Zbudowałam zbyt głęboką więź z 56 zakładkami w karcie nie mogę ich tak po prostu zamknąć przeżywam kryzys aktualnie (Nie wspominając już o tych 100 innych na telefonie)

Opowiem wam historie, którą wymyśliłam minute temu i której moja mama nie chce słuchać (nie dziwie jej się)
Mama moczyła szmatkę i ja stałam obok niej i zrobiła mi żarcik i pomachała mi ją przed twarzą jakby chciała mi ją potrzeć tak dla żartów Gdyby faktycznie to zrobiła moja twarz od ilości bakterii, cząsteczek kału i wszystkiego innego po moich zwierzakach niesamowicie by spuchła, miałabym trądzik na trądziku, twarz mi by się okropnie zdeformowała tak, że by moja własna matka mnie nie poznała Infekcja by następowała tak szybko, że po paru minutach mojej twarzy wyrosły by kończyny, które z czasem by zaczęły się odrywać od mojej twarzy i wyglądałabym jak szkieletor. Nie mogę już powiedzieć "moja twarz" bo moja twarz nie jest już "moją" twarzą jest po prostu twarzą Na swoich niby nóżkach uciekłaby przed ludźmi i się schowała Na przestrzeni lat zmieniła by się w człowieko-podobną istotę, założyła by kult i wysadziła Grenlandie i już nigdy nie byłoby świąt

tldr: Dbajcie o higienę bo wasza twarz od was ucieknie i wysadzi Grenlandie