To było tak… Z nudów postanowiliśmy z przyjaciółką, że wymienimy się telefonami na godzinę. Ja tam sobie u niej na spokojnie wyszukiwałem u niej na Pintereście labubu, aby miała spam tego (mu hahaha) itd. A później po jakichś 40 minutach mówi ,,nosz ja pierdziele" ja tak na nią patrze ,, co?" – ,,a nic, nic…" Później jak już godzina minęła, biorę swój telefon no i nic, okej. Później, jak już wróciła do domu, a ja zostałem sam myślę sobie ,,a zagram sobie w 99 nocy " wchodzę, a tu 458 dni. What the hell. I tak właśnie to było. Pozdrawiam każdego, komu się chciało czytać to całe. :>
ErrorCode666
To było tak… Z nudów postanowiliśmy z przyjaciółką, że wymienimy się telefonami na godzinę. Ja tam sobie u niej na spokojnie wyszukiwałem u niej na Pintereście labubu, aby miała spam tego (mu hahaha) itd. A później po jakichś 40 minutach mówi ,,nosz ja pierdziele" ja tak na nią patrze ,, co?" – ,,a nic, nic…" Później jak już godzina minęła, biorę swój telefon no i nic, okej. Później, jak już wróciła do domu, a ja zostałem sam myślę sobie ,,a zagram sobie w 99 nocy " wchodzę, a tu 458 dni. What the hell. I tak właśnie to było. Pozdrawiam każdego, komu się chciało czytać to całe. :>
ErrorCode666
Myślę, że jej nagle odezwanie się było spowodowane jakąś głupią śmiercią …