@Lady_Maximoff15 Masz rację, cały wątek z old Steve był śmiechu wart. Jego cofanie się w czasie było sprzeczne z rozwojem postaci, dlatego też w żadnym innym tworze związanym z Kapitanem (prócz MCU) nigdy ostatecznie nie powrócił do przeszłości, aby tam spędzić swoje życie. Mało tego, cofnięcie się do przeszłości MCU!Steve’a jest sprzeczne z logiką cofania się w czasie zawartą w filmie i o ile reżyserzy (bracia Russo), uważają, że Steve cofając się i żyjąc z Peggy, stworzył alternatywną rzeczywistość – co poza nieetycznym zachowaniem Steve’a było jeszcze zgodne z filmowym cofaniem się w czasie, o tyle scenarzyści (M&M) oficjalnie potwierdzili, że Steve zawsze był mężem Peggy i tu zaczynają się prawdziwe schody. Oczywiście jeśli komuś się podobało to zakończenie to dobrze dla niego, bo przynajmniej czuje się usatysfakcjonowany. Ale niestety prawda jest też taka, że sprzeczne wersje braci Russo i M&M podzieliły fanów, którzy kłócą się która wersja jest tą prawdziwą, a każdy kolejny wywiad w wydaniu scenarzystów i reżyserów jeszcze bardziej dezorientuje ludzi, którzy nie wiedzą co mają już o tym wszystkim myśleć.
@msromanova Wiem, że piszę pod Twoim komentarzem mega późno, ale masz rację człowieku! Wątek Stevea wracjącego do Peggy, jakkolwiek uroczy by nie był, był bardzo nielogiczny. I smutne było to, że zostawił w przyszłości swoich przyjaciół. O ile Peggy i Steve byli mega słodcy razem, to niestety nie powinni być razem. Może w innych świecie
Samek1010
niezłe, ale ja bardziej smuciłem się, gdy natasha ( a nie tony ) zgineła
Samek1010
może ktoś zgodzi się z moją opinią?
Nat.Romanov
@Samek1010 ja😔
Elysium
Fajne
Krolewnaaaaa
Zaczęłam robić quiz, a tam oczywiście o śmierci Tonego. Jak można ?😫😫😫
rzecznyaglet
Tak, wejdź w quiz, dobrze wiesz, że zaczniesz ryczeć
msromanova
Bardzo fajne głosowanie 😊
c...o
super głosowanie
bookish_wraith
• AUTOR@c2colo dziękuję bardzo 😘
Amelia_Black_Barnes
Teraz ja mam pytanie. Co było śmieszniejsze: to jak Lang się odmłodził czy to jak Steve się postarzał?
msromanova
@Lady_Maximoff15 Masz rację, cały wątek z old Steve był śmiechu wart. Jego cofanie się w czasie było sprzeczne z rozwojem postaci, dlatego też w żadnym innym tworze związanym z Kapitanem (prócz MCU) nigdy ostatecznie nie powrócił do przeszłości, aby tam spędzić swoje życie. Mało tego, cofnięcie się do przeszłości MCU!Steve’a jest sprzeczne z logiką cofania się w czasie zawartą w filmie i o ile reżyserzy (bracia Russo), uważają, że Steve cofając się i żyjąc z Peggy, stworzył alternatywną rzeczywistość – co poza nieetycznym zachowaniem Steve’a było jeszcze zgodne z filmowym cofaniem się w czasie, o tyle scenarzyści (M&M) oficjalnie potwierdzili, że Steve zawsze był mężem Peggy i tu zaczynają się prawdziwe schody. Oczywiście jeśli komuś się podobało to zakończenie to dobrze dla niego, bo przynajmniej czuje się usatysfakcjonowany. Ale niestety prawda jest też taka, że sprzeczne wersje braci Russo i M&M podzieliły fanów, którzy kłócą się która wersja jest tą prawdziwą, a każdy kolejny wywiad w wydaniu scenarzystów i reżyserów jeszcze bardziej dezorientuje ludzi, którzy nie wiedzą co mają już o tym wszystkim myśleć.
Honey_Lemon
@msromanova Wiem, że piszę pod Twoim komentarzem mega późno, ale masz rację człowieku! Wątek Stevea wracjącego do Peggy, jakkolwiek uroczy by nie był, był bardzo nielogiczny. I smutne było to, że zostawił w przyszłości swoich przyjaciół. O ile Peggy i Steve byli mega słodcy razem, to niestety nie powinni być razem. Może w innych świecie
Kitkav
I love u 3000
Stalkerka
SZUKAM PSYCHIATRY PO TYM CO SIĘ WYDARZAŁO NA TYM EKRANIE
objawy to płacz na widok liczby 300, manie szukania fanartów morgan i smutek w sercu zawsze kiedy widzę rudą osobę
msromanova
@Stalkerka 🤗💙😭
msromanova
@Stalkerka nie masz za co przepraszać, to tylko literówka, każdemu może się zdarzyć 😊
Stalkerka
NIE POTRAFIĘ WYBIERAĆ NA WSZYSTKIM RYCZAŁAM