A to mój sen, czyli ciąg dalszy według mego móżdżku. Sen nie jest naginany! Dzisiaj nie miało być treningu taekwondo, więc wyszłam na ulicę, by poćwiczyć na dworze. W pewnym momencie ujrzałam na horyzoncie Marikę i jej koleżankę, podbiegłam do nich truchcikiem. – Czy wy tutaj mieszkacie? -spytałam. – Nie – odparła Marika. -Wyszłyśmy se normalnie na spacer i poszłyśmy między takimi blokami do takiego lasu, potem przeszłyśmy przez rzeczkę, potem zaczęło padać więc ukryłyśmy się pod daszkiem, potem przedarłyśmy się przez jakieś chaszcze, uciekałyśmy przed dzikami i trafiłyśmy tutaj. – To skąd macie tą hulajnogę? Wtedy koleżanka Mariki zaczęła opowiadać arcyciekawą historię hulajnogi. Problem tkwił w tym, że wcale mnie nie ciekawiła dlatego też bardzo ucieszyłam się, gdy Marika weszło do lasku. – Oprowadzę cię! – zakrzyknęłam i pobiegłam za rówieśniczką. Lasek był jakiś dziwny, pusty i łysy jak pola palm olejowych. Jedyne, co się nie zmieniło w lasku to to, że był bardzo wilgotny. Po tym zdarzeniu udałam się do szkoły. Po lekcjach poszłam do świetlicy, chociaż była w zasadzie tylko dla klas 1-3, ale jak ujrzałam Piotrka z dzbanem na głowie, to stwierdziłam, że jak on wszedł to ja też mogę. Podeszłam do grupki dziewczyn, które zapisały się do ,,Fulfilled Dreams". Ubierały bluzy, a na palce zakładały pierścionki. – O! Cześć, Thomas! – powiedziała Lily (Ty!). Rozglądałam się w około. Do kogo ona zwróciła te słowa? Wtedy zorientowałam się, że… do mnie. Max ( @Fantasia.Inc ) wytłumaczyła mi, że muszę założyć bluzkę i pierścionki, bo wszyscy Praetorzy takie noszą, a my chcemy się wtopić w tłum. Posłusznie założyłam niebieską bluzę. – Co robisz?!!! – krzyknęła Lilka. – W niebieskiej bluzie wszyscy cię rozpoznają! Wzięłam białą z czerwonym znaczkiem. Założyłam na palec niebieski pierścionek. – Co ty wyrabiasz?! Założyłam biały. Teraz miałyśmy pójść do najwyższego piętra szkoły i zjechać ze wszystkich po kolei na pupie. Gdy stanęłam na równe nogi, nikogo oprócz Lilki nie było. Cóż. Wsiadłyśmy do starej, zardzewiałej kolei. Konduktor, ubrany w łachmany gadał o różnych krajach. Oczywiście po angielsku. (Dialog przeprowadzony dokładnie tak, jak we śnie) – But… Polish? – bąknęłam. – What are you have in ,,Polish"? – spytał drwiąco konduktor. – Mmmm… We have Maria's church. – And? – Erm. Well, we have castle in Malborks… W tym momencie obie wysiadłyśmy z kolei i poszłyśmy do mojego domu. Zadzwoniłyśmy do domofonu. Wtem przeniosłyśmy się do łazienki. Lily zaczęła wykonywać szalone akrobacje i chodzić po ścianach. I to już… koniec.
@Ten_Sam_Co_Wczoraj Powiem Ci, że mogłaby być z tego fabuła kolejnego opowiadania😏No i od razu mogę Tobie uświadomić, że akrobacje na ścianach nie są w moim stylu😅
Ten_Ktory_Czeka
A to mój sen, czyli ciąg dalszy według mego móżdżku. Sen nie jest naginany!
Dzisiaj nie miało być treningu taekwondo, więc wyszłam na ulicę, by poćwiczyć na dworze. W pewnym momencie ujrzałam na horyzoncie Marikę i jej koleżankę, podbiegłam do nich truchcikiem.
– Czy wy tutaj mieszkacie? -spytałam.
– Nie – odparła Marika. -Wyszłyśmy se normalnie na spacer i poszłyśmy między takimi blokami do takiego lasu, potem przeszłyśmy przez rzeczkę, potem zaczęło padać więc ukryłyśmy się pod daszkiem, potem przedarłyśmy się przez jakieś chaszcze, uciekałyśmy przed dzikami i trafiłyśmy tutaj.
– To skąd macie tą hulajnogę?
Wtedy koleżanka Mariki zaczęła opowiadać arcyciekawą historię hulajnogi. Problem tkwił w tym, że wcale mnie nie ciekawiła dlatego też bardzo ucieszyłam się, gdy Marika weszło do lasku.
– Oprowadzę cię! – zakrzyknęłam i pobiegłam za rówieśniczką.
Lasek był jakiś dziwny, pusty i łysy jak pola palm olejowych. Jedyne, co się nie zmieniło w lasku to to, że był bardzo wilgotny.
Po tym zdarzeniu udałam się do szkoły. Po lekcjach poszłam do świetlicy, chociaż była w zasadzie tylko dla klas 1-3, ale jak ujrzałam Piotrka z dzbanem na głowie, to stwierdziłam, że jak on wszedł to ja też mogę.
Podeszłam do grupki dziewczyn, które zapisały się do ,,Fulfilled Dreams". Ubierały bluzy, a na palce zakładały pierścionki.
– O! Cześć, Thomas! – powiedziała Lily (Ty!). Rozglądałam się w około. Do kogo ona zwróciła te słowa? Wtedy zorientowałam się, że… do mnie. Max
( @Fantasia.Inc ) wytłumaczyła mi, że muszę założyć bluzkę i pierścionki, bo wszyscy Praetorzy takie noszą, a my chcemy się wtopić w tłum. Posłusznie założyłam niebieską bluzę.
– Co robisz?!!! – krzyknęła Lilka. – W niebieskiej bluzie wszyscy cię rozpoznają! Wzięłam białą z czerwonym znaczkiem.
Założyłam na palec niebieski pierścionek.
– Co ty wyrabiasz?!
Założyłam biały.
Teraz miałyśmy pójść do najwyższego piętra szkoły i zjechać ze wszystkich po kolei na pupie.
Gdy stanęłam na równe nogi, nikogo oprócz Lilki nie było. Cóż.
Wsiadłyśmy do starej, zardzewiałej kolei. Konduktor, ubrany w łachmany gadał o różnych krajach. Oczywiście po angielsku.
(Dialog przeprowadzony dokładnie tak, jak we śnie)
– But… Polish? – bąknęłam.
– What are you have in ,,Polish"? – spytał drwiąco konduktor.
– Mmmm… We have Maria's church.
– And?
– Erm. Well, we have castle in Malborks…
W tym momencie obie wysiadłyśmy z kolei i poszłyśmy do mojego domu. Zadzwoniłyśmy do domofonu. Wtem przeniosłyśmy się do łazienki. Lily zaczęła wykonywać szalone akrobacje i chodzić po ścianach. I to już… koniec.
F...c
@Ten_Sam_Co_Wczoraj To i tak trochę 😊
Lily_Grey
• AUTOR@Ten_Sam_Co_Wczoraj Powiem Ci, że mogłaby być z tego fabuła kolejnego opowiadania😏No i od razu mogę Tobie uświadomić, że akrobacje na ścianach nie są w moim stylu😅
F...c
Alexia *krzyczy z chmurki*
Dajecie przyjaciele!!! Uda wam się!
Ja
Cicho bądź! Ja tu pisze komentarz jakie to jest wspaniałe.
Alexia *pokazuje mi język*
Ja
Wielki finał! Wspaniale! Niezwykła jest ta seria!
Lily_Grey
• AUTOR@Fantasia.Inc Bardzo dziękuję😁
Ten_Ktory_Czeka
Niedługo Wielki Finał! Dam, dam, dammmmmmmmmmm!…
Lily_Grey
• AUTOR@Ten_Sam_Co_Wczoraj O tak! Kup zapas paluszków na następne rozdziały, bo będzie się działo…
.Adaka.
Boże Koźle! Jakie to jest wspaniałe
Lily_Grey
• AUTOR@Adaka12 Bardzo dziękuję😅