Ja: em… *poprawia mikrofon* eghem… WITAJTA PAPAJE!

Lily: Chyba ludzie

Ja: Papaje Lily

James: a nie pienkności?

Syriusz: Czarnowłosi?

Peter: Słodycze?

Remus: Potwory…?

Severus: Idioci! Przecież ona powiedziała PAPAJE!!!!

Ja: Dzięki Sev

Sev: Nie ma za co

Ja: Oświedczam, że dowiedziam się, że papaje rosną na drzewach!!!!!!!! 😃

James:I tylko dlatego zebrałaś nas wszystkich tu na tym osuwającym się lodowcu o 2:34? W dodatku woda jest taka zimna na Południowym kole podbiegunowym…

Ja: Skąd wiesz, że to południowe?!

Syriusz: Bo na północnym jest cieplej?

Ja: A BYŁEŚ NA PÓŁNOCNYM?!?!?!?!?!?

Peter: *szept* lepiej uciekaj

Syriusz: *szept* gdzie?

Peter: *krzyczy* JAK NAJDALEJ OD NIEJ!!!!!!!!!!!!

Sophie (ja): *zaspana* czemu tak wrzeszczycie w środku nocy? W moim domu? W moim pokoju? Na moim łóżku?

Remus: *error mózgu*

James: przed CHWILĄ byliśmy na osuwającym się lodowcu na południowym kole podbiegunowym.

Lily: pewnie Ci się śniło *pada na twarz na łóżko Soph* branoc

Ja(Soph): Dobranoc…. *śpi* *na stojąco* *przewtaca się na Lupina*

Lunatyk: *łapie*

James: awwww

Syriusz: zamknij się, bo ją obudzisz. Przecież całą noc siedziala na mugoldkim komputerze robiąc projekt na za tydzień…

Remus: A my durnie ją obudziliśmy… *kładzie na łóżku* niech sobie śpi, tak słodko wygląda

Peter: *myszkuje w kuchni*

Łapa: Pet jeżeli wyjadasz jej słodycze, to masz przerąbane

Peter: *nic już nie rusza* to taka pokusa! *wyciąga walizke z czekoladowymi żabami* mniam *je*

James: Musimy się zbierać…

Remus: ja zostanę

Rogacz i Łapa: to pa

Remus: *kładzie się koło Sophii* śpij… *głaszcze po włosach* śpij Onyx