Płanetnik Jest dżdżysty i wietrzysty dzień. Bardzo chciałeś przejść się na pole, ale pogoda Ci to uniemożliwiła. Idziesz do swojego pokoju, pokazując tym samym mamie, że już Ci na tym wyjściu nie zależy. Zamykasz drzwi i czekasz, aż rodzicielka o Tobie zapomni. Po chwili otwierasz okno i wyskakujesz na zewnątrz. Trawa ugina się pod Twoimi stopami, kiedy biegniesz w stronę wielkiej polany. Zwalniasz nieco tempa, kiedy słyszysz dziwny szmer. Chowasz się za stogiem siana i wsłuch**esz się w słowa, które brzmią niepokojąco podobnie do modlitwy. Twój oddech przyspiesza ze strachu. Melodyczny głos milknie, a zza drzew wychodzi słońce. – Wyjdź, dziecko. Wiem, że tam jesteś. – Mówi postać, która przed chwilą odprawiała modły. Nabierasz powietrza i ze strachem wychylasz się w stronę postaci. – Kim… Kim Pan jest… ? – Pytasz, trzęsąc się ze strachu. – Jestem Płanetnikiem. Postać nie rozwija zdania, więc zadajesz pytanie, które najbardziej Cię nurtuje. – Co Pan robi? Mężczyzna podnosi głowę w stronę świecącego słońca. Promienie odbijają się od jego długich ciemnych włosów. Przysiada koło Ciebie na jedno kolano i rozglądając się na wszystkie strony, mówi: – Zaklinam pogodę. Potrafię spowodować ulewę bądź burzę. Mogę przywołać słońce lub tęczę. Wpatrujesz się ze zdziwieniem i szacunkiem w mężczyznę. – Idź już dziecko. I pamiętaj, nikogo nie widziałeś. Kiwasz głową i biegniesz w stronę bezpiecznego domu.
Ekhem.., Wilki boją się ludzi… Ekhem… Więc jakby zobaczyły człowieka nie zagryzłyby go, lecz wpatrywały się w niego, a gdy się do nich zbliży, po prostu uciekły.
Hockstetter
Płanetnik
Jest dżdżysty i wietrzysty dzień. Bardzo chciałeś przejść się na pole, ale pogoda Ci to uniemożliwiła. Idziesz do swojego pokoju, pokazując tym samym mamie, że już Ci na tym wyjściu nie zależy. Zamykasz drzwi i czekasz, aż rodzicielka o Tobie zapomni. Po chwili otwierasz okno i wyskakujesz na zewnątrz. Trawa ugina się pod Twoimi stopami, kiedy biegniesz w stronę wielkiej polany. Zwalniasz nieco tempa, kiedy słyszysz dziwny szmer. Chowasz się za stogiem siana i wsłuch**esz się w słowa, które brzmią niepokojąco podobnie do modlitwy. Twój oddech przyspiesza ze strachu. Melodyczny głos milknie, a zza drzew wychodzi słońce. – Wyjdź, dziecko. Wiem, że tam jesteś. – Mówi postać, która przed chwilą odprawiała modły. Nabierasz powietrza i ze strachem wychylasz się w stronę postaci. – Kim… Kim Pan jest… ? – Pytasz, trzęsąc się ze strachu. – Jestem Płanetnikiem. Postać nie rozwija zdania, więc zadajesz pytanie, które najbardziej Cię nurtuje. – Co Pan robi? Mężczyzna podnosi głowę w stronę świecącego słońca. Promienie odbijają się od jego długich ciemnych włosów. Przysiada koło Ciebie na jedno kolano i rozglądając się na wszystkie strony, mówi: – Zaklinam pogodę. Potrafię spowodować ulewę bądź burzę. Mogę przywołać słońce lub tęczę. Wpatrujesz się ze zdziwieniem i szacunkiem w mężczyznę. – Idź już dziecko. I pamiętaj, nikogo nie widziałeś. Kiwasz głową i biegniesz w stronę bezpiecznego domu.
Koami
Leszy
K....
Leszy ♥
Zwierzakowa
Ekhem.., Wilki boją się ludzi… Ekhem… Więc jakby zobaczyły człowieka nie zagryzłyby go, lecz wpatrywały się w niego, a gdy się do nich zbliży, po prostu uciekły.
MeredithSixx
• AUTOR@Zwierzakowa
Wiem, znam się na zwierzętach, ale zauważ, że akcja odbywa się w średniowieczu, a same wilki są pod władzą Leszego ;)
A...d
Leszy :D
Unlucky_Fellow
„Zamykasz drzwi i czekasz, aż rodzicielka o Tobie zapomni. Po chwili otwierasz okno i wyskakujesz na zewnątrz.” Mieszkam na 4 piętrze wow xD
MeredithSixx
• AUTOR@Unlucky_Fellow
😂😂
Midori-Uchiha
@Unlucky_Fellow Haha 😂
.Niedoskonala.
Płanetnik. Fajny gościu😎💪
MeredithSixx
• AUTOR@ZyjacaMarzeniami
Też tak sądzę 😎👊
PrincessLuna
Płanetnik 😃
kartonovaa
Leszy
Lubię Leszego
MeredithSixx
• AUTOR@kartonovaa
😂😂
kartonovaa
@MeredithSixx 😂😂😂😂😂😂
JanetTheKiller
Domownik:333