2001- LEGENDARNY ROK! Jak całe lata 2000. Super seria, "Britney" to był ok album z paroma smashami, ale niestety uważam że posiadał za dużo filler tracks. "J.Lo" byłoby albumem perfekcyjnym gdyby wyciąć parę według mnie niepotrzebnych piosenek, ale ogółem kocham!
Un8roken_Boi
2001- LEGENDARNY ROK! Jak całe lata 2000. Super seria, "Britney" to był ok album z paroma smashami, ale niestety uważam że posiadał za dużo filler tracks. "J.Lo" byłoby albumem perfekcyjnym gdyby wyciąć parę według mnie niepotrzebnych piosenek, ale ogółem kocham!