Co byście powiedzieli na to gdybym zaczęła pisać jednoodcinkowe kryminały o różnych morderstwach. Będą je jednak łączyć wątki. W sensie, że będzie to kryminał, a każdy odcinek będzie miał śledztwo które pod koniec jednej części się zacznie i skończy, ale będą wątki które je połączą, takie jakby scenki z innego miejsca. Wiecie o co mi chodzi? Ciężko mi się sensownie dziś pisze. Mam problem ze sobą i szkołą w sensie, z rówieśnikami, więc ciężko mi się myśli. To jak?
Komentarze sameQuizy: 0