szeroki uśmiech.
— W takim razie widzimy się w sobotę. — Olivier pocałował mnie w policzek i zadowolony ruszył w swoją stronę.
Czułam jak moja twarz robi się czerwona. Cieszyłam się, że w tym momencie brunet nie może zobaczyć w jakim jestem stanie. Kiedy się otrząsnęłam ruszyłam do Pokoju Wspólnego Gryfonów, gdzie myślałam tylko o Olivierze i naszym sobotnim spotkaniu.

Pochwal się wynikiem w komentarzu!

fajny quiz

Odpowiedz
4
crybaby13_

crybaby13_

Harry Potter
To właśnie Harry Potter skradnie twoje serce! Poznaj swoją historię z przystojnym i odważnym Wybrańcem!

Ostatni mecz w sezonie, od którego zależy czy zdobędziemy Puchar Quidditcha. Na nasze nieszczęście graliśmy ze Ślizgonami, którzy również byli bliscy zdobycia pucharu.
Przebraliśmy się i całą drużyną wyszliśmy na boisko. Trybuny wypełnione był aż po brzegi wiwatującymi uczniami każdego z domów. Po raz pierwszy tak się stresowałam. Oddychałam ciężko a ręce trzęsły mi się niemiłosiernie.
— [Twoje imię], będzie dobrze. — powiedział Harry ujmując moje dłonie w swoje, abym się uspokoiła.
Spojrzałam na niego niepewnie. Chłopak złapał mnie za ramiona. Popatrzałam w jego piękne zielone oczy wsłuch**ąc się w jego przyjemny ton głosu.
— Jesteś wspaniała a na boisku jesteś nie do pokonania. Zobaczysz, że to dzięki tobie dziś wygramy. — uśmiechnął się do mnie lekko, po czym delikatnie przytulił.
Podziękowałam mu, po czym wsiedliśmy na miotły i zajęliśmy pozycję.
— Ruszyli! — usłyszałam głoś komentatora, Lee Jordan’a.
Leciałam obok Angeliny, która podała mi kafla. Kierowałam się w stronę obręczy zgrabnie wymijając każdego napotkanego przeciwnika. Wzięłam zamach i…
— GOL! 10:0 dla Gryfonów! — krzyczał ciemnoskóry chłopak.
Po kilku minutach znów miałam kafla i zdobyłam kolejną bramkę. Z dziewczynami wykonałyśmy kilka zjawiskowych akcji dając Gryffindorowi prowadzenie. Fred i George skutecznie odbijali od nas tłuczki a Olivier genialnie obraniał każdy strzał. Wzrokiem nie mogłam znaleźć tylko Harry’ego co zaczęło mnie martwić, jednak miałam nadzieję, że chłopak szybko złapie Znicz.
— Gryfoni prowadzą 100:70! — informował Lee, na co tłum za wiwatował głośno i radośnie.
Nagle przed oczami mignęła mi złota kulka a zaraz za nią leciał Potter.
Kolejna akcja. Jestem między dwoma Ślizgonami, którzy usilnie próbują zrzucić mnie z miotły, aby zdobyć kafla. Skutecznie się ich pozbywam i lecę prosto w stronę oddalonych obręczy.
— [Twoje imię] uważaj!
Wtedy zauważyłam tłuczka, który kierował się prosto w moją stronę. Obróciłam się na miotle, trzymając się tylko nogami. Podlatuję niżej. Celuję i…
— TAK GRYFONI ZDOBYWAJĄ KOLEJNE PUNKTY DZIĘKI [Twoje imię], A HARRY ŁAPIE ZNICZ! GRYFFINDOR WYGRYWA PUCHAR QUIDDITCHA! — krzyczy na całe gardło Lee.
Zlecieliśmy na ziemię emitując szczęściem z każdej części ciała.
— Mówiłem, że dzięki tobie wygramy! — Harry złapał mnie w talii, podnosząc i kręcąc się wokół własnej osi.
— Dzięki mnie? Harry to ty zapewniłeś nam puchar. — odpowiedziałam kiedy mnie postawił, nie posiadając z radości.
Posprzeczaliśmy się trochę dla zabawy, a naszemu szczęściu nie było końca.
— [Twoje imię] tak sobie myślałem… — zaczął, jednak wtedy na boisko wysypały się tłum uczniów gratulujący nam wygranej.
Wzrokiem starałam się odszukać Harry’ego jednak skutecznie mi to uniemożliwiano. Nagle poczułam jak ktoś łapie mnie za rękę i wyciąga z tłumu.
— Chciałem zapytać czy pójdziesz ze mną świętować naszą wygraną.- dokończył Potter, kiedy oddaliliśmy się od tłumu.
Serce przyśpieszyło, a moje policzki zrobiły się czerwone.
— Oczywiście. —odpowiedziałam, po czym ze szczęścia mocno mnie przytulił.
Nie mogłam się już doczekać naszego wspólnego wyjścia.

Cudo!

Odpowiedz
3

Nowe

Popularne

Kategorie

Powiadomienia

Więcej