Harry Potter w świecie Percy’ego Jacksona – Głosowanie!

Fata, inaczej Mojry - boginie losu, mogłyby w taki sposób przekląć jego los, możliwe, by ostatecznie doprowadzić do stoczenia pojedynku ze złym charakterem.

Jeśliby ojcem Harry'ego był Zeus, na pewno w miałaby ona związek z bogiem nieba. Może w taki sposób Zeus ofiarowałby część swoich zdolności?

Przyczyną powstania blizny - tak jak w oryginalnej fabule, mógłby być zły heros/czarodziej.

Blizna mogłaby się pojawić podczas jednej z walk/bitw. Ponieważ jednak miała ona kształt błyskawicy, może maczałaby w tym palce magia.

Mógłby uciec od śmiertelników, w których domu nigdy, przez swoje korzenia nie był mile widziany. Po dłuższym czasie, na własną rękę odnalazł Obóz Herosów.

Harry we wczesnym dzieciństwie mógł się tam wychowywać - najpewniej przyprowadziłby go tam Chejron, chcąc jak najszybciej go wyszkolić na herosa.

Harry dostałby się tam z pomocą satyra, wysłanego przez kierowników obozu. Dzięki pomocy istoty chłopak miałby pewność, że nic po drodze mu się nie stanie.

W odnalezieniu Złotego Runa i "dostarczeniu" go do obozu. Refleksja i spryt Harrego bez problemu pozwoliłyby zarówno szybko dostać się na miejsce, jak i oszukać Polifema.

W odnalezieniu Dedala. Poruszanie się po labiryncie nie powinno być problemem... skoro Harry był szukającym, to również mógłby odnaleźć postać z mitów.

W zamknięciu Wrót Śmierci. Podróż byłaby bardzo ryzykowna, lecz Harry nie bał się stawić czoła nawet śmierci.

W pokonaniu Drakona - gigantycznego potwora o wężowym ciele. Mógłby wykorzystać swoją wężoustość.

Może i brzmi to nieco dziwnie, ale w stajni pegazów. Oprócz tego, że Harry miał rękę do zwierząt... przecież on świetnie latał na miotle! Czemu nie miałby latać na tych stworzeniach?

Oczywiście, że na arenie! Harry'emu nie można odmówić waleczności. A poza tym... czy pojedynek szermierczy nie przypomina pojedynku na różdżki?

W Bukrze 9! Może i chłopiec nie wykazywał dużych zdolności, np. kolwalskich, był świetny, jeśli chodzi o eliksiry!

Z pewnością na jeziorze kajakowym. Podczas Turnieju Trójmagicznego Harry doskonale poradził sobie w wodzie...

Oczywiście, czemu miałby nie mieć? Większość herosów je ma. Dlaczego pod tym względem miałby się od nich różnić?

Mógłby mieć tylko ADHD. Przecież chłopak podczas swoich przygód nie raz dowiódł odwagi, zaradności, refleksji, jak i waleczności.

Harry mógłby nie mieć tych przypadłości. Prawdą jest, że mieszkanie przez lata w komórce pod schodami sprawiłoby, że mając te przypadłości zwyczajnie by oszalał. Poza tym - przecież Harry miał dobre oceny i najwyraźniej brak problemu z uczeniem się (głównie chodzi o z książki).