🕵️‍♀️¦Dobra, tak już chyba będzie. Wpisy co 2-3 dni. Przepraszam was bardzo, ale tak być musi.
Ekhm, ale wracając do pozytywów, rozmawiałam wczoraj na żywo z osiedlowym crushem! Szlam z nim do jego szkoły żeby odebrać jego brata i w zasadzie cały czas rozmawialiśmy, a potem jeszcze na jego klatce sobie trochę pogawędziliśmy. Więc jestem meeeega szczęśliwa.
Ale dobra, pytanka:
🖤Macie kogoś znajomego na osiedlu?
-Hahah, Wiktor
🖤Macie śnieg?
-Bosz, 10 cm!
🖤Ogólne samopoczucie?
Tak 8/10
🖤Jakie plany na weekend?
-Jadę na zakupy, kupię sobie kurtkę czapkę i jakieś dżinsy, (musicie wiedzieć, że w mojej szafie nigdy owe spodnie się nie znalazły) a jutro spotkam się z kol, musimy coś zrobić na polski.

🕵️‍♀️🖤Story Time🖤🕵️‍♀️
10 minut wczoraj czekałam aż Wiktor przyjdzie ze szkoły, a jak zobaczyłam go na chodniku, to ja w ekstremalnym tempie ubrałam buty i popędziłam, zauważyłam że ma mega szybkie tempo bo był już w klatce, więc popędziłam garażami, i taka zrozpaczona, w jego klatce, na poziomie 0 stałam i gapiłam się na windę, i ta winda nagle: Poziom, cztery. Ja takie: on mieszka na 4. Winda: *jedzie sobie spokojnie* po czym ja kiedy już wiem że to na pewno Wiktor: idę, wychodzę, luzik arbuzik, po czym się odwracam a za nim on. Pov ja do niego: szlam sobie do sklepu. I wtedy każdy mógłby pomyśleć jak ja bym szła do sklepu skoro nie jestem w swojej klatce. Idiotka czasami ze mnie co nie?🤣🤣
No cóż, miłego dnia ludziska, bayoo!❄️🌨