Drużyna wodno-desantowa Operacje powietrzne oraz wodne nie są Ci straszne! Świetnie radzisz sobie z pływaniem i jesteś całkowicie pozbawiony lęku wysokości. Nie jesteś natomiast fanem frontalnego ataku. Wolisz skoncentrować swoje siły i uderzyć z zaskoczenia.
Drużyna zwiadowcza Najpewniej nie jesteś zwolennikiem wymiany ognia. Robisz to tylko, gdy jest to konieczne. Po co się narażać? Lepiej posiedzieć w krzakach, obserwując przeciwnika. Inni zrobią to, co do nich należy.
Lubisz wyzwania jakimi są samotne i niebezpieczne misje. Nie lubisz polegać na innych, ale nigdy nie zostawisz swoich. Dbasz o ich bezpieczeństwo, obserwując pole walki przez lunetę i bez wahania eliminujesz wszystkie zagrożenia Twoich kompanów.
Drużyna ratownicza Nie boisz się eliminować wroga, jednak uważasz, że najlepiej pomożesz dbając o życie i zdrowie kolegów na polu walki. Nie straszne Ci krew, złamania i rany – uczyłeś się swojego fachu po to, żeby nie panikować, a ratować swoich kompanów. Mi pasuje, ale snajperzy tez mi się podobają
Miriandia
Drużyna wodno-desantowa
Operacje powietrzne oraz wodne nie są Ci straszne! Świetnie radzisz sobie z pływaniem i jesteś całkowicie pozbawiony lęku wysokości. Nie jesteś natomiast fanem frontalnego ataku. Wolisz skoncentrować swoje siły i uderzyć z zaskoczenia.
MaDaWi
Drużyna zwiadowcza
Najpewniej nie jesteś zwolennikiem wymiany ognia. Robisz to tylko, gdy jest to konieczne. Po co się narażać? Lepiej posiedzieć w krzakach, obserwując przeciwnika. Inni zrobią to, co do nich należy.
LANGRU
Drużyna strzelców wyborowych
Lubisz wyzwania jakimi są samotne i niebezpieczne misje. Nie lubisz polegać na innych, ale nigdy nie zostawisz swoich. Dbasz o ich bezpieczeństwo, obserwując pole walki przez lunetę i bez wahania eliminujesz wszystkie zagrożenia Twoich kompanów.
Park.Jurajski
drużyna dywersyjna (myślałem że tu będą prawdziwe drużyny a nie tak ogólnie ale jest ok)
Wiktoria_Krok
Drużyna ratownicza
Nie boisz się eliminować wroga, jednak uważasz, że najlepiej pomożesz dbając o życie i zdrowie kolegów na polu walki. Nie straszne Ci krew, złamania i rany – uczyłeś się swojego fachu po to, żeby nie panikować, a ratować swoich kompanów.
Mi pasuje, ale snajperzy tez mi się podobają