♡ Hejkaaaaaa ♡
♡ Jak oceniacie ten fragment? ♡

Wracałam ze sklepu z Monstrem i e petem w lewej i z telefonem w prawej ręce. Zaczęło padać więc naciągnęłam kaptur na głowę ponieważ miałam słabą oporność, a następnego dnia nie chciałam być chora
-Patrz jak idziesz suko – lekko podniosłam głowę. Przed sobą zobaczyłam umięśnionego faceta z czarnymi włosami, na którego prawdopodobnie przed chwilą wpadłam. Jego głos był chłodny dominujący i bezlitosny. Nie widziałam jego twarzy. Za nim stało dwóch mężczyzn. Ich twarzy również nie widziałam. W ułamku sekundy dostałam jakiegoś paraliżu, nie mogłam się ruszać. Po jakichś 45 sekundach bitwy na wzrok odzyskałam głos i umiejętność ruchu.
-Nie słyszysz? Suń tą dupę i daj nam przejść dziewczynko.
-Jak ty się k**** do mnie zwracasz patusie – powiedziałam oburzona tym jakim tonem ten dzban się do mnie odezwał
-Ty wiesz z kim ty zadarłaś, dziewczynko? – odezwał się jeden z chłopaków stojących z tyłu
-Nie, ale na pewno nie jesteście ludźmi, których powinnam się bać – powiedziałam odrobię zbyt pewna siebie. Chłopakowi wysypały się z kieszeni płatki krwistoczerwonej róży. Chwilę później on i jego przyd***sy zniknęli za zakrętem. Nie wiedziałam czemu, ale spotkanie z tymi przedstawicielami płci męskiej wywołało u mnie lekkie dreszcze. Trochę się bałam, mimo tego, że wielokrotnie powtarzałam sobie że ty tylko randomowi drillowcy. Z bałaganem w głowie i niepokojem na twarzy wróciłam co domu. Była godzina 2 w nocy, a ja dalej nie umiałam zasnąć. Sytuacja sprzed kilku godzin nie dawała mi spokoju. Nie umiałam przestać o tym myśleć. W głowie ciągle miałam chłodny głos czarnowłosego chłopaka