Ogólnie to byłam na tych zawodach pływackich i miałam płynąć żabką (jedyny styl, który wiem, ze umiem) weszłam na hale, zorientowałam się kiedy mam płynąc i okazało się, że nie potrzebnie się spieszyliśmy, bo czekałam jakieś dwie godziny

W końcu moja mama zaczęła świrować, ze muszę już iść. Dlatego podeszłyśmy do pana, który wyczytywał kto kiedy. Powiedział, że moja grupa już płynęła. Na szczęście akurat płynęli jacyś chłopcy tym samym stylem co ja i był jeden tor wolny. Ten pan powiedział, żebym z nimi popłynęła. Skoczyłam za późno i dotarłam jako ostatnia, ale w tej mojej grupie płynęła dziewczynka z gorszym czasem i zajęłam trzecie miejsce. To było wielkie zaskoczenie i się mega cieszyłam.

Później zjadłam zapiekankę i wróciłam do domu. Wciąż nie mogę uwierzyć, ze zajęłam trzecie miejsce, a jechałam tam z przekonaniem, ze zajmę jakieś 40.
I to w sumę tyle. Miłego wieczora💜💜💜🪻